Aktualizacja strony została wstrzymana

Czy marszałek Komorowski złamał Konstytucję przy przejęciu władzy

Od razu uprzedzam, że stawiam pytanie i czekam na opinie fachowców, a nie młodzieżówek. Liczę na dyskusję ad argumentum!

Nie mam najmniejszych wątpliwości [w mojej opinii], że Bronisław Komorowski złamał Konstytucję RP w chwili przejęcia władzy 10 kwietnia 2010 roku. Nieudolność lub brak znajomości procedury konstytucyjnej dla mnie jest poważnym ostrzeżeniem i staje się powodem nieufności w kompetencje Marszałka Sejmu RP.

Musimy sobie wyjaśnić, że przejęcie władzy przez marszałka jest stosowane w przypadkach przewidzianych przez Konstytucję. Enumeratywnie zostały one wypisane w artykule 131 Konstytucji RP z 1997 roku. Teraz fakty – śmierć Prezydenta jest stanem przewidywanym, ale … marszałek Komorowski zastosował klauzulę z art. 131, ust. 2 pkt. 1 który określa marszałka depozytariuszem władzy prezydenckiej w Polsce w [P.O. – pełniącego obowiązki Prezydenta RP]. I tu jest problem. Otóż w chwili ogłaszania przez Bronisława Komorowskiego żałoby narodowej o 13.41 nie można było stwierdzić prawnie zgonu Prezydenta RP. Nawet kiedy znaleziono zwłoki taki stan uprawomocnia się dopiero po rozpoznaniu zmarłego.

Co to oznacza? Tylko tyle, że marszałek Komorowski powinien przejąć władzę p.o. Prezydenta RP zgodnie z artykułem 131 ustęp 1, a zatem do stwierdzenia zgonu Prezydenta RP [proszę spojrzeć na kodeks cywilny], należało stosować się do procedury że Prezydent nie był w stanie zawiadomić marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu. Zgodnie z Konstytucją i prawem nie było prawnego UZNANIA za zmarłego. Zatem trzeba było stosować tylko tę procedurę. Marszałek winien złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta i to Trybunał powierza obowiązki Marszałkowi Sejmu. Na wniosek zresztą marszałka. Kiedy zatem potwierdzono zgon Prezydenta JE Lecha Kaczyńskiego? Wtedy kiedy jego brat rozpoznał go wśród ofiar lotu, czyli po godzinie 18.00.

Co to oznacza? Marszałek Komorowski powinien przejąć władzę do 18.00 godziny 10 kwietnia 2010 roku tylko w trybie wniosku do Trybunału o stwierdzenie niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta i tym samym przekazaniu jemu jako sprawującemu władzę organowi Sejmu [marszałek Sejmu to nie jest organ władzy państwa], który został przewidziany w Konstytucji do prezydentury Ad Interim. Po godzinie 18.00 a więc po spełnieniu dwóch warunków: zgon i akt zgonu wraz z rozpoznaniem przez brata można było bez wniosku i w trybie zastosowanym przejąć władzę. Ale tylko wtedy. W przypadku kiedy następuje potwierdzenie zgonu Prezydenta RP wtedy automatycznie stosuje się art. 131 ust. 2 pkt. 1

Dla mnie oznacza to złamanie ustawy zasadniczej i stanowi dla mnie przykład słabości polskiej elity politycznej lub szybkość przejmowania władzy! Jeśli moje opinie okazałyby się ważne i poprawne to oznaczałoby to możliwość postawienia Bronisława Komorowskiego [którego chcę nadal szanować, ale ten fakt bardzo mocno nadwyręża moją sympatię] przed Trybunałem Stanu, a co za tym idzie uniemożliwienie mu być może startu w wyborach prezydenckich. Oczywiście warto zapytać konstytucjonalistów o zdanie. Warto także określić wykładnię w tej sprawie.

Art. 131.
1. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.

2. Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:
1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.
3. Jeżeli Marszałek Sejmu nie może wykonywać obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej, obowiązki te przejmuje Marszałek Senatu.
4. Osoba wykonująca obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej nie może postanowić o skróceniu kadencji Sejmu.

To nie jest szukanie na „siłę” problemów. Albo szanujemy prawo, albo nie. Nie wiem czy w tym wypadku nie chodziło raczej o szybkość niż przestrzeganie procedur konstytucyjnych. Mnie to oburza. Mam prawo do swojego w tym wypadku zdania.

Kompetencje Bronisława Komorowskiego są mocno dyskusyjne. Nie mogę nie zauważyć, że marszałek Sejmu po prostu nie zna Konstytucji RP. Po pierwsze niezgodnie z procedurą konstytucyjną przejął władzę w Polsce [w mojej opinii], po drugie nie doczytał rozdziału o stanach nadzwyczajnych. Dziwie się, że konstytucjonaliści nie żądają konwalidacji przejęcia władzy przez Pełniącego Obowiązki Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Można zrozumieć wiele, lecz w programie szkoły średniej znajduje się w przedmiocie Wiedzy o Społeczeństwie kompleksowa wiedza o konstytucjonalizmie oraz obecnej Konstytucji, którą musimy umieć stosować. I tu jest problem. Bronisław Komorowski nie ZNA NAJWAŹNIEJSZEGO AKTU PRAWNEGO państwa, w którym jest szefem izby niższej parlamentu i głową państwa ad interim.

Jeśli najwyżsi urzędnicy państwa są tak „kompetentni” to dlaczego dziwicie się, że posłami zostają osoby „bierne, mierne, ale wierne?”. Dowiadywanie się o kompetencjach Rady Bezpieczeństwa Narodowego oraz BBN – u przez Bronisława Komorowskiego z Wikipedii jest po prostu dowodem na zagubienie kandydata.

Niestety na prawie niekompetencja Komorowskiego się nie kończy. Miałem niezłą zabawę jak dwóch kandydatów do Prezydentury w PO na konwencji prawyborczej mylili polskich monarchów i wkładając w usta ich samych zdania, których nigdy nie wypowiedzieli. Błędy Komorowskiego i Sikorskiego MOGŁYBY NIE DZIWIĆ, gdyby nie fakt, że OBAJ SĄ HISTORYKAMI Z WYKSZTAŁCENIA … [SIC!]. Czy Państwo zrozumieliście ten komunikat?

Konstatacja – do polityki pchają się ludzie, którzy nie chcę czytać nic wartościowego, chcę władzy. Niestety, często aby dostać się na listy wyborcze trzeba spełnić podstawowy warunek – być bez kręgosłupa, a najlepiej być przeciętnym lub troszkę głupszym. I to jest problem polskiego życia politycznego! Kompetentnego Jana M. Rokitę zniszczono.

tomjaskola

Za: Tomjaskola - onet.pl | http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/47550,czy_marszalek_komorowski_zlamal_konstytucje_przy_przejeciu_wladzy,artykul.html?drukuj=1

Skip to content