W związku wydaniem przez stołeczny ratusz nowego kalendarza z plakatem określonym jako „antysemicki”, prezentujemy ten „kontrowersyjny” plakat wraz z komentarzem znalezionym w sieci.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Skandal-w-ratuszu-Antysemicka-grafika-promuje-stolice,wid,14113086,wiadomosc.html?ticaid=1d9f1 |
Ja rozumiem, że GW to dziennik środowisk semickich i filosemickich, ale delikatnie mówiąc ta jego nadwrażliwość na punkcie antysemityzmu przekracza granice śmieszności. Otóż organ rabbiego Michnika wykrzykuje tytułem swego artykułu o kompromitacji warszawskiego ratusza, bo antysemicki plakat reklamuje Warszawę!
Plakat pochodzi z 1925 roku, był wydany przez tygodnik „Rozwój”, a w podpisie czytamy:
„Rozwój” walczy o dobrobyt Polski, propagując solidarność narodową, pracę i organizację żywiołu polskiego; broni Polski przed zalewem żydowskim; łączy wszystkich Polaków pod hasłem „swój do swego po swoje”.
Taka była historia, Polacy dopiero co odzyskali niepodległe państwo, państwo wielonarodowe, w którym nie wszystkie narody przejawiały sympatię dla żywiołu polskiego. Niektóre, jak Ukraińcy walczyły zbrojnie np. o Lwów, inne, mniej odważne szkodziły po swojemu, np. ekonomicznie. Nic dziwnego, że w obliczu zagrożenia polscy patrioci wzywali do narodowej solidarności, do akcji wspierających polską gospodarkę, do obrony młodej Polski przed zalewem i knowaniami jej wrogów.
Nie zawsze interesy żywiołu polskiego były zbieżne z interesami żywiołu żydowskiego. Dzisiejsze próby potępiania ówczesnych Polaków, że bronili właśnie odzyskanej niepodległej ojczyzny przed zalewem żydowskim (pamiętajmy, w tamtej Polsce Żydzi stanowili znaczący procent obywateli), zarzucania im antysemityzmu w rozumieniu zbrodniczym (fizyczną likwidację Żydów rozpoczęli Niemcy jakiś czas później), to jakaś umysłowa aberracja.
Niektórym propagandzistom, zwłaszcza z Gazety Wyborczej [link] wydaje się, że jakakolwiek krytyka Żydów w historii jest godna potępienia, i że wszyscy, którzy z Żydami walczyli lub mieli z nimi konflikty (np. interesów) powinni być potępieni. Pamiętajcie jednak, że jesteśmy w Polsce, a nie w Izraelu, że czytając historię my Polacy sympatyzujemy z polskimi władcami, hetmanami, powstańcami, Naczelnikiem, Marszałkiem, z polskimi bohaterami.
Elan13