Aktualizacja strony została wstrzymana

Anglicy wykorzystają energię powstałą w procesie kremacji zwłok

Amerykański inżynier Steve Looker jest pod wielkim wrażeniem „pragmatyzmu” Anglików. Właściciel i dyrektor generalny przedsiębiorstwa B&L Systems, zajmującego się kremacją zwłok na Florydzie, poinformował, że już wkrótce w Durham (Anglia) mieszkańcy będą korzystać z energii, wytworzonej podczas kremacji zwłok.

W Krematorium w Durham zainstalowano specjalne turbiny, które umożliwią wykorzystanie energii powstałej w procesie spalania zwłok do zasilania gospodarstw domowych. Looker podał, że w wyniku spalenia jednego ciała można pozyskać nawet do 150 kilowatogodzin energii, która pozwala na zasilanie 1500 telewizorów przez wiele godzin. Krematorium w Durham planuje sprzedaż energii elektrycznej lokalnym przedsiębiorstwom energetycznym.

Niektórzy mogą uznać to za dziwactwo – mówił Looker. – Innym może się to spodobać, jeśli uświadomią sobie, że „kremacja jest dużo bardziej ekologiczna”, bo wykorzystuje produkty uboczne powstałe w wyniku spalania zwłok – przekonywał inżynier.

Looker podkreślił, że w Europie obowiązują bardziej surowe przepisy dotyczące emisji zanieczyszczeń przez krematoria niż w USA. Wyższe są również ceny energii, przez co – jego zdaniem – coraz więcej przedsiębiorstw może chcieć naśladować Durham. Według niego, w USA zakładanie bardzo kosztowych turbin nie jest na razie opłacalne, gdyż krematorium musiałoby pracować 24 godziny na dobę. W tej chwili krematorium Durham pracuje średnio 8 godzin. Looker zauważył, że w Europie prawie 90 proc. zwłok jest kremowanych, a w USA – około 50 proc.

Inżynier zrobił szczegółowe wyliczenia, kiedy inwestycja by mu się opłacała. Na koniec wyraził nadzieję, że pewnego dnia może się tak stać, iż „zmarły wyż demograficzny pomoże zasilać urządzenia gospodarstwa domowego w USA”.

Źródło: msnbc.msn.com, AS

Komentarz PiotrSkarga.pl: Szacunek do ciała zmarłego był w naszej chrześcijańskiej kulturze – a nawet w niektórych kulturach pogańskich – jedną z wartości niepodważalnych. Cóż zatem stało się, że obecnie tak poniża się zmarłych? Czyż nie jest to mentalne przygotowywanie mas na całkowitą dehumanizację człowieka i sprowadzenia go tylko do trybiku w maszynie społecznej, a po śmierci do surowca, czy paliwa?

Tymczasem Kościół ukazuje nam w obecnych dniach Syna Bożego, Słowo Odwieczne, które CIAŁEM się stało. Dostrzeżmy więc na przekór gnostyckim i utylitarnym fanatykom, wynikającą z faktu wcielenia, godność naszych ciał. Spróbujmy sobie też uświadomić ohydę i barbarzyństwo działań takich, jak te podjęte w Anglii. 

KOMENTARZ BIBUŁY: Odnośnie technicznego aspektu spalania zwłok ludzkich (bo w innych kwestiach sprawa jest jasna): trudno jest nam powiedzieć na czym opierają się obliczenia inżyniera Lookera, ale wydają się albo zupełnie wyssane z palca, albo „dla dobra sprawy” zaangażowano w nie sporą dawkę ideologii. Bowiem spalanie ciała to droga inwestycja w zakresie termoenergetycznym i jedyne co można „odzyskać” to trochę energii cieplnej samych spalin. A skąd Looker ma dane jakoby „w Europie prawie 90 proc. zwłok jest kremowanych, a w USA – około 50 proc.” – również nie wiadomo. Według danych firmy produkującej piece krematoryjne US Cremation Equipment, w Stanach Zjednocznony kremuje się niecałe 31% wszystkich zmarłych, a poziom 51% ma być osiągnięty w roku 2025. Czyli, pan inżynier Looker opowiadając bajki, robi wokół siebie darmową reklamę.

Za: PiotrSkarga.pl (2011-12-06) | http://www.piotrskarga.pl/ps,8536,2,0,1,I,informacje.html

Skip to content