Aktualizacja strony została wstrzymana

Kryzys finansowy to owoc polityki antyrodzinnej

Świeccy eksperci, politycy i bankierzy nie mówią opinii publicznej, że dzisiejszy kryzys gospodarczy, ma ścisły związek z prowadzoną przez Zachód polityką przeciw życiu i polityką antyrodzinną – twierdzi wybitny ekonomista i biznesmen John Medaille. 
 
Medaille uważa, że „kwestia życia i rodziny leży u podstaw wszystkich kwestii gospodarczych” i że zrozumienie tego jest kluczowe dla zrozumienia natury globalnego kryzysu. Wzrost władzy państwa, całkowita kontrola własności światowych zasobów przez wielkie korporacje, zależność zwykłych obywateli od państwa i niewyobrażalnie ogromne zadłużenie zarówno rządów, jak i osób prywatnych, są wynikiem erozji ochrony rodziny, jako podstawowej jednostki społeczeństwa – przekonuje ekonomista. 
 
Amerykanin wykazuje silny związek między pogorszeniem się kondycji rodziny a narastającym kryzysem gospodarczym. Podkreśla, że łatwo to można zauważyć na przykładzie załamania rynku nieruchomości. W okresie boomu – mówi – zbudowaliśmy w USA 1 mln 600 tys. nowych mieszkań, ale powstało tylko 1mln 200 tys. nowych gospodarstw domowych. Popyt na mieszkania jest oczywiście napędzany przez tworzenie się nowych gospodarstw domowych. Wyjaśnił, że wiele nowych gospodarstw w ostatnich latach tworzyli samotni rodzice, albo osoby bezdzietne pozostające ze sobą w luźnym związku. Ich potrzeby są zatem znacznie ograniczone. 
 
Ekonomista przypomniał, że „ekonomia nie jest mistyczną gnozą zrozumiałą jedynie dla wąskiej grupy wtajemniczonych”, ale opiera się na ludziach i ich potrzebach. Jego zdaniem obecnie w krajach najbardziej rozwiniętych gospodarczo, zamiast wzrostu populacji, mamy stagnację i to wskutek legalnej aborcji i antykoncepcji, które to drastycznie obniżają wskaźnik płodności, utrzymujący się obecnie na poziomie znacznie poniżej zastępowalności pokoleń. Kiedy mniej jest ludzi, kiedy jest więcej rozbitych rodzin i mniej małżeństw, to mamy do czynienia z mniej stabilną gospodarką, z mniejszym popytem na towary i usługi, stąd też są mniejsze możliwości produkcyjne – przekonuje biznesmen. 
 
Medaille zauważył, że w gospodarce istnieje  pięć elementów, które są od siebie zależne. Są to: demografia, własność ziemi, zasoby naturalne, praca i pieniądz. Pogorszenie stanu w obrębie jednego z nich, prowadzi do pogorszenia się wszystkich pozostałych elementów. Jego zdaniem błąd współcześnie rządzących polega na tym, że w znaczniej części ingerują w funkcje, które wcześniej były wykonywane w obrębie rodziny. Skutkiem tego dryfujemy w kierunku zwiększania interwencji państwa w życie rodzinne,wskutek osłabienia struktur rodzinnych. Państwa, przejmując na swoje barki coraz to nowe zobowiązania pogrążyły się. 
 
Ekonomista przekonuje, że w całej historii tzw. zabezpieczenia społecznego ludzie albo mieli dużo pieniędzy, albo dużo dzieci. Ponieważ większość nie miała tego pierwszego, musiała mieć to drugie. Sprawowanie opieki nad osobami starszymi dawniej odbywało się w obrębie rodziny. Ludzie starsi wiedzieli, na ile mogą liczyć i czego mogą się domagać od młodych (i odwrotnie). Ale kiedy państwo stało się czynnikiem pośredniczącym, te ograniczenia są stopniowo usuwane, a wymagania rosną. Prawdziwymi zwycięzcami w zakresie zabezpieczenia społecznego są obecnie ci, którzy mają mało dzieci lub nie mają ich wcale. Polegają oni na dzieciach innych ludzi, płacących podatki, sami unikając kosztów i trudów związanych z wychowaniem potomstwa – podkreślił. 
 
Płaca to kolejna, według Medaille’a koncepcja nowoczesnej gospodarki, która dawniej opierała się na rzeczywistych potrzebach zwykłych ludzi żyjących w kontekście rodziny. Ady zaspokoić rosnące aspiracje rodzin pojawiła się potrzeba wyższej płacy i konieczność wysłania kobiet do pracy poza domem. A przecież prace domowe nadal trzeba było wykonywać, Dlatego rozwinięto usługi w zakresie opieki nad dziećmi, sprzątaniem itp., które wcale nie należą do tanich. To znów zmusiło ludzi by zwrócili się o pomoc do państwa.  W rezultacie państwa stały się opiekuńcze. Wiele osób zaczęło korzystać z różnego rodzaju zasiłków, starając się sztucznie utrzymać wysoki standard życia na koszt innych. Państwo w końcu przestało wywiązywać się z  obietnic. 
 
Ekonomista odniósł się do reakcji polityków i opinii publicznej wobec propozycji kosztownych programów pomocowych. Wspomniał, że Daniel Hannan, poseł torysów i eurosceptyk zasiadający w Parlamencie Europejskim napisał w The SundayTelegraph, że opinia publiczna w całej Europie nie rozumie, dlaczego UE nalega na wdrożenie programów pomocowych, w celu przezwyciężenia kryzysu. Dał wyraźnie do zrozumienia, że to właśnie polityka struktur unijnych w pierwszej kolejności przyczyniła się do obecnego kryzysu. Według Medaille’a, kryzys euro jest w rzeczywistości dobrym przykładem tego, jak ideologie zastąpiły konkretną rzeczywistość. Waluta odzwierciedla stan konkretnej gospodarki. W Europie mamy jedną walutę, ale wiele gospodarek. I ratowanie Grecji, przyniesie jedynie  krótkoterminowe korzyści kosztem długoterminowej stabilności – przekonuje. Medaille dodał, że w Europie publiczne zakłopotanie obraca się w gniew, już nie tylko przeciw euro, ale także wobec całego „projektu europejskiego” – czyli stworzenia gigantycznego superpaństwa. Jak wiadomo, przywódcy UE rozpaczliwie szukają dziś pomocy finansowej, nawet wśród  drugiej i trzeciej kategorii gospodarek, takich jak Brazylia, RPA czy Rosja. Europa musi liczyć też na pomoc Chińczyków.
 
Źródło: LifeSiteNews.com, AS.

Za: PiotrSkarga.pl (2011-11-10) | http://www.piotrskarga.pl/ps,8239,2,0,1,I,informacje.html

Skip to content