Aktualizacja strony została wstrzymana

Minister Grzegorz Schetyna spółkuje z szatanami? – Stanisław Michalkiewicz

Rozpoczęcie przez ojca Tadeusza Rydzyka wierceń w poszukiwaniu wód geotermalnych wywołało ogromne zaniepokojenie lobby żydowskiego w Polsce. Nieomylny to znak, że obawiają się, iż wiercenia mogą zakończyć się pomyślnie, co zapewniłoby jeszcze solidniejsze podstawy finansowe wszystkim przedsięwzięciom toruńskiego redemptorysty. To zaś byłoby całkowicie sprzeczne z celami lobby żydowskiego, nakreślonymi 9 września ub. roku podczas inauguracji loży B’nai B’rith w Warszawie, kiedy to jej światowy przewodniczący przedstawił dwa zmartwienia: realizację tzw. „roszczeń” i pacyfikację Radia Maryja. Wprawdzie w żydowskiej gazecie dla Polaków, czyli „Gazecie Wyborczej” niejaki Jacek Hołub („wynajęli też alfonsa, żeby ze mnie się natrząsał”) ironizuje, że ojciec Rydzyk „schodzi do podziemia”, ale widać, że aj waj – gwałt!

W tej sytuacji musiało dojść do tego, do czego doszło. Oto Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zostało zmobilizowane do sprawdzenia legalności „zbiórki” rzekomo zainicjowanej przez o. Rydzyka. Ale przecież o. Rydzyk wyraźnie zaznaczył, że nie przeprowadza żadnej „zbiórki publicznej” w rozumieniu prawnym, tylko informuje, że jeśli ktoś chciałby wesprzeć wiertnicze przedsięwzięcie, to numer konta jest taki to a taki. Ciekawe, co Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, czy jakakolwiek inna państwowa jaczejka ma do czyichś prywatnych pieniędzy? Jeśli jeden człowiek chce je dać innemu człowiekowi, to przecież nie musi prosić o pozwolenie trzeciego człowieka, nawet jeśli byłby nim pan Grzegorz Schetyna. Co więcej jest – od faszystów jest, zatem zainteresowanie MSW rzekomą zbiórką jest kolejnym sygnałem, że pod rządami „liberalnej” (he, he!) Platformy Obywatelskiej, faszyzm w Polsce czyni postępy.

Ale to jeszcze nic w porównaniu z rewelacją do której dotarł jeden z Czytelników i zechciał uprzejmie się nią podzielić ze mną. Chodzi o korespondencję jaka do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dotarła od Mocy Piekielnych. One również wyrażają zaniepokojenie rozpoczętymi przez o. Tadeusza Rydzyka wierceniami geotermalnymi, podnosząc zarzut, iż może to naruszyć integralność terytorium piekielnego i stanowi brutalna ingerencję w wewnętrzne sprawy Piekła. Autor listu powołuje się przy tym na ustalenia, jakie z Mocami Piekielnymi poczynił pan minister Grzegorz Schetyna. Nie wypada tym informacjom zaprzeczać, zwłaszcza, że rzucają one snop jaskrawego światła na zagadkowe przyczyny, dla których Platforma Obywatelska cieszy się tak znakomitą reputacją w większości mainstreamowych merdiów w Polce i za granicą. Jak wiemy, ciągnie się to już od roku 2005, zatem spółka z Piekłem musiała zostać zawiązana najpóźniej wtedy.

W „Gazecie Wyborczej” ukazał się również wywiad przeprowadzony przez panią Katarzynę Wiśniewską, zajmującą się w „GW” religijnym odcinkiem frontu ideologicznego, z Jego Ekscelencją abpem Józefem Życińskim. Ni stąd, ni zowąd informuje on swoją rozmówczynię m.in. o incydencie w czeskiej Pradze, gdzie w 1992 roku jacyś nastolatkowie mieli rzucić się na niego z nożami, tak że ledwie uszedł z życiem. Przypomina to odpowiedź Radia Erewań na pytanie słuchacza, czy to prawda, że na Placu Czerwonym w Moskwie rozdają samochody. Radio Erewań odpowiedziało, że oczywiście, jakże by inaczej – tylko nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym, tylko na Newskim Prospekcie, nie samochody, tylko rowery i nie rozdają, tylko kradną. Poza tym – wszystko się zgadza.

 Stanisław Michalkiewicz

Felieton  ·  specjalnie dla www.michalkiewicz.pl  ·  2008-09-03  |  www.michalkiewicz.pl

Przy lekturze tego felietonu polecamy przypomnieć sobie również treść artykułu Rzeczpospolita Trzecia i Pół.




Skip to content