Aktualizacja strony została wstrzymana

Na Piterę wydaliśmy już ponad milion złotych!

Jej działalność miała służyć wykorzenieniu patologii korupcji z polskiego życia publicznego. Julia Pitera miała piętnować przykłady politycznego nepotyzmu i skutecznie zwalczać wszelkie jego przejawy. Niestety, rzeczywista efektywność minister okazała się daleka od tych życzeń. Efektownie za to Pitera wykorzystuje środki finansowe – jak podaje „Fakt”, od początku kadencji na jej gabinet wydaliśmy już 1,2 mln złotych.

Doszukanie się osiągnięć minister Tuska nie przychodzi łatwo. Poza spektakularnym wykryciem zakupu dorsza za 8,16 zł trudno znaleźć kolejne przykłady jej „skutecznej działalności”. Sama Pitera pochwał sobie nie szczędzi, twierdząc, że udało jej się wykryć nieprawidłowości przy nielegalnym wydobyciu kopalin, wycince lasów, czy naborze do administracji. Ciekawie brzmi zwłaszcza ten ostatni przykład wobec kilkudziesięciu nowych urzędników, którzy znaleźli zatrudnienie za rządów Donalda Tuska.

Wygląda na to, że sama Pitera również nie jest złym pracodawcą – w jej gabinecie pracuje dwóch kierowców i dwie sekretarki. Ich pensje, wynagrodzenie minister oraz koszty utrzymania samochodu służbowego w ciągu trzech lat urzędowania wyniosły w sumie… 1.164.977 zł. Sporo, biorąc pod uwagę niezbyt imponujące osiągnięcia Pitery. Choć z pewnością Donald Tusk wysoko ceni sobie jej liczne medialne wystąpienia – biorąc pod uwagę częstotliwość wystąpień, pani minister jest właściwie nieformalnym rzecznikiem rządu.

Na ten ostatni aspekt zwraca uwagę Arkadiusz Mularczyk. „Skuteczność minister Pitery widać tylko w wystąpieniach telewizyjnych. Na temat jej sukcesów w tropieniu afer nie słychać ani słowa”  – mówi w rozmowie z myPiS.

Źródło: „Fakt”

Za: MyPiS | http://mypis.pl/aktualnosci/1550-na-pitere-wydalismy-juz-ponad-milion-zlotych

Skip to content