Aktualizacja strony została wstrzymana

Zawiadomienie do prokuratury w/s antypolskich wypowiedzi w programie Tomasza Lisa

Z uwagi na brak szerszej reakcji wobec antypolskich wypowiedzi, które padły podczas programu „Tomasz Lis na żywo”, zgodnie z art. 256 Kodeksu Karnego, który mówi, że:

Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość,  podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

przytaczamy poniższe Zawiadomienie do Prokuratory.

 

Warszawa, dnia 31 marca 2011 r.

Leszek Bubel
Ul. Garibaldiego 4 m. 20
04-078 Warszawa

Prokuratura Generalna
Ul. Barska 28/30
02-315 Warszawa

ZAWIADOMIENIE

o popełnieniu przestępstwa

Działając na podstawie art. 304 §1 k.p.k., składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstw przez Tomasza Lisa m.in. z art. 256 k.k. i innych.

Składając przedmiotowe zawiadomienie, wnoszę o wszczęcie postępowania przygotowawczego oraz skierowanie do Sądu aktu oskarżenia.

UZASADNIENIE

Dnia 21 marca 2011 r. Telewizja Polska Program 2 wyemitowała program Tomasza Lisa „TOMASZ LIS NA ŹYWO”.

Tematem przewodnim programu był antysemityzm w Polsce.

Główny temat obracał się wokół gazet takich, jak: „CO Z TĄ POLSKĄ”, „TYLKO POLSKA” i inne.

1. Redaktorem gazety „CO Z TĄ POLSKĄ” jest Bolesław Szenicer, który jest Polakiem żydowskiego pochodzenia. Przez 21 lat był dyrektorem cmentarza żydowskiego przy ul. Okopowej w Warszawie. Obecnie jest m.in. przewodniczącym Gminy Wyznaniowej Starozakonnych w RP. Redaguje on gazetę, która na swoich łamach zajmuje się m.in. rzetelną i rzeczową krytyką tych Żydów, którzy szkalują Polskę i Polaków, co jest zjawiskiem nagminnym. Tomasz Lis w swoim programie nazywa gazetę „Co z tą Polską” antysemicką. Pod jej adresem padają szkalujące wypowiedzi i to w sytuacji, gdy aktualny numer zawiera w całości – otrzymane zgodnie z prawem i opublikowane – zawartości teczek m.in. Tajnego Współpracownika SB Daniela Passenta i Frankiela. Tomasz Lis dał do zrozumienia, że to właśnie przez te gazety i ludzi je wydających rośnie w Polsce skala nienawiści i antysemityzmu, są one jego główną przyczyną.

Poprzez posądzanie gazet wydawanych przez Leszka Bubla i Bolesław Szenicera jako antysemickich, Tomasz Lis osądza również ich wydawców jako antysemitów i to bez żadnego merytorycznego uzasadnienia. Jest to z jego strony pomówieniem i zniesławieniem ww. w oczach opinii publicznej, za co powinien on odpowiadać karnie.

2. Tomasz Lis prowadząc program zachowywał się jak wrogi Polsce prokurator oskarżający cały naród o masowe zbrodnie na Żydach. Był skrajnie nieobiektywny, czym naruszył wszelkie normy etyczne, którymi powinien kierować się dziennikarz w swojej pracy. Najważniejszym jednak w tym wypadku jest, iż zachowanie Tomasza Lisa wypełnia znamiona art. 256 k.k.

Tomasz Lis oraz wszyscy jego żydowscy goście wyrażali skrajnie negatywne opinie na temat narodu polskiego. Tomasz Lis oskarżał cały naród polski o antysemityzm, wyrażał tezy, iż wszyscy Polacy powinni przepraszać naród żydowski za rzekome czerpanie materialnych korzyści z Holocaustu oraz przyczynianie się do zagłady Żydów, o czym pisze Jan Tomasz Gross w swojej najnowszej książce „Złote żniwa”. Przy tym wszystkim prowadzący praktycznie nie dawał szans na wypowiedzenie się dwóm swoim gościom, którzy pozostawali z tą tezą w opozycji. Każda próba obrony przez posłów PiS Giżyńskiego i Wojciechowskiego narodu polskiego, a także próba obalenia tezy założonej przez Lisa stykała się z natychmiastowym protestem prowadzącego i pozostałych jego gości. Praktycznie uniemożliwiono posłom PiS wypowiadanie się.

3. Darujmy sobie zajmowanie się dwoma wystraszonymi posłami PiS kompletnie zaskoczonymi skalą agresji żydowskiej koalicji. W przemyślanym scenariuszu programu zarezerwowano im rolę chłopców do bicia, symbolizujących bezradność obecnej Polski. Istotą obecnych nierównoprawnych stosunków polsko – żydowskich jest także fakt, jak w programie, że w polskim imieniu występują osoby pochodzenia żydowskiego jak Tomasz Lis i Piotr Najsztub (w Internecie można znaleźć jego zdjęcia w jarmułce) czy wprost Żydówki jak Kazimiera Szczuka i Agnieszka Holland. I w programie nikt z nich nie zająknął się o swoim pochodzeniu i z racji tego mają moralne prawo mówić, ale w imieniu własnego narodu, a nie nas Polaków. Tymczasem oni właściwie to oszustwo mocno akcentowali z naciskiem, mówiąc MY POLACY! A tymczasem to zwykli oszuści, ponieważ podszywając się pod narodowość polską starają się jej maksymalnie zaszkodzić. Fałszują historię, poniżają, lżą, wyszydzają tym samym nawołują do nienawiści na tle narodowościowym. Bo inna nie może być reakcją statystycznego widza obserwującego jak Żydzi plują na Polskę i Polaków. Ci sami lamentują później o wzroście antysemityzmu w Polsce i kółko się zamyka.

Czas przerwać taką bezczelną i niezgodną z obowiązującym prawem działalność. Czas przerwać nawoływanie do nienawiści wobec Polaków, ale i Żydów przez samych Żydów, którzy sami celowo propagują antysemityzm, aby czerpać z niego korzyści głównie materialne!

Ponadto program Lisa miał miejsce w kilka dni po wstrzymaniu przez Sejm RP prac nad ustawą o rekompensatach Światowemu Kongresowi Żydów za utracone mienie przez Żydów w Polsce, którzy nie pozostawili swoich następców prawnych.

I nie jest żadną tajemnicą, że grupa w programie ma żydowskie pochodzenie. Sami wielokrotnie to komunikowali, obnosili się z tym przy różnych okazjach. Ponadto znani są z innych antypolskich wyczynów.

4. Agnieszka Holland zasłynęła już z polakożerczych filmów. Jej ojciec, Henryk Holland, to morderca polskich patriotów. Podczas wojny służył w Armii Czerwonej, potem w Ludowym Wojsku Polskim. Komunista, prominentny działacz PZPR, autor wielu kłamliwych artykułów prasowych pod adresem AK oraz podziemia antykomunistycznego w czasach zbrodniczego stalinowskiego reżimu. Prowadził walkę z przedstawicielami nauki polskiej, inspirując atmosferę oskarżeń skutkujących aresztowaniem i represjami.

Piotr Najsztub to m.in. dziennikarz „Gazety Wyborczej”, wybitnie zasłużonej w konfliktowaniu stosunków polsko – żydowskich poprzez notoryczne publikowanie kłamstw i oszczerstw wobec Polski i Polaków.

Kazimiera Szczuka to członkini postkomunistycznej „Krytyki Politycznej”, publikująca jak ww. w „Gazecie Wyborczej”. Znana feministka zaszczycająca stale swoją obecnością obsceniczne i wulgarne parady zboczeńców, mniejszości seksualnych domagających się praw większości. Dnia 26 lutego 2006 r., występując w programie Jakuba Wojewódzkiego, szydziła z niepełnosprawnej prezenterki Radia Maryja – Magdaleny Buczek. Za ten „etyczny” wyczyn Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na Polsat karę pieniężną w wysokości 500 tys. złotych. Miała wówczas czelność powiedzieć, że był to akt … antysemityzmu wobec niej.

Tych z konieczności tylko kilka zdań dossier każdego z ww. obrazuje ich jednolite oblicze moralne i etyczne. Pomimo tego zostały wypromowane przez liberalno – postkomunistyczne media na autorytety. I tak niestety są one postrzegane w społeczeństwie. Tak został wyreżyserowany program przez Tomasza Lisa, aby osoby znane i do tego autorytety jawiły się jako reprezentatywna grupa całego naszego społeczeństwa, która jak ww. mówiąca MY POLACY MUSIMY UTRWALAĆ CODZIENNIE WRAŹLIWOŚÄ† WYŁĄCZNIE NA POLAKÓW MORDUJĄCYCH CZY OGRABIAJĄCYCH ŹYDÓW. Mamy żyć codzienną traumą żydowskich uprzedzeń. Źyć w kompleksach, spełniając ich wszystkie żądania. Ciągle przepraszać i poniżać się, bo w przypadku sprzeciwu zawsze gotowy jest straszak antysemityzmu. Tak jak to parę razy wykrzyczał w programie Tomasz Lis, pokazujący nasze gazety z konstruktywną krytyką, że to jest antysemityzm i kropka. Zero dyskusji, zero innego zdania i opinii. Polakom nie wolno już mieć swoich bohaterów, milionów ofiar, poległych, zamęczonych, zmuszonych do niewolniczej pracy i emigracji. Są tylko żydowskie i to zawsze z naszej winy!

5. Takie programy są zwierciadłem opinii o Polsce i Polakach na całym świecie. Lecz nie do przyjęcia jest, że tu w Polsce notorycznie pluje się nam w twarz. Nie ma zgody na wybiórczą moralność tak jak w programie Tomasza Lisa. Z nim na czele wszyscy ww. wielokrotnie mówili, że Polacy jako cały naród winni są zbrodni na Żydach. Jednak żyjemy w czasach łatwego dostępu do informacji i wielu z kilku milionów telewidzów doskonale wie, że polskie państwo podziemne karało karą śmierci różne męty z marginesu społecznego, które wydało Niemcom Żydów na pewną śmierć. Polacy doskonale wiedzą, że Żydzi wymordowali do spółki z Niemcami własny naród. I nie zrobiły tego z ich strony męty tylko elity żydowskie. Ponad 3 miliony polskich Żydów zamkniętych przez Niemców w kilkuset gettach całej Polski pilnowała ok. 150 tys. żydowskich policjantów. Brutalnych i bezwzględnych. To żydowskie Judenraty z żydowskich elit selekcjonowało i wysyłało swoich rodaków do obozów zagłady. Bez tej pomocy holocaust nie był by możliwy, co udokumentował polski historyk dr Ewa Kurek w książce „Poza granicą solidarności. Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945” wydanej w 2006 roku przez Wyższą Szkołę Umiejętności w Kielcach, gdzie autorka wykłada. Doszła do nich – pisze – analizując przede wszystkim żydowskie źródła: wspomnienia, kroniki i relacje. Najczęściej powołuje się na Adama Czerniakowa, prezesa Judenratu – Żydowskiej Rady Starszych w getcie warszawskim – i kronikę Emanuela Ringelbluma – twórcy konspiracyjnego archiwum w getcie.

Tylko w jednym warszawskim gettcie sprawnie działało na niemieckim żołdzie 600 – osobowe żydowskie gestapo! Równocześnie z ponad 1000 osobową ekipą żydowskich konfidentów wyłapujących swoich rodaków po aryjskiej stronie.

Denuncjowali też tysiące Polaków ukrywających Żydów. To była kolaboracja na gigantyczną skalę, gdy bogate światowe żydostwo chciało się pozbyć biednych wschodnioeuropejskich Żydów, którzy byli dla niego ciężarem i wstydem. Nawet nie zareagowało na dokumentację zbrodni, dostarczoną z wielkim ryzykiem przez Jana Karskiego. Głuche były apele i protesty bohaterskich Żydów jak np. Szmula Zygelbojma – redaktora wielu pism. Od 1942 roku członka Rady Nadzorczej RP w Londynie, substytutu Sejmu powołanego dekretem prezydenta Raczkiewicza,

Działając w tej Radzie przekazywał informacje od polskiego podziemia i organizacji żydowskich w Polsce, które przekazywał m.in. Światowemu Kongresowi Żydów. Licząc na wykorzystanie potężnych wpływów i środków finansowych w celu wywarcia nacisku na alianckie rządy i skłonienie ich do pomocy polskim Żydom.

Rezultaty były żadne nawet wtedy, gdy 20 kwietnia 1943 Żydowski Komitet Narodowy i Bund opisywał walkę w getcie warszawskim objętym powstaniem w następujący sposób:

„Natychmiastowej, skutecznej pomocy może teraz udzielić potęga aliantów. Imieniem milionów już pomordowanych Żydów, imieniem obecnie palonych i masakrowanych, imieniem heroicznie walczących i nas wszystkich na śmierć skazanych, wołamy wobec świata: Niech już teraz, a nie w mrokach przyszłości, dokona potężny odwet aliantów na krwiożerczym wrogu – w sposób powszechnie jako rewanż zrozumiały. Niech najbliżsi nasi sprzymierzeńcy uzmysłowią sobie nareszcie rozmiary odpowiedzialności wobec bezprzykładnej nad całym narodem popełnionej zbrodni hitlerowskiej, której tragiczny epilog teraz się odbywa. Niech bohaterski, wyjątkowy w dziejach zryw straceńców getta pobudzi wreszcie świat do czynów na miarę wielkości chwili.”

Apele te nie odniosły zamierzonego skutku. Zygelbojm wysyłał także listy do prezydenta USARoosevelta, przemawiał na antenie radia BBC, a także proponował, aby alianckie samoloty rozrzuciły nad Niemcami ulotki zawierające informacje o zagładzie Żydów. Bezskutecznie.

Po upadku powstania w getcie warszawskim12 maja 1943 (lub 13 maja) popełnił w Londynie samobójstwo przez otrucie się gazem w proteście przeciw bezczynności światowego żydostwa wobec ludobójstwa Żydów.

Według obliczeń różnych historyków udział Żydów w kierowniczym stalinowskim aparacie terroru, mordującym tysiące Polek i Polaków wynosił nawet 80 procent. Był czas, gdy wszyscy szefowie Wojewódzkich Urzędów Bezpieczeństwa byli Żydami. Tylko na tym krótkim dobrze udokumentowanym materiale historycznym i to ogólnodostępnym, dobrze widać proporcje odpowiedzialności za mordowanie Żydów i Polaków z polskiej strony męty i margines karany śmiercią przez podziemne państwo, a z drugiej prawie cała żydowska elita, wówczas i dotychczas bezkarna.

Ponadto jest jeszcze wiele innych dowodów, że to Polacy byli najsprawiedliwszymi wśród narodów świata.

To co mogło usłyszeć kilka milionów widzów w programie Tomasza Lisa, to nawoływanie do waśni na tle narodowościowym. To najbardziej odrażająca mowa nienawiści wobec Polaków i Żydów. To podsycanie i rozpalanie wzajemnej nienawiści. U część widzów wierzących w opowiadane tam kłamstwa budzi wstręt, pogardę lub gniew i chęć odwetu wobec Polaków, a u innych te same uczucia wobec Żydów, którzy zatajając swoje zbrodnie obciążają nimi Polaków. I trzeba mieć złą wolę, aby nie dostrzec, że takie programy i wypowiedzi w nich padające są nawoływaniem do nienawiści na tle narodowościowym. Prokuratura jako instytucja państwa powołana do egzekwowania prawa musi w powyższym przypadku wszcząć śledztwo i skierować akt oskarżenia do Sądu. W każdym innym przypadku będzie współodpowiedzialna za wybiórcze stosowanie prawa w myśl terroru politycznej poprawności, szkodzących polskim interesom narodowym.

Wobec powyższego, wnoszę jak na wstępie.

Leszek Bubel
redaktor naczelny
tygodnika narodowego
„TYLKO POLSKA”

Załączniki:

1. Płyta CD z nagraniem programu „TOMASZ LIS NA ŹYWO”

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów redakcyjnych

Skip to content