Aktualizacja strony została wstrzymana

WikiFree – Robert Gwiazdowski

Portal WikiLeaks został zmuszony do rezygnacji z korzystania z serwerów Amazon.com po rozmowie przedstawicieli Kongresu USA z kierownictwem Amazon na temat związków z WikiLeaks – poinformował niezależny senator ze stanu Connecticut Joe Lieberman.

Ciekawe czy to też z powodu podejrzenia założyciela portalu o „molestowanie seksualne”, czy może z jakiegoś innego powodu?

„Decyzja firmy o odcięciu Wikileaks jest słuszna i powinna wyznaczać standard dla innych spółek, które WikiLeaks wykorzystuje, by rozpowszechniać nielegalnie zdobyte materiały” – oświadczył Pan Senator. Więc może jednak chodzi o rozpowszechnianie „nielegalnie zdobytych materiałów”, a nie o „molestowanie”. Chyba że ujawnienie „materiału” o ewidentnie nielegalnym poleceniu zbieraniu danych (także biometrycznych) urzędników ONZ wydanym przez Sekretarz Stanu Hilary Clinton należy uznać za „molestowanie” Pani Clinton – za co można być ściganym przez Interpol. Bo wymaga zdecydowanej interwencji ze strony rządu USA „rozpowszechnianie nielegalnie zdobytych materiałów”, o tym, że rząd USA nielegalnie „zdobywa materiały”. Choć z drugiej strony, gdyby nie działania rządu USA, nie byłoby co ujawniać! Nieprawdaż?

Na portalach społecznościowych wre oburzenie – na szczęście jeszcze można się przynajmniej oburzać. Ale chyba już niedługo. Bo przecież wyrażanie oburzenia z powodu „wyznaczających standardy” działań rządu USA może ściągnąć na oburzonych zarzuty molestowania albo nawet gwałtu i doprowadzić do „rezygnacji” dostawcy usług internetowych z dostarczania tychże wszystkim oburzonym.

Póki co oburzeni powołują się na Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych. Widocznie czytają bez zrozumienia. Brzmi ona jak nastepuje:

Congress shall make no law respecting an establishment of religion, or prohibiting the free exercise thereof; or abridging the freedom of speech, or of the press; or the right of the people peaceably to assemble, and to petition the Government for a redress of grievances”.

Z całą pewnością Konstytucja nie została naruszona! Kongres nie ustanowił przecież żadnego prawa zakazującego wolności słowa! To tylko rząd i jego urzędnicy robią, co robią. A Kongres może im, co najwyżej… („wężykiem Jasiu, wężykiem”)

Robert Gwiazdowski

Za: Robert Gwiazdowski blog | http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=871 | WIKIFREE

Skip to content