Aktualizacja strony została wstrzymana

Kresowianie na Jasnej Górze domagali się prawdy

Już po raz szesnasty Kresowianie i ich potomkowie na zaproszenie Światowego Kongresu Kresowian  spotkali się na dorocznej pielgrzymce. Pielgrzymka rozpoczęło się od mszy św. w kaplicy Cudownego Obrazu. W czasie nabożeństwa transmitowanego przez Telewizję TRWAM głosiłem kazanie. Urywki znalazły się także w TVP Katowice i TVP Info. Następnie w wypełnionej po brzegi Sali Papieskiej  do której uroczyści wprowadzono sztandary rozpoczęło się Forum Kresowe pod hasłem „Kresowianie żądają prawdy” (na zdjęciu Danuta Skalska, redaktor z „Lwowskiej Fali” w Radio Katowice).

Zdjęcia ze spotkania są na stronie Jasnej Góry [link]. Relacja video jest w programie „Aktualności” w Telewizji Katowice (suwak trzeba ustawić na 9-tą minutę). [link]. Mojego kazania można wysłuchać na stronie Biura Prasowego Jasnej Góry, szukając daty 4 lipca 2010 r. [link] [audio]

Przy okazji dodam, że Katolicka Agencja Informacyjna zamieściła jedynie suchą notatkę, w której ocenzurowano wszystkie najistotniejsze wątki. O cenzurze w tej agencji, którą niepodzielnie jako szef rady programowej zarządza abp Józef Źyciński, piszę w najnowszym felietonie w „Gazecie Polskiej”, która ukaże się w tym tygodniu.

Z kolei relacja PAP jest bardzo rzetelana i dlatego zamieszczam ją w całości.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Kresowianie apelują z Jasnej Góry o prawdę historyczną

Dawni mieszkańcy Kresów Wschodnich II RP i ich rodziny przybyli w niedzielę z 16. pielgrzymką tego środowiska na Jasną Górę. Kresowianie apelują, by do opinii publicznej dotarła prawda historyczna o ich losach oraz popełnionych na Kresach zbrodniach.

Jeżeli mówimy dzisiaj o tych trudnych sprawach, to nie po to, żeby jątrzyć i rozdzierać rany, ale właśnie po to, żeby te rany się zagoiły – ale na prawdzie, na uszanowaniu mogił, na postawieniu krzyży, na pamięci – mówił w homilii ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Ksiądz podkreślił, że mieszkańcy Kresów nigdy nie szczędzili krwi dla ojczyzny – ginęli w powstaniach, w okresie walk o niepodległość i w okresie II wojny światowej – w Katyniu, na Syberii, w Kazachstanie, w więzieniach NKWD, a także – jak mówił – „z rąk okrutnych nacjonalistów ukraińskich”.

Ks. Isakowicz-Zaleski wspominał niedzielę 11 lipca 1943. r., kiedy doszło do ludobójstwa na Wołyniu. Ukraińscy nacjonaliści wymordowali wówczas Polaków idących do kościołów i uczestniczących w mszach.

„Napadano na kościoły, w których znajdowali się ludzie na mszach świętych; kościoły podpalano (najczęściej były one drewniane), a ludzi tam zgromadzonych mordowano siekierami. Straszliwy los dotknął także księży (), wielu z nich zostało zarąbanych siekierami czy zakłutych bagnetami przy stopniach ołtarzy (). To są autentyczni męczennicy” – podkreślił duszpasterz.

„Niestety, Kościół w Polsce z różnych powodów nie chce rozpocząć procesów beatyfikacyjnych tych osób. Ale wierzymy głęboko, że wcześniej czy później prawda o tych przemilczanych i niechcianych męczennikach trafi także do wszystkich podręczników szkolnych” – dodał ksiądz.

Wskazał, że akty ludobójstwa miały także miejsce na Podolu, Polesiu, ziemi lwowskiej, tarnopolskiej, stanisławowskiej, przemyskiej, rzeszowskiej, zamojskiej czy chełmskiej. Jak mówił, wielu pomordowanych wciąż nie ma nawet grobu.

„Jeżeli o coś upominamy się tutaj, na Jasnej Górze, to właśnie o to, żeby krzyże stanęły na miejscach tych zbiorowych mogił ludzi, którzy ginęli tylko dlatego, że byli Polakami i katolikami; oni mają prawo do chrześcijańskiego pochówku, a władze mają obowiązek o to się zatroszczyć” – podkreślił Isakowicz-Zaleski.

Ksiądz przestrzegał, by „w żaden sposób nie mówić, że to naród ukraiński wymordował naród polski. To nie naród wymordował jeden naród – to wrzód, który powstał na jednym narodzie mordował nie tylko Polaków, ale także Żydów, Ormian, Czechów, Słowaków i tych Ukraińców, którzy ratowali Polaków i Żydów”.

„Dzisiaj chcę przypomnieć bardzo wyraźnie, że w narodzie ukraińskim znalazło się wielu sprawiedliwych, którzy nie dali się opętać ideologii Stepana Bandery; którzy narażając siebie, swoich rodziców i swoje dzieci ratowali swoich sąsiadów” – dodał ksiądz.

Ks. Isakowicz-Zaleski przytoczył opinię brytyjskiego historyka, wskazując, że „jeszcze nikt nigdy w historii nie zbudował pojednania i przebaczenia na kłamstwie czy na przemilczeniu”. Przypomniał też zapisaną w pamiętniku przez swojego ojca myśl, iż „Kresowian zabito dwukrotnie – raz przez ciosy siekierą, drugi raz przez przemilczenie. A ta śmierć przez przemilczenie jest jeszcze bardziej okrutna od śmierci fizycznej” – mówił.

W swojej homilii ksiądz wspominał istotne wydarzenia z historii Kresów. Podkreślił, że u podstaw ich funkcjonowania była idea Jagiellonów, „że każdy obywatel Rzeczypospolitej, niezależnie od swego wyznania i narodowości, ma te same prawa”. Przypomniał, że na Kresach żyło prawie 20 narodowości – Polaków, Rusinów, Żydów, Ormian, Niemców, Tatarów, Karaimów, Litwinów, Łotyszy i bardzo wielu innych. „Narody te żyły na tej samej ziemi, ale w zgodzie i wzajemnej tolerancji” – powiedział.

Według księdza, przyjazd Kresowian do Polski w nowych granicach po II wojnie światowej nie był repatriacją, czyli powrotem do ojczyzny, ale ekspatriacją – wypędzeniem z ojczyzny. Wielu ludzi cierpiało potem, kiedy w ich dowodach osobistych jako miejsce urodzenia wpisano: Związek Radziecki.

„Nie wolno było w ogóle mówić o Kresach – i o tych rzeczach pozytywnych i o tych rzeczach tragicznych. Również niestety po 1989 r., ze względu na tzw. poprawność polityczną, nie można do końca powiedzieć prawdy, czym były i są nadal Kresy” – uważa Isakowicz-Zaleski.

Sprawy historyczne oraz współczesne problemy środowiska Kresowian i Polaków żyjących na tych terenach zdominowały tematykę towarzyszącego pielgrzymce forum kresowego i Światowego Zjazdu Kresowian.

„Priorytetem są niezwykle trudne sprawy, z jakimi borykają się Polacy za naszą wschodnią granicą, m.in. dyskryminacja polskiego szkolnictwa, sprawa własności polskiej na Litwie oraz języka, w tym pisowni nazw polskich; dyskryminacja Polaków na Białorusi i Ukrainie Zachodniej, gdzie zakłamuje się historię, szczególnie tę dotyczącą II wojny światowej” – powiedział prezes Światowego Kongresu Kresowian i współorganizator zjazdu, Jan Skalski.

„Chcemy poruszyć niezałatwione do tej pory sprawy upamiętnienia miejsc kaźni naszych rodaków na Kresach i należytego miejsca dla tych tematów w naszych mediach i programach szkolnych; także problem postępującej ukrainizacji kościoła rzymsko-katolickiego i sprawę powołania Muzeum Kresów” – dodał Skalski.

Msza, której przewodniczył ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, (duszpasterz Ormian, historyk, autor książki „Przemilczane ludobójstwo na Kresach”) została odprawiona w intencji ojczyzny, ofiar katastrofy smoleńskiej i mordu katyńskiego, poległych i pomordowanych na Wschodzie, a także z prośbą o jedność w narodzie i błogosławieństwo dla Kresowian.

Po raz pierwszy w spotkaniu na Jasnej Górze uczestniczyli przedstawiciele Europejskiej Unii Narodów Wysiedlonych i Wypędzonych z siedzibą w Trieście, której członkiem został w maju Związek Wypędzonych z Kresów Wschodnich – jedna z organizacji należących do Światowego Kongresu Kresowian.

PAP

Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego | http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=3160

Skip to content