Jeden z najważniejszych żydowskich duchownych, rabin Dov Lior, został aresztowany za rasistowskie poglądy.
Rabin Dov Lior to jeden z największych autorytetów judaizmu w Izraelu, naczelny duchowny Judei i Samarii. Jego zatrzymanie jest związane z rabiniczną akceptacją (haskamą), jakiej udzielił religijnej książce „Królewska Tora” (Torat Hamelekh).
Autorzy publikacji, rabini Icchak Szapira i Josef Elitzur, już wcześniej byli oskarżani o podżeganie do przemocy na tle rasowym. W „Królewskiej Torze” napisali między innymi, że z religijnego punktu widzenia Żydzi w pewnych okolicznościach mają wszelkie prawo do zabijania nie-Żydów.
– Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że goj stwarza zagrożenie dla Izraela, to wolno go zabić. Dotyczy to nawet przyzwoitego goja, który nie ponosi odpowiedzialności za to, że stwarza tę sytuację zagrożenia – możemy przeczytać w „Królewskiej Torze”. Rabini podkreślili, że dopuszczalne jest także zabijanie dzieci nie-Żydów, jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że wyrosną na wrogów Izraela.
Nie mniejsze oburzenie niż książka, wywołało zatrzymanie rabina. – To szokujące, że w Izraelu aresztuje się rabina jak zwykłego bandziora. I to tylko dlatego, że ma poglądy zgodne z halachą – powiedział deputowany Knessetu Arie Eldad.
W Jerozolimie odbyła się demonstracja w obronie duchownego. Doszło do zamieszek.
eMBe/Rp.pl