Aktualizacja strony została wstrzymana

Niemiecki poker – Ignacy Nowopolski

Podczas gdy rosyjski komunizm udowodnił fałszywość swych idei po siedemdziesięciu latach, kapitalizmowi zajęło to zaledwie dwadzieścia lat.
Maksim Kantor, prominentny współczesny malarz i pisarz rosyjski

 

Kilka miesięcy temu w artykule zatytułowanym  „Czy globalizacja zakończy się rewolucją?” , próbowałem dać prawdopodobną odpowiedź na nurtujące wszystkich myślących pytanie: do czego dporowadzi obecny kryzys „globalistycznego” kapitalizmu. 

W konkluzji wspomnianego artykułu stwierdziłem:

Jeżeli kierunek wyznaczony przez bankierską międzynarodówkę, nie ulegnie drastycznym zmianom, to rozszerzenie się niepokojów społecznych jest tylko sprawą czasu. Ewentualne załamanie się struktur administracyjnych państw może spowodować wybuch rewolucyjny na niespotykaną skalę.

Przed kilku dniami ukazała się praca znanego amerykańskiego publicysty ekonomicznego Marshalla Auerbacka traktująca o wspomnianym zagadnieniu. Autor koncentruje się na „przewodzącej” obecnie kryzysowi Unii Europejskiej. Tak jak cała plejada innych publicystów, wiąże on sytuację w Europie z niemieckimi próbami Jej dominacji. Uważa on, że wtłoczenie państw unijnych w „teutońską” (według wyrażenia autora) dyscyplinę fiskalną zmierza do trwałego uzależnienia tychże od Niemiec i utrwalenie „United States of Germany” funkcjonujących pod przykrywką UE. 

Auerback sądzi, że dominująca pozycja Niemiec w Europie i działającego w ich interesie Europejskiego Banku Centralnego (ECB) pozwoli na  osiągnięcie powyższego celu. Autor uważa również, że w celu stabilizacji sytuacji fiskalnej, ECB będzie zmuszony do nieograniczonego wykupu długu publicznego „świń” (Portugalii, Irlandii, Italii, Grecji i Hiszpanii), któremu zarówno ta instytucja jak i Niemcy są obecnie przeciwni. Ceną za tą „przysługę” będą kolejne rundy zaciskania pasa (austerity measures) i utworzenie finansowej dyktatury w Unii (patrz: Ponad prawem-nowy finansowy rząd UE). 

Podkreślić jednak trzeba, że jest to obusieczny oręż. Niemcy zapominają bowiem, że przyczyną ich koniunktury jest dotychczasowe „życie ponad stan” unijnych „świń”. Programy oszczędnościowe wdrażane w tych państwach doprowadzą poza spiralą pogorszenia ich koniunktury i konieczności dalszych cięć budżetowych, także do znacznego spowolnienia niemieckiej gospodarki i w rezultacie pogorszenia się sytuacji ekonomicznej Niemców. Pomimo to germańscy decydenci zdecydowani są na podjęcie tego ryzyka. Cytując autora:

Przyszły kształt Europy musi być rozwiązany w najbliższym czasie. Będzie to poker z najwyższymi stawkami, pomimo to Niemcy zdeterminowane są zwyciężyć kosztem cierpień mas Europejczyków…W tej sytuacji jedyną rzeczą, która będzie w stanie przerwać kolejne rundy zaciskania pasa jest krew na ulicach i to w wystarczającej ilości do zmiany władzy.

W tym miejscu należy podkreślić, że w przypadku Polski „poker” ten trwa już dwadzieścia lat, a jego wyniki są tragiczniejsze dla Polaków od tego z okresu II Wojny Światowej. Populacja III RP zmniejszyła się o minimum dziesięć milionów, podczas gdy w wyniku niemieckiej okupacji straciliśmy „zaledwie” trzy miliony, nie licząc żydów. Również zniszczenie polskiej gospodarki osiągnęło większe rozmiary niż te wynikające z działań wojennych. Mało tego, ocalała po wojnie populacja była w pełni świadoma swych więzi narodowych  i tego kto jest jej wrogiem. II RP była też jedynym z okupowanych krajów Europy, gdzie Niemcy nie mieli oparcia w żadnych kolaboranckich strukturach administracyjnych. Dziś przygniatająca większość populacji to zdemoralizowani bezwolni i bezmyślni polskojęzyczni „europejczycy” bezpośrednio rządzeni przez niemiecką agenturę. 

W świetle powyższego, można założyć że Niemcom udało się zrealizować ich odwieczny cel zwany eufemistycznie „rozwiązaniem problemu polskiego”. Wątpliwą wydaje się jednak możliwość powtórzenia tego sukcesu w stosunku do innych narodów europejskich, które w większości zachowały swą ludzką godność i poczucie narodowego interesu. Antyniemieckie sentymenty wzrastają w większości krajów Europy. Demonstrujący Grecy nie zapominają o przypominaniu hitlerowskich korzeni swych niemieckich „przyjaciół”, parodiując na przykład w nazistowskich przebraniach zachowanie „rasy panów”.   W miarę pogłębiania się kryzysu zaostrzać się będą te animozje.

Dużo do myślenia daje fakt, że pomimo odmiennych podejść do omawianego zagadnienia, doprowadzają one do identycznych wniosków. Oby były one błędne. Leży to nie tylko w naszym interesie ale również niemieckich „nadludzi”.

Ignacy Nowopolski
Doktor nauk technicznych zajmujacy się zawodowo ochroną środowiska w przemyśle.

Za: Ignacy Nowopolski Blog (09.12.2011) | http://ignacynowopolskiblog.salon24.pl/371641,niemiecki-poker

Skip to content