“Solidarność” w polskim Sejmie jest zakazana
Aktualizacja: 2011-03-18 11:55 am
W czwartek w Sejmie doszło do sytuacji bez precedensu – Straż Marszałkowska odebrała koszulki z logiem “Solidarności” działaczom związku, którzy przyszli, by uczestniczyć w drugim czytaniu pakietu ustaw zdrowotnych.
Członkowie Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ “Solidarność” byli jedną z grup, którzy przybyli do Sejmu, by z galerii przyglądać się drugiemu czytaniu ustaw zdrowotnych. Od początku Straż Marszałkowska utrudniała im to zadanie najpierw nie pozwalając wejść do Sejmu, a następnie odbierając koszulki z napisem “Solidarność”.
“Dostaliśmy odpowiedź, że galeria nie jest miejscem do prezentowania opcji politycznej. Logo “S” było przeszkodą, żeby wejść na obszar galerii, część kolegów była wręcz rewidowana” – opowiada dr Jacek Sałkowski. Koszulki zostały zarekwirowane i związkowcom udało się odzyskać ich własność dopiero po interwencji posła Tomasza Latosa.
“Uniemożliwiono nam wejście w tych koszulkach do Parlamentu, ponieważ stwierdzono, że te koszulki i ten symbol jest po prostu zakazany w polskim Parlamencie. Nie wolno manifestować przynależności związkowej” – komentuje przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ “Solidarność” Maria Ochman.
Zauważa, że “S” nie znalazła się w czwartek w Parlamencie przypadkiem, gdyż to właśnie “S” upominała się w 21 postulatach o prawa pracowników i prawo do służby zdrowia. Podkreśla, że ta sytuacja jest zupełnie niezrozumiała. “Tu nie ma żadnych napisów, które by urągały komukolwiek” – mówi. “<Solidarność> w polskim Sejmie jest zakazana” – dodaje.
Oburzenia postawą Straży Marszałkowskiej nie kryje Tomasz Latos. “Według Straży Marszałkowskiej słynne na całym świecie symbole “S” są w polskim Sejmie zabronione” – mówi poseł PiS. “To w PRL-u trzeba było przemycać znaczki z tym napisem. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że z podobnymi represjami spotkam się w polskim Sejmie” – dodaje.