Aktualizacja strony została wstrzymana

Czy Stefanowi Niesiołowskiemu Niemcy dadzą trafikę?

Jak czytamy w „Przygodach dobrego wojaka Szwejka”, Za dobrotliwego cesarza Franciszka Józefa wysłużeni gwardziści dostawali od rządu trafikę, czyli taki sklepik z cygarami, cygaretkami, papierosami, tytoniem do fajki i tabaką. Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, wprawdzie już dość wysłużony, ale z braku lepszych alternatyw jeszcze nadal w służbie, podjął się obrony reputacji narodu niemieckiego przed Jarosławem Kaczyńskim. Zdaniem Stefana Niesiołowskiego, Kaczyński najwyraźniej lekceważy znaczenie antyhitlerowskiej konspiracji w III Rzeszy, zarówno „Białą Różę”, jak i spiskowców usiłujących zabić Adolfa Hitlera w lipcu 1944 roku. Podobny jest w tym do autorów złośliwych dowcipów, jakoby w III Rzeszy nie było antyhitlerowskiej opozycji, ponieważ była ona zabroniona. Tymczasem prawda jest taka, że pierwszą ofiarą złych „nazistów” był właśnie naród niemiecki, bo Niemcy pierwsze zostały przez nich „okupowane”. Taką formułę zaproponował podczas pamiętnego przemówienia w Brzezince Jego Świątobliwość Benedykt XVI i trudno się dziwić, że tak wierny syn Kościoła, jak wicemarszałek Stefan Niesiołowski, może nie aż tak wierny, jak Lech Wałęsa, niemniej jednak, natychmiast w tę wersję uwierzył, pokazując tym samym, jak umiejętnie łączyć piękne z pożytecznym.

Ponieważ na stanowisku wicemarszałka Sejmu Stefan Niesiołowski coś tam przecież musi wiedzieć, to jego tak skwapliwe zawierzenie w tę najnowszą wersję historii wskazuje iż pełny Anschluss może być rzeczą przesądzoną i że prezydent Kaczyński w sprawie Traktatu Lizbońskiego będzie „przeciw, a nawet za”. Okoliczność zaś, iż to właśnie żydowska gazeta dla Polaków, czyli „Gazeta Wyborcza” udostępniła mu swoje łamy do obrony reputacji narodu niemieckiego przed złowrogim Jarosławem Kaczyńskim wskazuje, że i sprawa zainstalowania Żydolandu na resztówce pozostałej po korekcie wschodniej granicy Niemiec, zgodnie z jej przebiegiem w roku 1937, też może być przesądzona. W przeciwnym razie musielibyśmy uznać, że wicemarszałek Niesiołowski naprawdę uważa, iż opozycja antyhitlerowska w III Rzeszy zmieniła bieg historii, że reputacja narodu niemieckiego najbardziej leży na sercu akurat Żydom – i w temu podobne wstępy do bajek. W tej sytuacji mamy tylko jedną niewiadomą – czy władze Republiki Federalnej Niemiec będą dla swoich wysłużonych gwardzistów tak samo hojne, jak dobrotliwy cesarz Franciszek Józef i czy Stefan Niesiołowski po przejściu w stan spoczynkowy dostanie jakąści trafikę, czy będzie musiał zadowolić się tylko świadomością wzorowego wykonania zadania?


 Stanisław Michalkiewicz
Felieton  ·  specjalnie dla www.michalkiewicz.pl  ·  2008-07-30  |  www.michalkiewicz.pl
Skip to content