Aktualizacja strony została wstrzymana

Patrzmy na GazWybor, etc i ZAPISUJMY dzisiejsze manipulacje

Ludzie nie będą później wierzyć. Więc notujmy. Nie powtarzajmy błędu. Tak jak pierwsze chwile po „katastrofie” obfitowały w zdarzenia, o których dzisiaj się wątpi wskutek manipulacji – tak samo w tych godzinach, na żywo niejako odbywa się podsumowywanie wydarzeń – z elementami manipulacji. Podsumowanie zawsze oznacza: pomijanie jednych rzeczy, podkreślanie drugich. Więc autorzy tego, co nazywam manipulacją, mają prawo powiedzieć: „My tylko selekcjonujemy wiadomości. To jest konieczne. Nie można o wszystkim”.

To oczywiście prawda. No więc, jak mi się się wydaje – pierwsze manipulacje już są. Oto GazWybor publikuje na swej www rekonstrukcję wydarzeń sprzed roku – minuta po minucie. Ale… szereg znaczących faktów już zdaje się pominiętych. No, owszem, można rzec – że wybiera sie tu fakty najistotniejsze. A jednak opuszczenia są znaczące. Popatrzmy: pierwsza informacja podana po opisie samego upadku samolotu brzmi:

8.43 Na miejsce katastrofy biegną pracownicy okolicznych warsztatów. Są na miejscu przed strażakami i milicją. Widzą pożar i szczątki samolotu ciągnące się na odcinku ponad kilometra. Niektórzy wyciągają telefony komórkowe i nagrywają. Wkrótce przepędza ich milicja.

Cos mi tu nie gra. Przecie zarówno film Koli, jak i relacja ustna domniemanego Koli (Safonienki) – właśnie ponoć pracownika warsztatu – oraz film i wypowiedz drugiego z pracowników, no i Wiśniewskiego pokazują, że w chwili ich przybycia na miejsce zdarzenia… służby JUŹ tam były!… To jest fakt, nie domniemanie. Więc powyższa informacja okazuje się przekłamaniem.

Brak też, o ile zdołałem to stwierdzić, informacji o tym, że jako godzinę katastrofy podawano pierwotnie 8.56 oraz o tym, że oficjalne czynniki rosyjskie oficjalnie podawaly, co powtórzyły od razu nasze media i co się rozpowszechniło trwale na Zachodzie, że polski samolot podchodził aż cztery razy do lądowania. Sam to pamiętam. A to ważne informacje. Bez nich można, mym zdaniem, całą tę rekonstrukcję… eh.

NOTUJMY WIĘC WSZYSTKO, CO SIĘ DZIŚ MÓWI. PRZYDA SIĘ ZA CHWILĘ.

Jacek Korabita Kowalski

Jacek Kowalski, pieśniarz, Sarmata, poeta, tłumacz literatury starofrancuskiej, historyk sztuki.

Za: Katastrofa smoleńska - Jacek Korabita Kowalski blog (10.04.2011) | http://lubczasopismo.salon24.pl/katastrofa/post/296345,patrzmy-na-gazwybor-etc-i-zapisujmy-dzisiejsze-manipulacje

Skip to content