Szowinistyczne nastroje panujące szczególnie na ,,Zachodniej Ukrainie” potwierdziła decyzja Okręgowego Sąd Administracyjnego w Kijowie uznając zgodne z prawem dekret byłego prezydenta Juszczenki gloryfikujący tysiące zbrodniarzy spod znaku UPA (Ukraińska Powstańcza Armia) i OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów).

Co prawda osobą, która zaskarżyła dekret w styczniu 2010 r. jest komunistka, szefowa Postępowej Socjalistycznej Partii Ukrainy Natalia Witrenko, nie zmienia to jednak faktu, że decyzja podjęta przez sąd jest delikatnie mówiąc haniebna.

Przypomnijmy: oddziały UPA i OUN uchodziły za narodowo-radykalne, a w rzeczywistości ideowo zbliżały się do niemieckiego narodowego-socjalizmu i oparte były na skrajnym darwinizmie społecznym. Pod wodzą Stepana Bandery wymordowały od lipca 1943 do lutego 1944r. tylko na Wołyniu do 100 tys. Polaków. Niedawno (11 lipca) obchodziliśmy 68 rocznicę tzw. krwawej niedzieli. Do końca lipca ukraińscy szowiniści przy udziale ukraińskich chłopów uzbrojonych w widły, łopaty i siekiery wymordowali z niezwykłym okrucieństwem ok. 10 tys. Polaków.

Niestety upamiętnienie ofiar tych straszliwych mordów jest nieistotne dla niepodległego państwa polskiego. Zgłoszony przez PSL projekt Uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian spadł z porządku obrad Sejmu.

Maciej S. Turowski