Aktualizacja strony została wstrzymana

Głupota czy perfidia? – Tomasz P. Terlikowski

Wyobraźmy sobie sytuacje, że państwo okrada nas – i to łamiąc własne prawo – na sto tysięcy złotych. Po wielu latach państwo, które nas okradło, zwraca nam dziesięć tysięcy złotych, a media oznajmiają, że dostaliśmy od niego masę kasy i jeszcze śmiemy twierdzić, że to za mało. Urzędnik zaś, który nas okradł, oznajmia, że jesteśmy pazerni na kasę.

Ciekawi mnie bardzo, co byśmy wówczas powiedzieli. A dokładnie taka sytuacja ma miejsce z Kościołem (z innymi związkami wyznaniowymi jest podobnie). W latach czterdziestych i pięćdziesiątych komunistyczne władze PRL ukradły instytucjom kościelnym ogromny majątek. Część z zaboru dokonywała się zresztą – o czym też nie sposób zapominać – niezgodnie nawet z komunistycznymi standardami prawnymi.

Po wielu latach, bez odsetek, które zwyczajnie się należą jeśli państwo zabierze sobie coś, co mu się nie należy, zwrócono mniej niż dziesięć procent tego, co ukradziono (czyli wyłącznie to, co zostało zabrane w niezgodzie z komunistycznym prawem). ODDANO TO, CO ZOSTAŁO UKRADZIONE – to trzeba napisać wielkimi literami. Ale to wcale nie przeszkadza naszym genialnym dziennikarzom powtarzać, że Kościół dostał coś od państwa, i że wciąż jest nienasycony. Naszym dzielnym fachowcom z mediów towarzyszą zaś spadkobiercy (także prawni, bo nadal korzystają z majątku, który ich starsi kumple z PZPR-u sobie przywłaszczyli) złodziei, którzy opowiadają coś (najlepszym przykładem jest tu poseł Kopyciński, co to jest tak wybitnym fachowcem, że zapomniał, iż w Polsce była denominacja) o „pazerności” Kościoła, który wciąż się nie nachapał, i o tym, że Kościół powinien dzielić się swoim majątkiem z biednymi (ciekawe, czy pan poseł wie, kto prowadzi w Polsce najsilniejszą pomoc charytatywną, i czy ma świadomość, że bynajmniej nie są to postkomuniści?). A dziennikarze łykają te bzdury i z poważnymi minami każą się do nich ustosunkowywać.

A ja się tylko zastanawiam, czy taki jeden z drugim fachowiec jest tylko tak głupi, że nie rozumie, iż normalne państwo to takie, które szanuje prawo własności i zwraca to, co ukradło? Czy może jest już zwyczajnie perfidny i uważa, że można czynić zarzut okradzionemu, że odzyskuje swoją własność, i to tylko dlatego, że okradzionym jest Kościół?

Tomasz P. Terlikowski

Za: Fronda.pl | http://www.fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_glupota_czy_perfidia | Terlikowski: Głupota czy perfidia?

Skip to content