Aktualizacja strony została wstrzymana

Wyznawcy raportu Anodiny – Janusz Wojciechowski

Według wyznawców raportu Anodiny, generał Błasik nawet jeśli nie był w kokpicie, to i tak był zamieszany w sprawę, bo koło kokpitu potem leżał. 

Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało – mówią wyznawcy raportu Anodiny. Nawet jeśli generał Błasik nic nie mówił, to może jednak był w kokpicie i naciskał w milczeniu.  A jeśli nawet nie był w kokpicie, to koło kokpitu potem leżał. Tak czy owak – miał z kokpitem coś wspólnego, więc zawinił.

Tak twierdzi rosyjski raport MAK-u, że generał zawinił, a przecież Rosjanie są w tej sprawie absolutnie wiarygodni. Nawet jeśli się ich łapie na kolejnych fałszerstwach i kłamstwach (brednie o czterech podejściach samolotu, fałsz co do czasu upadku samolotu, nagła wymiana lamp nalotnisku po katastrofie, tłuczenie wraku, fałszerstwa w sekcjach zwłok, a teraz fałszowanie dowodów na obecność w kabinie generała Błasika), w Polsce znajdują się natychmiast zręczni interpretatorzy, odnajdujący ziarno prawdy na dnie najbardziej oczywistych nawet kłamstw.  

Jajeczko może być częściowo nieświeże to i raport częściowo nieprawdziwy może być jednak krynicą prawdy, a zatem wina generała i pilotów jest bezsporna.

A jeśli fakty przeczą opartej na kłamstwach teorii, to tym gorzej dla faktów.

Odkryć trzeba falszerstw i kłamstw, żeby zaczadzone propagandą głowy wyznawców raportu Anodiny, zaczęły wreszcie myśleć.

A właściwie – nad czym tu myśleć?

Był sobie samolot, leciał, spadł, parę osób się zabiło – po co ustalać jakąś tam tak zwaną prawdę?

Przecież – jak filozoficznie zauważył rzecznik rządu Graś – życia ofiarom to nie wróci..

Janusz Wojciechowski

Ze strony MAK zniknęły dokumenty smoleńskie

Na stronie internetowej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego nie można przeczytać dokumentów związanych z katastrofą w Smoleńsku – podaje TVN24.

Na stronie internetowej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego nie można przeczytać dokumentów związanych z katastrofą w Smoleńsku. Co prawda wciąż znajdują się wszystkie komunikaty MAK dotyczące prowadzonego przez Komitet dochodzenia w tej sprawie, ale załączone linki do konkretnych dokumentów i zdjęć nie działają. Podobnego problemu nie ma w przypadku kilkudziesięciu innych dochodzeń, z których informacje MAK zamieszcza na swojej stronie.

Na podstronie „Dochodzenia” nadal znajdują się informacje dotyczące katastrofy polskiego Tu-154M 10 kwietnia 2010: komunikaty, stanowiska, relacje z konferencji oraz oświadczenie o zakończeniu dochodzenia zamieszczone na stronie 12 stycznia 2011.

Wcześniej informacji tej towarzyszyły linki do treści raportu, załączników oraz fotografii. Jednak teraz, po kliknięciu w nie pojawia się komunikat „nie znaleziono obiektu” – podaje na swojej stronie internetowej TVN24.

JW/TVN24

Za: Fronda.pl

Kochanowska: Władza prezentuje mentalność niewolników

Katastrofa smoleńska jest zupełnie zabagniona. Tylko dzięki niezależnym pracom naukowym będziemy w stanie dojść prawdy o wydarzeniach z 10 kwietnia – mówi w rozmowie z portalem Stefczyk.info Ewa Kochanowska.

Stefczyk.info: Jak Pani ocenia doniesienia opisywane przez „Rzeczpospolitą” dotyczące ekspertyzy krakowskiego instytutu, z których wynika, że nie ma dziś dowodów na obecność gen. Andrzeja Błasika w kokpicie Tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku?

Ewa Kochanowska: Dla mnie to jest jedynie drobny szczegół. Już kilkanaście minut po katastrofie dowiedziałam się, że przyczyną jej jest brzoza, potem, że winni są piloci. Wiele rzeczy, które potem słyszałam przeczą zdrowemu rozsądkowi w takim stopniu, że tylko naród otumanionych niewolników mógł to wszystko przyjmować na wiarę. Po kolej padają kolejne teorie. Wszelkiego rodzaju oskarżenia pod adresem pilotów, gen. Błasika były wyssane z palca, a nawet były celową manipulacją.

Skutecznie zaciemniono obraz tragedii

Katastrofa smoleńska jest zupełnie zabagniona. Tylko dzięki niezależnym pracom naukowym będziemy w stanie dojść prawdy o wydarzeniach z 10 kwietnia. Sytuacja od samej katastrofy zmierza do mataczenia, szalbierstwa, kłamstwa. Jest tylko pytanie dlaczego? Badania prowadzone przez rosyjski MAK, czy komisję Millera nie mają żadnego potwierdzenia w dowodach, są czystym wymysłem i manipulacją. Pytanie dlaczego to tak wygląda? To jest jedyne pytanie, jakie ja mam.

MAK ani polska komisja nie odpowiedziały na podstawowe pytania w sprawie katastrofy. Na kogo Pani liczy w tej sprawie?

Od początku uważałam, że obie te komisje nie powinny się w ogóle dotykać do tego śledztwa. Ja mam nadzieję, że osoby dzielne, odważne, honorowe i kompetentne będą kontynuować swoje badania. Je dziś się dezawuuje i pomniejsza się ich  znaczenie. Jednak liczę na to, że to dzięki nim prawda o Smoleńsku wyjdzie z tych kłamstw, matactw, szalbierstw i fałszywych oskarżeń. To jest moja wiara, którą muszę mieć. Ofiary katastrofy nie zasługują, ani na takie traktowanie, ani na takie śledztwo. Nie zasługują na to również ich rodziny.

Pani zdaniem politycy rządzący dziś dalej będą szli w zaparte? Dziś umniejszają znaczenie ostatnich doniesień

Będą wszystko dezawuować, będą udawać Greka, nawet stojąc pod szubienicą z prawomocnym wyrokiem. Oni prezentują mentalność niewolników. Niestety widzę ją nie tylko u rządzących, ale także u połowy społeczeństwa. Byle by tylko micha była pełna, reszta ich nie obchodzi. Świat może się walić. Absolutnie potępiam tego typu zachowania.

Rozmawiał Stanisław Źaryn

Za: Stefczk.info (15.01.2012)

Za: Janusz Wojciechowski blog (15 stycznia 2012) | http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/Wyznawcy-raportu-Anodiny,2,ID448066947,n

Skip to content