Aktualizacja strony została wstrzymana

Protest lwowian przeciw przeniesieniu szczątków Sługi Bożego, o. Kaszuby

W mieście „Semper Fidelis” wybuch nowy spór. Tym razem o przenosiny trumny ojca kapucyna, który ze względu na swoją heroiczną pracę duszpasterską w czasach istnienia ZSRR  jest kandydatem na ołtarze.

Spór może kogoś dziwić, ale trzeba zrozumieć naszych rodaków znad Pełtwi. Inna sprawa, że ten spór jest okazją do ponownego przypomnienia polskiej opini publicznej postacji „włóczęgi Bożego „.

Protest lwowian przeciw przeniesieniu szczątków o. Kaszuby

Mieszkańcy Lwowa protestują przeciwko pomysłowi przeniesienia szczątków sługi Bożego o. Serafina Kaszuby z cmentarza Janowskiego we Lwowie do kościoła kapucynów w Winnicy – pisze lwowskie czasopismo „Kurier Galicyjski”.

Władzie miasta Lwowa zezwoliły kapucynom na przeniesienie doczesnych szczątków sługi Bożego Serafina Alojzego Kaszuby OFMCap (1910-1977) do Winnicy. Obecnie jego grób znajduje na lwowskim Cmentarzu Janowskim. Wcześniej władze Winnicy wyraziły zgodę na pochowanie sługi Bożego w miejscowym kościele pw. Matki Bożej Anielskiej. Świątynia jest częścią klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów. W imieniu zaniepokojonych tą wiadomością lwowian Irena Horbań z kościoła św. Marii Magdaleny w liście do redakcji „Kuriera Galicyjskiego”. Przypomniała, że zakonnik pomimo licznych podróży zawsze spieszył do Lwowa, gdzie się urodził, mieszkał na Zamarstynowie, gdzie są pogrzebani jego rodzice i brat. „Wolą o. Serafina zawsze było umrzeć i być pochowanym w rodzinnym Lwowie. O tym często nam mówił i modlił się o to” – stwierdza Horbań. Wspomina, że 19 września 1977 r., mając bilety na pociąg do Kazachstanu, o. Kaszuba przybył na jeden dzień do Lwowa. „Odwiedził nas, a później udał się na nocleg do znajomych. Rano 20 września znaleziono ojca martwego, siedzącego przy stole z brewiarzem w ręku. Bóg wysłuchał Jego próśb – umarł we Lwowie i tu został pogrzebany” – zaznacza Horbań. Jednak testamentu pisemnego o. Kaszuba nie pozostawił.

W czerwcu br. w klasztorze kapucynów w Winnicy uroczyście obchodzono setną rocznicę urodzin o. Serafina, który pozostał w pamięci Polaków na Ukrainie, w Kazachstanie oraz z innych terenów byłego ZSRR jako „apostoł Kościoła milczenia” oraz „włóczęga Boży”.

kcz (KAI Lwów) / Lwów

O. Serafin Kaszuba

Sługa Boży o. Serafin Alojzy Kaszuba urodził się we Lwowie w 1910 r. Gdy miał 18 lat wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Formację seminaryjną odbył w Krakowie. W 1933 r. otrzymał święcenia kapłańskie. W 1936 r. ukończył z tytułem magistra studia filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Wybuch II wojny światowej zastał go we Lwowie. Jesienią 1940 r., na własna prośbę, za zgodą swoich przełożonych, udał się na Wołyń, gdzie na rozległym terenie pozbawionym posługi duszpasterskiej kapłanów, w trudnych i niebezpiecznych warunkach służył tamtejszej wspólnocie wiernych. W 1958 r. otrzymał od władz miasta Równe na Wołyniu administracyjny zakaz wypełniania funkcji kapłańskich.

O. Serafin nie zgodził się z krzywdzącą decyzją władz, dlatego rozpoczął ukrytą, w pojęciu sowieckich władz nielegalną pracę apostolską. Narażając się na utratę wolności, a nawet życia, odwiedzał wiernych, głosił im Ewangelię, udzielał sakramentów świętych. Ścigany przez władze, szkalowany w prasie, pozbawiony prawa stałego zamieszkania, do 1963 r. jako wędrowny apostoł służył wiernym na rozległych terenach Związku Radzieckiego.

Nieustannie ścigany przez wrogów religii, udał się jesienią 1963 r. do Kazachstanu, gdzie pełnił dalej swoje obowiązki, stając się wędrownym duszpasterzem dla tamtejszych katolików. Również tam nie zaznał spokoju – został bowiem aresztowany, skazany na wygnanie, a następnie zamknięty w zakładzie odosobnienia, skąd uciekł, aby dalej pełnić swoją posługę. W swojej pracy duszpasterskiej poświęcał się całkowicie bliźnim.

W 1969 r. przyjechał do Polski, odwiedził współbraci zakonnych i rodzinę, podleczył się i rok później wrócił do Kazachstanu. Umęczony pracą i chorobami zmarł we Lwowie 20 września 1977 r. i został pochowany na Cmentarzu Janowskim. Na jego grobie wypisano słowa św. Pawła Apostoła, które streszczają całe jego życie: „Stałem się wszystkim dla wszystkich”.

Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego | http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3456 | Mieszkańcy Lwowa protestujÄ…