Aktualizacja strony została wstrzymana

Co spodowało zerwanie linii energetycznej w Smoleńsku?

Coraz więcej Czytelników zwraca uwagę, że analiza stenogramów nie jest wcale taka bezwartościowa, na jaką wygląda na pierwszy rzut oka. Oczywiście Rosjanie mogli wstawić do stenogramów, cokolwiek tylko by chcieli – nawet dowcip o Polaku, Rusku i Niemcu. Póki nie mamy nagrań nie jesteśmy w stanie określić, co jest prawdziwym elementem stenogramu, a co nie.

Mówiąc poważnie Rosjanie mają duże pole do popisu. Niewygodne informacje ukryją pod komunikatem „wypowiedź nieczytelna” lub przez przypadek ją pominą. W ten sposób ze stenogramu mogły zniknąć bardzo ważne jego części. Nie wiemy wszakże czy w ogóle ujrzymy oryginalne taśmy. Długa ku temu droga. Natomiast rosyjscy śledczy nie połapali się do końca, na które fragmenty rozmów polska opinia publiczna zwróci szczególną uwagę – pewnie wiele wypowiedzi wydawało im się (Rosjanom) bez znaczenia. Skądinąd jasne jest, że nie mogli usunąć całego zapisu – coś przecież musimy czytać.

I tak na przykład pada pytanie – na jakiej wysokości był prezydencki Tupolew, gdy została zerwana linia energetyczna? Z informacji, które mieliśmy przed publikacją stenogramu wynika, że moment zerwania linii wysokiego napięcia to 10:39:54. W tym momencie, co wynika ze stenogramu, polski samolot znajdował się na wysokości 400 metrów. Na tym pułapie nie ma kabli, więc oczywiście Tu154M o numerze bocznym 101 ich nie zerwał.

Co w takim razie uszkodziło linię? Może inny samolot? To prawdopodobne, choć w takim razie musiał być bardzo nisko. Czekamy na wyjaśnienia w tej sprawie.

Za: tu154.eu | http://www.tu154.eu/index.php/archives/2249

Skip to content