We wtorek, 29 listopada islandzki parlament uznał suwerenność państwa Palestyńskiego. Na 63 posłów za uznaniem wolnej Palestyny głosowało 38 osób. 13 parlamentarzystów było przeciwnych tej decyzji, a 12 wstrzymało się od głosu.
Tekst rezolucji parlamentu [link] to zaledwie 6 linijek. Na zlecenie rządu w Reikiaviku Instytut Gallupa przeprowadził miesiąc wcześniej ankietę w tej sprawie wśród obywateli wyspy.
Pytanie, zadawane społeczeństwu, brzmiało: „Czy uważasz, że Islandczycy powinni uznać deklarację niepodległości Palestyny czy też nie?”
Odpowiedzi udzieliła ponad połowa respondentów (66 proc.), co jest już wynikiem miarodajnym. Z tej liczby 80 proc. poparło niezawisłość Palestyńczyków.
Za autorkę rezolucji uważa się na wyspie posłankę Aliansu Socjaldemokratycznego, Amal Tamimi, zwolenniczkę wejścia kraju do Unii Europejskiej (dotychczas Islandia jest z nią tylko stowarzyszona i respektuje strefę Schengen), z pochodzenia Palestynkę.
Poparcia udzieli jej inni parlamentarzyści koalicji rządowej, powstałej w maju br., jako pierwszy od 1944 r. sojusz ugrupowań lewicy: Samfylking (Alians Socjaldemokratyczny) oraz Vinstri græni (Lewicowy Ruch Zielonych).
Islandia jest drugim po Norwegii krajem skandynawskim, który uznał niepodległość Palestyny. Wcześniej uczyniły to już 123 państwa, z tego kilku członków UE: Malta, Węgry i Cypr.
Polska, aczkolwiek formalnie wstrzymuje się od podobnego kroku, od lat gości przedstawicieli Palestyny na szczeblu ambasady.
Placówka znajduje się w Warszawie, przy ul. Starościńskiej 1.
Beata Traciak
Źródło: izrael.org.il, Informacje.is