W słowniku biograficznym wydanym przez Królewską Akademię Nauk, generał Franco został nazwany „głową państwa”(skoro rządził tym krajem przez kilkadziesiąt lat to co w tym dziwnego?), natomiast lewacka republika która burzyła kościoły i mordowała katolików, została nazwana „dyktaturą”. Jak wiadomo prawda w oczy kole, powyższe fakty wywołały furię lewackich polityków i środowisk, które zażądały ocenzurowania słownika zgodnie z dyktatem politycznej poprawności. „Jestem zdumiony, że wizerunek Franco jest tak frankistowski – mówi brytyjski hispanista Paul Preston, autor „Hiszpańskiego Holocaustu”(Przypomnijmy że generał Franco uratował tysiące żydów nadając im obywatelstwa hiszpańskie, sam został wyróżniony tytułem „SWNŚ”). Królewska Akademia Nauk poddała się cenzurze i obiecała zmienić notę biograficzną caudillo.