Aktualizacja strony została wstrzymana

Rekonstrukcja kłótni Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim

– Pańskie ego jest rozdęte do monstrualnych rozmiarów – mówił prezydent do szefa MSZ. – Jeśli pan będzie mnie nadal obrażał, wyjdę – odpowiadał minister spraw zagranicznych. Tak miały przebiegać rozmowy w sprawie tarczy antyrakietowej, zrekonstruowane przez „Dziennik”.

Gazeta opisuje spotkanie, na które prezydent wezwał ministra spraw zagranicznych 4 lipca. Tego dnia Donald Tusk ogłosił, że amerykańska oferta dotycząca instalacji tarczy antyrakietowej jest niewystarczająca.

Lech Kaczyński nagrywał rozmowę z szefem MSZ. Jak wynika z informacji “Dziennika”, w jej trakcie prezydent wysnuwał pod adresem Sikorskiego podejrzenia o zdradę interesów państwa.

– Czy pan jest tłumaczem? – miał pytać prezydent.

Sikorski odpowiadał, że nie rozumie związku ze sprawą. – Proszę zaprotokołować: “Odmawia odpowiedzi na pytanie, czy jest tłumaczem”– domagał się zdaniem gazety Lech Kaczyński.

I dopytywał Sikorskiego, czy to on tłumaczył rozmowę, która odbyła się dzień wcześniej między Tuskiem a wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Dickiem Cheneyem. Kaczyński miał też powiedzieć do Sikorskiego, że “jego ego jest rozdęte do monstrualnych rozmiarów”.

– Można być prezydentem, ale można być też chamem – miał z kolei, według “Dziennika”, stwierdzić Sikorski w ostrej rozmowie z Anną Fotygą, szefową Kancelarii Prezydenta. Ta rozmowa odbyła się przed spotkaniem prezydenta z premierem.

Sprawa naszych negocjacji z USA o tarczy antyrakietowej wywołała jeden z najpoważniejszych kryzysów na linii rząd – prezydent.

Sikorski agentem?

Zdaniem „Dziennika” prezydent sugerował agenturalne powiązania Sikorskiego. Szef MSZ podbno o tym wie i miał powiedzieć współpracownikom prezydenta, że pozwie Kaczyńskiego do sądu: – Mówił, że immunitet nie będzie chronił prezydenta dożywotnio i że za obelgi odpowie przed sądem. Ja się Radkowi nie dziwię, każdy ma jakie granice wytrzymałości – powiedział „Dziennikowi” polityk z otoczenia Tuska.

 

Rekonstrukcja rozmowy

Sikorski paktował z Demokratami?

– Czy pan zna Rona Asmusa? – pytał Kaczyński.

– Nie widzę związku ze sprawą tarczy – odpowiedział Sikorski.

– Powtarzam pytanie, czy pan zna Rona Asmusa?

– Nie widzę związku.

– Zna pan?

– Zna go pani Fotyga, ja go też znam.

– Proszę zaprotokołować: Potwierdził, że zna Rona Asmusa.

Asmus to prominentny polityk amerykańskich demokratów. Prezydent podejrzewał, że Sikorski zawarł tajny pakt z Demokratami. Taki, że umowa o tarczy zostanie podpisana z nimi, a nie z odchodzącą administracją Busha.

Kto tłumaczył rozmowę Tuska z Cheneyem?

Prezydent miał także podejrzewać Sikorskiego o zniekształcanie treści rozmów premiera Tuska z wiceprezydentem Dickiem Cheney’em. Uważał, że to minister je tłumaczył – i wypaczał znaczenie.

– Czy pan jest tłumaczem? – pytał prezydent.

– Jakie to ma znaczenie? – zareagował Sikorski.

– Czy pan jest tłumaczem, powtarzam pytanie?

– Nie rozumiem, jaki to ma związek ze sprawą.

– Proszę zaprotokołować: Odmawia odpowiedzi na pytanie, czy jest tłumaczem.

– Nie jestem tłumaczem, ale dobrze mówię po angielsku, czego dowodem jest dyplom uczelni wyższej, którą ukończyłem w Anglii.

– Czy pan tłumaczył wczorajszą rozmowę telefoniczną Donalda Tuska z amerykańskim wiceprezydentem Dickiem Cheneyem?

– Nie. Tłumaczył ją tłumacz Białego Domu, który był na linii w czasie rozmowy Tusk-Cheney.

W innym momencie z kolei prezydent miał powiedzieć:

– Pańskie ego jest rozdęte do monstrualnych rozmiarów.

– Jeśli pan będzie mnie nadal obrażał, wyjdę – miał, według gazety odparować Sikorski.

 

 

Źródło : „Rz” Online | Anna Gielewska, Rz, dziennik.pl, reg 18-07-2008, ostatnia aktualizacja 18-07-2008 10:13
Skip to content