Zgodnie z nową unijną dyrektywą, pluszowe maskotki to prawdziwe bomby biologiczne, a nadmuchiwane balony to… jedne z najgroźniejszych zabawek na świecie.
Unia Europejska postanowiła uważnie przyjrzeć się uwielbianym przez dzieci zabawkom. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, urzędnicy wystosowali dyrektywę, która przestrzega przed „groźnymi zabawkami” takimi jak m.in. dmuchane balony, rozwijane trąbki z papieru, a nawet maskotki.
Według unijnych urzędników używane na różnego rodzaju przyjęciach trąbki są szczególnie niebezpieczne, ponieważ dzieci mogą zadławić się ustnikiem. Suchej nitki nie zostawiono także na balonach, które pękając mogą wystraszyć dziecko.
Zgodnie z dyrektywą dzieci poniżej 8. roku życia będą mogły dmuchać balony pod kontrolą rodziców. Używanie papierowych trąbek zarezerwowano dla dzieci powyżej 15. roku życia.
– Co z tego, że dzieci nadmuchiwały balony od pokoleń? Teraz nie będą tego robiły i dzięki temu będą bardziej bezpieczne – oświadcza przedstawiciel Brukseli cytowany przez brytyjski „Daily Telegraph”.
Przed unijnymi urzędnikami nie ukryły się także niewinnie wyglądające maskotki. Zostały one uznane za szczególnie niebezpieczne „bomby biologiczne”. Zgodnie z unijną dyrektywą maskotki będą musiały być zrobione z takich materiałów, które można będzie uprać.
Autor: pł, | Źródło: Rzeczpospolita
KOMENTARZ BIBUŁY: W tej niezwykłej trosce o nasze dzieci proponujemy także zakaz:
- kręcenia bączkami, które mogą być przyczyną oczopląsu
- bujania się na koniu na biegunach, co może spowodować pechowy upadek
- używania grzechotek, którymi niemowlaki mogą uderzyć się w główkę
- korzystania z wózków, bowiem dzieci z nich wypadają
oraz
- niezwłoczne opracowanie poduszek powietrznych dla wózków dziecięcych, a do tego czasu wprowadzenie obowiązku wkładania kasków na główki dziecięce.
A mówiąc poważniej, polecamy trwałe odizolowanie od wpływu na społeczeństwa tej niezwykle nudzącej się bandy biurokratów brukselskich.