Jedenastu pilotów z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który odpowiada za przewożenie VIP-ów, złożyło wymówienie – podaje Polskie Radio. Wraz z pilotami wymówienia złożyło kilkunastu techników – razem 1/5 załogi. Do 36. specpułku należała załoga prezydenckiego samolotu, który 10 kwietnia br. rozbił się pod Smoleńskiem.
Oficjalnym powodem wymówienia są jakoby „nieprawdziwe doniesienia prasowe” na temat odpraw dla żołnierzy przechodzących do rezerwy i na emeryturę – tłumaczy Wiesław Grzegorzewski z departamentu informacji MON, jednak niewątpliwie opublikowanie wczoraj stenogramów z zapisów tzw. czarnych skrzynek rozbitego samolotu prezydenckiego, mogły mieć wpływ na podjęcie decyzji. Rzetelnoścć opublikowanych stenogramów budzą wielkie zastrzeżenie nie tylko w kręgach pilotów i specjalistów.
W ramach ewidentnych planów likwidacji armii polskiej i osłabiania obronności Kraju – przeprowadzanych z żelazną konsekwencją i których skutki widoczne są przez wszystkich – minister MON Bogdan Klich ponad miesiąc temu rozważał możliwość likwidacji całego specpułku („36 pułk jest niepotrzebny.” – minister Bogdan Klich). Zamiast posiadania własnego wojskowego pułku specjalistów-pilotów przewożących najważniejsze osobistości w państwie, państwo-wydmuszka kierowane przez psychiatrów i inne postaci (minister Bogdan Klich jest lekarzem-psychiatrą), skłania się do wynajęcia cywilnych samolotów i skorzystania z usług pilotów cywilnych, co stawiałoby Polskę w szeregu z krajami republik bananowych i państw bezwolnych.