Aktualizacja strony została wstrzymana

Zmarła Irena Kwiatkowska, wybitna polska aktorka. Miała 98 lat

Aktorka zmarła w Domu Weteranów Scen Polskich w podwarszawskim Skolimowie.

Irena Kwiatkowska Stworzyła niezapomniane kreacje w ponad stu spektaklach teatralnych i kabaretowych oraz 20. filmach kinowych i telewizyjnych.

Dla niej Konstanty Ildefons Gałczyński napisał rolę Hermenegildy Kociubińskiej w Teatrzyku „Zielona Gęś”. Trzy lata temu w plebiscycie „Złote Kaczki”

Irena Kwiatkowska otrzymała tytuł „Aktorki komediowej stulecia”. W ankiecie „Polityki” na najważniejszych aktorów polskich 20. wieku, zajęła 5. miejsce. Ogromną popularność przyniosły aktorce występy w kabarecie „Dudek” i telewizyjnym „Kabarecie Starszych Panów”.

Widzowie szczególnie lubili ją w surrealistycznych skeczach i monologach, a także w interpretacjach piosenek. Jej najsłynniejsze role filmowe to: Kobieta Pracująca, która „żadnej pracy się nie boi” w Czterdziestolatku” oraz matka Pawła w serialu „Wojna domowa”.

Irena Kwiatkowska przez blisko 65 lat współpracowała z Polskim Radiem. Była spikerką, czytała najmłodszym słuchaczom wiersze Jana Brzechwy oraz kolejne odcinki „Przygód Plastusia” i „Misia”, występowała w „Podwieczorku przy mikrofonie”. Za rolę Plastusia dostała Złoty Mikrofon. Była też laureatką nagrody Teatru Polskiego Radia „Wielki splendor” oraz Diamentowego Mikrofonu.

Artystka występowała na deskach teatrów w Warszawie, Katowicach, Poznaniu i Krakowie. Przez 20 lat grała dla widzów Teatru Nowego w stolicy. Irena Kwiatkowska została odznaczona Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, za wybitne zasługi dla niepodległości Polski, działalność na rzecz rozwoju kultury i osiągnięcia w pracy artystycznej.

Urodziła się 17 września 1912 roku w Warszawie. W 1935 roku ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej i w tym samym roku trafiła do słynnego kabaretu „Cyrulik Warszawski”. W czasie okupacji niemieckiej brała udział w tajnych przedstawieniach, współpracując z reżyserami Tadeuszem Byrskim i Leonem Schillerem. Była żołnierzem Armii Krajowej, walczyła w Powstaniu Warszawskim. Po kapitulacji opuściła Warszawę. Od 1948 roku była związana z teatrami stolicy: Klasycznym, Współczesnym, Teatrem Satyryków, Komedią, Syreną, Ludowym i Nowym. Do najciekawszych jej kreacji należą: Dulska w „Jeszcze Dulska”, Aurelia w „Wariatce z Chaillot”, Chudogęba w „Wieczorze Trzech Króli”, Julia Czerwińska w „Domu kobiet” oraz Eugenia w „Tangu”. W filmie wystąpiła między innymi w „Czterdziestolatku”, „40-latek, 20 lat później” oraz w komediach muzycznych „Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy”, „Lata dwudzieste… lata trzydzieste…”, „Rozmowy kontrolowane”. W latach 1953-56 wykładała w warszawskiej PWST. Była laureatką wielu prestiżowych wyróżnienień, między innymi – Prometeusza, nagrody za wybitne osiągnięcia estradowe, Wawrzynu Mistrza Mowy Polskiej i Złotego Medalu Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Z okazji 50-lecia telewizji otrzymała nagrodę „Gwiazda Telewizji Polskiej”. W 1998 roku dzieci przyznały jej Order Uśmiechu.

IAR/mch

Pokorna wobec Boga i sztuki

„Nie szukałam nigdy zapłaty za coś, co zdziałałam. To nie dla zapłaty było robione, to był mój obowiązek, nakaz. Nie ja wybierałam, ale Pan Bóg stawiał przede mną pewne zadania” – wielka aktorka scen polskich Irena Kwiatkowska odeszła wczoraj w wieku 98 lat

Wielka aktorka i wielki człowiek. Pierwsza dama estrady i kabaretu ostatnich dziesięcioleci XX wieku. Znana i kochana przez widzów zarówno dorosłych, jak i najmłodszych, zwłaszcza za niezapomnianą rolę z „Czterdziestolatka”, za telewizyjny Kabaret Starszych Panów. Odważna patriotka – żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego. W uhonorowaniu Jej zasług dla niepodległości Polski, rozwoju polskiej kultury i osiągnięć w pracy artystycznej została odznaczona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Wierna Radiu Maryja, broniła tego Radia, publicznie mówiąc o tym, jakie głosi wartości i czym jest dla Niej osobiście. Świętej pamięci Irena Kwiatkowska odeszła wczoraj do Pana w wieku 98 lat.

W ostatnich dziesięcioleciach XX wieku była największą spośród polskich aktorek o predyspozycjach komediowych. Płynęły lata, zmieniały się estetyki, mody, sytuacje zewnętrzne, pojawiały się presje poprawności politycznej, a pani Irena Kwiatkowska wciąż uważała, że artyzm musi iść w parze z etosem zawodowym.
– Doświadczyłam z Jej strony nie tylko wielkiej sympatii, ale też pomocy. Potrafiła dawać uwagi zawodowe w sposób delikatny. Byłam pełna podziwu dla Jej profesjonalizmu oraz kondycji – zarówno fizycznej, jak i psychicznej – wspomina Magdalena Zawadzka, aktorka Teatru Ateneum w Warszawie.

Połączenie wybitnego artyzmu z samą istotą człowieczeństwa cechowało Irenę Kwiatkowską we wszystkim, co robiła. – Zawodowo reprezentowała najwyższy kunszt, perfekcję. Zawsze punktualna, sumienna, dzielna, odpowiedzialna. Nigdy się nie reklamowała – podkreśla Wiesław Gołas, aktor Teatru Polskiego w Warszawie, znany z niezapomnianych ról w kabarecie Dudek, w którym pani Irena stworzyła wiele mistrzowskich kreacji.

Można powiedzieć, że miała szczęście do wielkich osobowości teatralnych. Urodzona 17 września 1912 r. w Warszawie od dzieciństwa marzyła o aktorstwie. Studiowała na Wydziale Aktorskim Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w stolicy, gdzie jej nauczycielami byli tak wybitni ludzie teatru, jak Aleksander Zelwerowicz i Stefan Jaracz. Jej wspaniały talent został szybko zauważony – zaraz po ukończeniu studiów w 1935 r. trafiła do kabaretu Cyrulik Warszawski. Zdążyła jeszcze przed wojną zagrać w teatrach Warszawy, Poznania i Katowic.

Rozwijającą się karierę Ireny Kwiatkowskiej przerwała okupacja niemiecka. Z wrodzonej skromności wybitna artystka nie chwaliła się swoją piękną, patriotyczną kartą z tego okresu. Była żołnierzem Armii Krajowej, brała udział w Powstaniu Warszawskim, a jako aktorka grała też w tajnych przedstawieniach, współpracując z takimi reżyserami jak Tadeusz Byrski i Leon Schiller. A trzeba pamiętać, że za to groziła śmierć, a w najlepszym razie obóz koncentracyjny. Po upadku Powstania Warszawskiego wraz z pozostałymi warszawiakami musiała opuścić stolicę i pieszo z całym dobytkiem, który mieścił się w plecaku, dotarła aż do Makowa Podhalańskiego, skąd trafiła do Krakowa.
W 1946 r. Irena Kwiatkowska została zaangażowana do kabaretu Siedem Kotów w Krakowie, prowadzonego najpierw przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego – Jej ulubionego autora, potem przez Mariana Eilego. To właśnie specjalnie dla Niej Gałczyński pisał humoreski „Teatrzyk Zielona Gęś”, gdzie Irena Kwiatkowska odtwarzała słynną Hermenegildę Kociubińską, Sierotkę, Źonę Wacia. Po powrocie do Warszawy występowała m.in. w Teatrze Klasycznym, Współczesnym, Nowym, Komedii, Syrenie, a także w Teatrze Polskim, gdzie już jako dziewięćdziesięcioparolatka brawurowo zagrała Hermenegildę w „Zielonej Gęsi” w reżyserii Jarosława Kiliana. To jej ostatnia rola teatralna. Była również gwiazdą kabaretów Szpak i Dudek, a także pierwszą damą literackiego telewizyjnego Kabaretu Starszych Panów. Słuchacze pamiętają głos artystki w wielu audycjach Polskiego Radia, dzieci – mistrzowskie wykonanie „Ptasiego radia” Juliana Tuwima.

Za swoją pracę i postawę została uhonorowana wieloma nagrodami i odznaczeniami, m.in. w 2009 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył artystkę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Wyróżniona została też orderem „Ecclesiae populoque servitum praestanti” (Wyróżniającemu się w służbie dla Kościoła i Narodu) przyznanym przez Prymasa Polski ks. kard. Józefa Glempa w 2002 roku. W 2005 roku otrzymała Złoty Medal „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”.
Jako osoba głęboko wierząca od wielu lat była wierną słuchaczką Radia Maryja, broniła tego radia publicznie. – Radio Maryja daje mi bardzo dużo, szczególnie jeśli chodzi o modlitwę. Często rano wysłuchuję Mszy św., poznaję Ewangelię na dany dzień. Dzięki temu radiu pogłębiam swoją wiarę – podkreślała w wywiadach udzielanych „Naszemu Dziennikowi” – jedynej gazecie, którą czytała i do której miała pełne zaufanie.

Często podkreślała, iż talent to nie jej zasługa, lecz łaska otrzymana od Boga. Dlatego za każdą udaną rolę dziękowała Panu Bogu, a za nieudaną przepraszała.
Pani Ireno, dziękujemy za wszystkie role, te z „Czterdziestolatka”, ze „Zmienników”, z „Hallo Szpicbródka”, za wszystkie role teatralne: za Chudogębę w „Wieczorze Trzech Króli”, za Dulską i za wiele, wiele innych.
Będzie nam Pani bardzo brakowało.

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Aktorstwo jest trudną pracą, która daje też owoce – a za nie trzeba dziękować Panu Bogu. Wiem, że dobrzy aktorzy przed wejściem na scenę żegnają się, i to jest odniesienie do Pana Boga. Irena Kwiatkowska dla „Naszego Dziennika”, 29 stycznia 2003 r.

Radio Maryja daje mi bardzo dużo, szczególnie jeśli chodzi o modlitwę. Często rano wysłuchuję Mszy św., poznaję Ewangelię na dany dzień. Dzięki temu radiu pogłębiam swoją wiarę. Czytam tylko „Nasz Dziennik”. Króluje on w moim domu już od 5 lat. Mam do niego zaufanie i wiem, że nie zostanę poddana tej modnej obecnie „manipulacji”. Irena Kwiatkowska dla „Naszego Dziennika”, 29 stycznia 2003 r.

Za: Nasz Dziennik, Piatek, 4 marca 2011, Nr 52 (3983)

Za: Polskie Radio | http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/321524,Zmarla-Irena-Kwiatkowska-Miala-98-lat

Skip to content