Aktualizacja strony została wstrzymana

Kto do góry, kto w dół – Rafał A. Ziemkiewicz

Władysława Bartoszewskiego spotkało to samo co Palikota.

Do niedawna każde jego słowo było w wiadomych mediach podchwytywane z czcią, a argument: „tak uważa profesor Bartoszewski!”, ucinał wszelkie wątpliwości. No tak, ale do niedawna Bartoszewski mówił zawsze po linii. A oto, rozzuchwalony, wypowiedział się – dla „Gościa Niedzielnego” – o Janie Tomaszu Grossie. Bardzo negatywnie i w słowach ostrych, jak to ma w zwyczaju. I zapadła cisza głucha… We wspomnianych mediach ani śladu tej wypowiedzi. W kuluarach, między sobą, szepcą salonowcy, że no cóż, wiek… Doprawdy, piękne to i godne gogolowskiego pióra. Nagle się okazuje, że „Profesor” może nie mieć racji, że może się w swych sądach zagalopowywać… No i że godzi się, a nawet trzeba jego bujną ekspresję cenzurować.

W górę idzie za to Henryka Krzywonos. „Dzielna tramwajarka”, o której przemożnych zasługach przez 30 lat nikt w salonie nie wiedział i wiedzieć nie chciał, otrzymała nagrodę jednego z pism kobiecych, a „Wprost” ogłasza ją pono „człowiekiem roku”. Za co?

Oczywiście, domyślam się, nie za to, że publicznie nawsadzała Jarosławowi Kaczyńskiemu i fantastycznie przysłużyła się rządowemu piarowi, łamiąc antytuskowe ostrze obchodów rocznicy „Solidarności”. I pewnie nie za spontaniczność, z jaką to zrobiła, sama z siebie i bez niczyjej inspiracji. Myślę, że chodzi o uczczenie jej dokonań w Sierpniu. Źe to już czas jakiś temu? Lepiej późno niż wcale, skoro wreszcie zasłużyła na dostrzeżenie przez opiniotwórcze elity; zresztą, jeśli biznesmeni właśnie przyznali swą doroczną nagrodę Leszkowi Millerowi za wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej… Oby tylko Krzywonos nie palnęła teraz nieopatrznie, jak Bartoszewski, czegoś nie po linii.

Rafał A. Ziemkiewicz

Za: Les bleus sont là - Rafał A. Ziemkiewicz blog | http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2011/02/06/kto-do-gory-kto-w-dol/

Skip to content