Aktualizacja strony została wstrzymana

Diabły piszą testament śmierci

Jeszcze nie przebrzmiały echa oświadczenia premiera Donalda Tuska o finansowaniu z budżetu państwa zabiegów zapłodnienia in vitro, a już „czołowy katolik Platformy Obywatelskiej”, Jarosław Gowin ogłosił, że PO ujawnia kolejny element autorskiego projektu jego partii – ustawy bioetycznej. Tym razem chodzi o legalizację eutanazji, skrytej pod pozorem dobrowolnej rezygnacji chorego z „uporczywego leczenia” medycznego. Widać, że Gowin to człowiek światły, bo „inicjatywę śmierci” – nazwaną cynicznie „testamentem życia” – ogłosił w dniach rozpoczynającego się Adwentu – czasu oczekiwania na Narodziny Zbawiciela.

Wedle pomysłów Platformy Obywatelskiej lekarze nie będą ratować na siłę życia osobom, które sobie tego nie życzą. Dzisiaj, jak mówi poseł Gowin, w szokującym wywiadzie telewizji TVN, „życia broni się do oporu”. A tu pojawia się na to pomysł: Każdy z nas mieć będzie w portfelu oświadczenie, że w razie długotrwałej choroby „nie życzy sobie żyć, ani przebywać w śpiączce”, albo złoży w stosownym miejscu pełnomocnictwo do oświadczenia naszej śmiertelnej woli i weźmie odpowiedzialność za kres naszego życia. – Nie powinien to być nikt z rodziny – stawia sprawę jasno, poseł Gowin – bo to nie są łatwe decyzje. Najlepiej, gdyby dwoje czy dwóch ludzi ogarniętych miłością złożyło decyzję na barki osoby kochanej…
Rządowi Donalda Tuska chodzi o ratyfikację przez Polskę europejskiej konwencji bioetycznej. Warunkiem podpisania konwencji jest przyjęcie w Polsce prawa otwierającego polski rozdział budowy „państwa prawa sprzeciwiającego się Bogu”. Zadania podjęła się Platforma Obywatelska i PSL. Ale czy tylko?
PO uważa, że pomysł nie jest moralnie kontrowersyjny, ponieważ w zespole byli przedstawiciele Kościoła katolickiego i innych wyznań, a propozycje zawarte w projekcie zyskały jednomyślną akceptację (sic!).
Proszę gorąco Władze Duchowne o ujawnienie nazwisk reprezentantów Kościoła katolickiego, którzy popierają zapłodnienia in vitro i eutanazję, albo kategoryczne nazwanie kłamstwem słów wypowiedzianych publicznie przez posła Jarosława Gowina!

Gdyby w ubiegłej kadencji Sejmu posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie zdradzili nienarodzonych Polaków i głosowali za zmianą art. 38 Konstytucji Rzeczypospolitej, aby chroniła życie Polaków „od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci”, dzisiaj nie rozmawialibyśmy o in vitro i eutanazji. Ponieważ jednak wystarczająca liczba posłów PiS uniemożliwiła tę JEDYNĄ w wolnej Polsce zmianę – dzisiaj Jarosław Gowin i koalicja PO-PSL bezkarnie może szokować Polaków szatańskimi pomysłami ograniczania liczebności Narodu Polskiego.
„Ludzie śmierci” upominają się zawsze o życie najsłabszych – tych nienarodzonych, albo starych i chorych. Teraz przyszła kolej na tych drugich. Trzeba przypominać wszystkim, którzy kiedyś podniosą w Sejmie i Senacie rękę „za”, bądź „przeciw” życiu Polaków: macie wybór jedynie między „życiem” a „śmiercią”, między dobrem a złem. Niech oświeci was Duch Święty. A jeśli utraciliście wiarę w Boga – niech doradcą będzie wam sumienie, a jeśli nie macie już sumień – kierujcie się zdrowym rozsądkiem – bo wasz „wybór śmierci” może być kiedyś wyrokiem na was. I to wyrokiem wydanym przez najbliższych wtedy, gdy nie będziecie mogli sami się bronić.


Mirosław Orzechowski

Za: Blog Mirosława Orzechowskiego


Skip to content