Aktualizacja strony została wstrzymana

„Wszyscy Polacy wrzuceni do jednego worka” – wywiad z ks. Tadeuszem Iskowiczem-Zaleskim

Wywiad ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego dla TVP.

Kardynalnym błędem Jana Tomasza Grossa jest uogólnienie, pokazanie wynaturzeń wśród polskiego społeczeństwa jako normy. Gross spalił bardzo interesujący temat.

Jan i Irena Gross, autorzy książki „Złote żniwa”, która ukaże się w Polsce 10 marca, oskarżają Polaków o czerpanie zysków z Holokaustu. To książka, która mnie ogromnie rozczarowała. Uważam, że temat jest trudny, dla historyka ciekawy, nie mniej jednak został – według mnie – spalony.

Oczekiwałem, że Gross pokaże pełną panoramę postaw Polaków, gdzie będą i szmalcownicy i bohaterowie i ci obojętni i ci, którzy bali się o swoje rodziny i nie udzielili z tego strachu pomocy Żydom. Taka panorama byłaby bardzo ciekawa, natomiast Gross praktycznie wszystkich Polaków wepchnął do jednego worka.

To książka szalenie tendencyjna, z fałszywie postawioną tezą, z naginaniem faktów, zwłaszcza że Gross nie jest historykiem i napisał po prostu luźne dywagacje na ten temat. Uważam, że zrobił bardzo źle, ale jeszcze gorzej zrobiło wydawnictwo Znak, które firmuje tę pozycję – słynie przecież z bardzo dobrych książek, a zdecydowało się na intelektualny knot.

Trzeba jasno powiedzieć, że nie wszyscy byli krystalicznie dobrzy w stosunku do Żydów. Nie można jednak powiedzieć, że wszyscy byli źli, co mówi Gross. W żaden sposób nie można powiedzieć, że jakiś naród jest całkowicie zły. Ja również piszę o sprawach trudnych, np. o ludobójstwie dokonanym na Polakach, Ukraińcach i Żydach przez ukraińskie oddziały UPA.

Nigdy jednak bym nie napisał, że naród ukraiński wymordował naród polski. Gross twierdzi, że naród polski wspomagał Niemców w Holokauście i – co więcej – dokończył ten Holokaust, czyli kto się uratował po 1945 r., został zamordowany przez Polaków.

Oczywiście były przypadki szmalcowników, hien, które rozkopywały groby – całkiem tak, jak jest dziś. To były jednak wyjątki. Znam bardzo dużo przypadków, chociażby z mojej rodziny, kiedy Polacy ratowali Żydów. Nie robili tego dla pieniędzy i nie dostali medalu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Moim zdaniem, takich osób było więcej.

Trzeba również zaznaczyć, że Polacy – ten aspekt Gross w swojej książce pomija – byli również ofiarami hitleryzmu, stali w kolejce do ludobójstwa. Trudno wymagać od ofiary, żeby broniła drugiej ofiary, chociaż – jak już zaznaczyłem – takie przypadki były.

Jako duchownego, najbardziej ubodło mnie bardzo ostre oskarżenie pod adresem Kościoła katolickiego, a w szczególności pod adresem metropolity Adama Stefana Sapiehy, który zasłużył się ogromnie tym, że stał w opozycji do Niemców, a Gross zrobił z niego tchórza i antysemitę. To był duchowny, który udzielił święceń kapłańskich Karolowi Wojtyle i dziś pójdzie w świat taki przekaz, tuż przed samą beatyfikacją, że Jan Paweł II święcenia otrzymał z rąk tchórza i antysemity. To jest bardzo nieuczciwe, również ze strony Znaku, który taką tezę promuje, wydając tę książkę.

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, działacz społeczny, historyk Kościoła, poeta

Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego |http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3777 | Wszyscy Polacy wrzuceni do jednego worka

Skip to content