Z powodu braku dowodów Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła śledztwo dotyczące korupcji przy wpisaniu iwabradyny na listę leków refundowanych. [link]
Gdy do iwabradyny dopłacał NFZ kosztowała 213 zł. Po skreśleniu z listy leków refundowanych jej cena w aptece spadła do 70 zł. [link]
To oczywiście nie jest żaden dowód na korupcję – i bynajmniej nie jest moją intencją sugerowanie jej istnienia. Bo korupcja (od łac. corruptio – zepsucie) to „nadużycie stanowiska publicznego w celu uzyskania prywatnych korzyści”. Co prawda „korzyść” jest pojęciem szerszym niż „szkoda”, o której spowodowanie prokuratorzy tak ochoczo oskarżają niewinnych często ludzi, bo nie ma tylko wymiaru ekonomicznego, ale jej istnienie trzeba udowodnić.
Ale jest to niezbity dowód na absurdalność istniejącego systemu, w którym może dochodzić (nawet bez korupcji) do takich efektów.
Robert Gwiazdowski