Patrzymy nie tylko na ręce władzy, patrzymy także na przeguby. Podajemy cenę detaliczną zegarka ministra Sławomira Nowaka: 30.000 PLN. Ale minister Nowak musi nosić drogie zegarki, chodzi o prestiż Polski wobec chińskich partnerów.

Nie jest wcale tak łatwo znaleźć sklep sprzedający luksusowy zegarek Ulysse Nardin Maxi Marine Chronometer noszony przez naszego ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Pisaliśmy już o tym zegarku kilka dni temu: [link]

Zastanawialiśmy się także przez kilka dni dlaczego minister Nowak paraduje z takim zegarkiem, czy chodzi tu może np. o klasyczny kompleks nuworisza? Blogerzy podpowiadali nawet, że minister Nowak może nosić tanią podróbkę z Turcji.

Ale chodzi tu chyba raczej o wizjonerską taktykę negocjacyjną ministra Nowaka.

Jak wiemy, minister Nowak musi negocjować z wieloma zagranicznymi partnerami lub kontrahentami, takimi np. jak chińskie firmy budujące nam autostrady. W takich trudnych negocjacjach minister Nowak musi zachować pewnien prestiż i pozycj negocjacyjną.  

Okazuje się, że w Chinach urzędnicy na ministerialnym poziomie od lat noszą drogie szwajcarskie zegarki. Istnieje nawet katalog takich zegarków, opracowany przez grupę chińskich blogerów, w którym to widnieją różne modele Rolexa, Piageta, Omegi, Cartiera itd.

Chińscy urzędnicy oddają się tej kosztownej szwajcarskiej pasji, pomimo tego, że pensja chinskiego ministra wynosi około 60.000 PLN rocznie.

Uwaga chińskich blogerów skoncentrowała się na przykład na chińskim odpowiedniku ministra Nowaka, ministrze kolei, panu Sheng Guangzu. Minister Guangzu posiada kilka zegarków: Rolex Oyster Perpetual JustDate, Piaget Altipiano czy też Omega Constellation.   

Rolex Oyster Perpetual JustDate na ręku chińskiego ministra kolei

Minister Guangzu był wcześniej szefem Służby Celnej, więc na pewno dobrze zna się na zegarkach.

Minister Nowak i minister Guangzu na pewna znajdą wspólny język przy ewentualnych bilateralnych negocjacjach. Dlatego mamy taki dobry rząd fachowców.

Stanislas Balcerac