Aktualizacja strony została wstrzymana

Komuniści unikną odpowiedzialności

Instytut Pamięci Narodowej może być zmuszony do umorzenia około 200 spraw dotyczących przestępstw z czasów PRL. Prokuratorzy Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prowadzą analizę będących w toku śledztw w kontekście podstaw prawnych do ich kontynuowania.

Wstępne wyniki analizy wskazują, że konieczne będzie umorzenie około 20 procent całkowitej liczby postępowań, które są obecnie prowadzone przez Oddziałowe Komisje Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Jak powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej Andrzej Arseniuk, prokuratorzy oceniają na razie, że będzie to około 200 śledztw dotyczących zbrodni komunistycznych, które są zagrożone karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. – Oczywiście każda decyzja w danym śledztwie będzie podejmowana przez prokuratora, który prowadzi daną sprawę w oddziałowej komisji. Cała ta kwestia z umarzaniem śledztw wynika z decyzji Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który w kwietniu 2008 roku, a następnie w listopadzie w tym samym roku przyjął stanowisko, że niektóre zbrodnie komunistyczne się przedawniają. Wynika to z analizy prawnej przeprowadzonej przez sąd – powiedział Arseniuk. – Odwołaliśmy się do Sądu Najwyższego, który w uchwale w maju podtrzymał orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Poprosiliśmy wobec tego w sierpniu prokuratora generalnego, aby zajął stanowisko w powyższej sprawie i ewentualnie wystąpił do szerszego składu sędziów Sądu Najwyższego o ponowne zajęcie się sprawą. Prokurator w odpowiedzi poinformował nas, że podziela decyzję Sądu Najwyższego – dodał Arseniuk. Prokuratorzy prowadzący tego typu sprawy muszą to stanowisko traktować jako pewną linię orzeczniczą. Dyrektor pionu śledczego podjął decyzję o przeglądzie spraw w całej Polsce, które mogą zostać umorzone. – To są bez wątpienia sprawy ważne dla byłych działaczy „Solidarności”, ponieważ dotyczą one nękania, prześladowania, pobić, matactw w śledztwach, czyli działań, które były na porządku dziennym – podkreśla rzecznik IPN.

Prokuratorzy na razie nie informują, jakie śledztwa mogą zostać umorzone, ale może chodzić m.in. o matactwa w śledztwie dotyczącym śmierci Stanisława Pyjasa, choć oczywiście sama sprawa zabójstwa nie może ulec przedawnieniu.

Profesor Mieczysław Ryba, członek Kolegium IPN, zaznacza, że ludzie, którzy walczyli w poprzednim systemie o niepodległość, doznawali z tego powodu potężnych krzywd, natomiast oprawcy nie ponieśli zasłużonej kary, ponieważ nie mieliśmy ustawy dekomunizacyjnej. Nawet w wymiarze usunięcia tych ludzi z życia publicznego. Śledztwa prowadzone przez IPN były jedyną linią realizacji sprawiedliwości w tym wymiarze i uwiecznianiem pamięci o tych sprawach. – Należy pamiętać o tym, że jest różna skala tych zbrodni. Redukcja tylu spraw, które teraz są w toku, przez ludzi, którzy obchodzili ostatnio rocznicę powstania „Solidarności”, będzie odbierana jako kolejny element niesprawiedliwości, mogą odebrać to tak, jakby państwo nie chciało zadośćuczynić niesprawiedliwości, jaka ich spotkała – powiedział prof. Ryba. Cały szereg orzeczeń Sądu Najwyższego budzi według naszego rozmówcy tylko smutek, ponieważ może on mieć szkodliwe skutki nie tylko od strony prawnej, ale również od strony historycznej. Może to po prostu doprowadzić do zacierania granic i relatywizacji naszej najnowszej historii.

Paulina Jarosińska

Za: Nasz Dziennik, Czwartek, 2 września 2010, Nr 205 (3831) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100902&typ=po&id=po44.txt

Skip to content