Lloyd, gigant ubezpieczeniowy rozpoczął sprawę sądową przeciwko Rijadowi, oskarżając go o pośrednie finansowanie Al-Kaidy, podaje „The Independent”. Lloyd domaga się ponad 200 mln dolarów, jako rekompensaty za pieniądze wypłacone ofiarom ataków z 11 września 2001 roku.
Międzynarodowy fundusz ubezpieczeniowy, który w ramach odszkodowań za atak terrorystyczny 9/11, wypłacił pieniądze zarówno firmom, jak i osobom fizycznym, domaga się ich rekompensaty gdyż, bogate w ropę państwo z bliskiego wschodu miało pozwolić bankom oraz organizacjom dobroczynnym na finansowanie działań Al-Kaidy. Jak podaje „The Independent”, Lloyd nazywa organizacje finansujące działalność terrorystyczną „przedstawicielami oraz alter ego” Arabii Saudyjskiej.
Szczegóły sprawy sądowej, obwiniające wpływowe banki oraz członków rodziny królewskiej, mogą spowodować zakłopotanie rządu w Rijadzie. Ten od dawna odcina się oficjalnej od pomocy bin Ladenowi.
W 156 stronicowym dokumencie złożonym w Pensylwani, gdzie rozbił się lot nr. 93 w dniu 11 września, zarzuca się winę dziewięciu osobom, które „otwarcie” finansowali Al Kaidę w latach poprzedzających zamachy terrorystyczne. Przyczyniając się tym samym do wzmocnienia antyzachodnich postaw, i umacniania pozycji Al-Kaidy.
KOMENTARZ BIBUŁY: 12 września br. Arabia Saudyjska zagroziła Stanom Zjednoczonym, że jeśli będą prowadziły międzynarodowe naciski (czytaj: dokonywały politycznego szantażu i przekupstwa) celem poparcia sprzeciwu na forum ONZ wobec utworzenia Państwa Palestyńskiego, to „przywódcy Arabii Saudyjskiej będą zmuszeni do zastosowania bardziej niezależnej i zdecydowanej polityki zagranicznej”. Po takim dictum od razu znalazła się wygodna metoda szantażu Arabii Saudyjskiej. To nic, że przez te wszystkie 10 lat od 9-11 nikomu nie przeszkadzała wiedza o powiązaniach rządu w Rijadzie i różnych instytucji finansowych świata arabskiego ze światem tzw. zachodnim. Wszystko można było tolerować, po petrodolary nie śmierdziały żydowskim bankierom, ale gdy tylko doszło do ostrego konfliktu i zagrożony został byt Izraela w jego rasistowskiej postaci, to nawet bankierzy (i prawnicy) zrewidowali swoje pryncypia. I znalazł się bat.