Aktualizacja strony została wstrzymana

Platforma przyznaje: politykę zagraniczną RP prowadzimy przez Brukselę

Biała flaga wetknięta w gałę, czyli o polityce zagranicznej w programie wyborczym PO. Dr hab. Krzysztof Szczerski rozprawia się z programem Radka Sikorskiego.

Warto zaznajomić się z tegorocznym programem wyborczym Platformy Obywatelskiej, bo znajdują się tam rzeczy, których nie wymyśliłby nawet najbardziej złośliwy krytyk obozu rządzącego. Platforma przerosła samą siebie i tylko nie wiadomo, czy to powód do śmiechu czy do rozpaczy. Jeśli ktoś potrzebuje jeszcze wyjaśnienia, co oznacza pojęcie „białej flagi” wywieszonej przez premiera Tuska, to lektura przemyśleń wyborczych PO rozwiewa wszelkie wątpliwości.

Szczegółowe fragmenty programu nie są natomiast zbyt pasjonujące, gdyż najwyraźniej zostały przygotowane przez gabinet polityczny ministra Sikorskiego z materiałów urzędników MSZ. Zawierają bowiem charakterystyczne dla slangu ministerialnego sformułowania w rodzaju: „znacząco poprawiliśmy relacje z…”, „rozwijamy kontakty bilateralne z…” itp., czyli tradycyjna wyliczanka przygotowana przez poszczególne departamenty z gmachu.

Wróćmy do spraw szokujących. Szczególnie o dwóch warto wspomnieć.

Po pierwsze – miejsce, w którym PO umieściła w swym programie kwestie polityki zagranicznej. Znajdują się one w jednym rozdziale m.in… ze sportem (oraz polityką rodzinną i zdrowiem). Polityka zagraniczna – stron 11, sport 8. Co mieli w głowie autorzy takiego zestawienia? Teza, że polityka zagraniczna wyrasta z problemów wewnętrznych jest prawdziwa, ale dlaczego jedną z najważniejszych przesłanek dla tej polityki ma być stan polskiego sportu? To już lepiej było połączyć te kwestie z infrastrukturą, gospodarką czy kulturą a nie z geostrategicznym wymiarem polskich lodowisk, orlików i wolontariuszy na imprezach sportowych. Chyba, że nie ma tematu ważniejszego niż piłka nożna…

Odpowiedź na tę wątpliwość może przynieść drugi element programu PO, który powoduje osłupienie. Otóż znalazły się w nim dwa zdania, które można uznać za definicję pojęcia „polityka białej flagi”: „większość naszej aktywności na polu polityki zagranicznej jest realizowana ZA POŚREDNICTWEM Unii Europejskiej. Skutecznie realizować naszą RACJĘ STANU można TYLKO POPRZEZ umiejętne WPISANIE NASZEGO INTERESU W SZERSZY INTERES EUROPEJSKI”.

To naprawdę tak brzmi. Jest to wprost zapisana deklaracja PORZUCENIA SAMODZIELNEJ POLSKIEJ POLITYKI ZAGRANICZNEJ i dowód na to, że PO w ogóle nic nie rozumie z tego co dzieje się w Unii. Otóż UNIA powinna być INSTRUMENTEM POLSKIEJ POLITYKI a nie polska polityka być podporządkowana głównemu nurtowi polityki europejskiej, a RACJA STANU każdego kraju członkowskiego UE jest realizowana poza Unią, bo Unia nie ma nic do racji stanu (czyli kwestii trwania wspólnoty państwowej).
PO GŁOSI PROGRAM KRESU NASZEJ NIEPODLEGŁOŚCI, a w programie wyborczym nie wstydzi się do tego przyznać.
Dalszych słów nie trzeba.

Krzysztof Szczerski

 Dr hab. nauk o polityce, były wiceminister spraw zagranicznych, stały korespondent Portalu ARCANA, kandydat PiS w wyborach do Sejmu z okręgu nr 12: Chrzanów, Oświęcim, Wadowice, Sucha Beskidzka, Myślenice.

Za: Portal Arkana (11-09-2011) | http://www.portal.arcana.pl/Platforma-przyznaje-polityke-zagraniczna-rp-prowadzimy-przez-bruksele,1576.html

Skip to content