Aktualizacja strony została wstrzymana

Galukopis – wiosna 2010

Jak zwykle kolejny numer Glaukopisu (najlepszego polskiego czasopisma historycznego) pełen jest niezwykle ciekawych artykułów, dokumentów źródłowych i recenzji.

Numer otwiera wybór prywatnych listów Hugh Gibsona pierwszego dyplomaty USA w odrodzonej po zaborach Polsce. Gibson w swoich listach barwnie opisuje lobbing Paderewskiego w USA na rzecz Polski, niezwykły profesjonalizm polskiej dyplomacji, Warszawę jako europejską stolicę, Piłsudskiego jako zachwycająco bezpretensjonalnego dżentelmena w starym stylu zdobywającego sympatie dyplomatów swoją szczerością i zapałem, biedę i głód wyniszczonej wojną Polski, antypolską kampanie międzynarodowego żydostwa.

W pierwszym artykule numeru profesor Jan Marek Chodakiewicz opisuje dominacje w zachodnim dyskursie naukowym patologie dekonstrukcjonizmu, postmodernizmu i relatywizmu, metod naukowych drastycznie zrywających z dziedzictwem przeszłości. Kto nie ulega tym patologiom jest na forum naukowym niszczony. Nowe paradygmaty naukowe zakładają krytykę racjonalizmu, niszczenie państw narodowych, globalizm, przemilczanie i niedostrzeganie zbrodni komunistycznych, szkalowanie patriotyzmu i przywiązania do wartości (tożsamości i religii). Nowe paradygmaty nauki postulują usunięcie z nauki wszystkiego co by mogło sprzyjać podtrzymaniu tożsamości, negowanie (z pobudek lewicowych) wszystkiego co nie pasuje do lewicowych paradygmatów.

Arkadiusz Meller w drugim artykule numeru przybliża czytelnikom myśl ekonomiczną narodowych radykałów. Obóz Narodowo Radykalny (związany z pismem ABC) i Ruch Narodowo Radykalny (związany z pismem Falanga) łączyła: krytyka kapitalizmu i komunizmu jako systemów materialistycznych sprzecznych z moralnością katolicką, krytyka koncentracji kapitału, krytyka wielkiego kapitału, prymat interesów narodu w gospodarce, własność prywatna jako podstawa ustroju, rolnictwo oparte na indywidualnych gospodarstwach rolnych, uprzemysłowieniu rolnictwa, melioracji, migracji ze wsi do miast, edukacji mieszkańców wsi. Narodowy radykalizm zakładał również upowszechnienie własności, dekoncentracje kapitału, promowanie małych rodzinnych warsztatów rzemieślniczych, dystrybucjonizm (bliski Chestertonowi), autarkie. Narodowi Radykałowie nie byli zwolennikami korporacjonizmu jak Jan Hoppe, konserwatyści czy Adam Doboszyński. Narodowi Radykałowie domagali się emigracji żydów z Polski. Chcieli taką emigracje wymusić bojkotem, zakładaniem i wspieraniem przez państwo polskich przedsiębiorstw i spółdzielni, konfiskatą mienia (zakładów i ziemi), zakazem wspólnej pracy żydów z chrześcijanami. Miejsce po emigrujących żydach w miastach mieli zajmować polscy migranci ze wsi.

RNR Piaseckie głosił ze własność należy do państwa a jednostki tylko ją użytkują. RNR chciał industrializacji i ingerencji państwa we wszystkie dziedziny życia, negował szkodliwość biurokracji, domagał się nacjonalizacji banków i sprzeciwiał się oparciu waluty na parytecie złota. RNR domagał się państwowych robót publicznych, powszechnego obowiązku pracy. RNR był zwolennikiem polskiej ekspansji w Europie Środkowej.

ONR był zwolennikiem własności indywidualnej nie kolektywnej (instytucje własności indywidualnej miało wspierać wychowanie dzieci i młodzieży do bycia odpowiedzialnymi właścicielami). ONR opowiadał się za wolnością gospodarczą w ramach narzuconych przez państwo. Ideolodzy ONR uznawali biurokracje za szkodliwą. Mniejsze zakłady przemysłowe miały być zdaniem ONR własnością prywatną, duże spółkami akcyjnymi należącymi do pracowników. ONR chciał dominacji banków spółdzielczych na rynku finansowym, wprowadzenia parytetu złota. Walki z bezrobociem poprzez roboty publiczne w zakładach prywatnych. ONR nie widział potrzeby polskiej ekspansji w Europie Środkowej.

Krzysztof Kaczmarski w trzecim artykule opisał postać Jerzego Szapiro bliskiego współpracownika generała Władysława Sikorskiego. Jerzy Szapiro był współwłaścicielem lewicowego Kuriera Codziennego w II RP, lewicowym publicystą i działaczem PPS. W czasie wojny na zlecenie Sikorskiego kontaktował się z laburzystami. Szapiro był inicjatorem nagonki światowej lewicy i żydostwa na na pismo narodowo katolickie „Jestem Polakiem” księdza Blocha. Wsławił się też bagatelizowaniem cierpień Polaków podczas II wojny światowej. Autor artykułu opisując realia polityki międzynarodowej początków II wś przypomniał tez czytelnikom że premier Wielkiej Brytanii David Lloyd Georg na lamach „The Sunday Express” we wrześniu 1939 atakował Polskę za rzekomy imperializm, prześladowanie mniejszości i ucisk klasowy, oraz wychwalał agresje Armii Czerwonej na II RP.

W czwartym artykule Tomasz Kenar opisał publicystykę emigracyjnego pisma Horyzonty dotyczącą spraw polskich. Horyzonty były pismem powołanym do życia w 1956 roku przez działacza narodowego Witolda Olszewskiego. Pismo to po latach borykania się z trudnościami finansowymi wydawane było do roku 1971. By podreperować sytuacje finansową Olszewski rozpoczął współpracę z PRLowską bezpieką. Olszewski przyjął pseudonim „Wysocki”. PRLowskie „MSW po kryjomu subsydiowało Horyzonty w zamian za co posiadało pewien wpływ na treści zawarte w piśmie”. „Dofinansowanie horyzontów polegało na zakupywaniu przez Służbę Bezpieczeństwa określonej ilości egzemplarzy (100-200 sztuk)”. Pomimo że pismo realizowało zlecenia SB władze PRL nie zezwoliły na sprzedaż Horyzontów w PRL. SB warunkowało pomoc dla pisma za cenę: wyciszenia wrogości wobec ZSRR i władz PRL, chwalenia reform w PRL, zwalczania reakcjonizmu wśród emigrantów, kreowania wizerunku komunistów jako dążących do kompromisu z kościołem. Redakcja często jednak swoja postawą nie spełniała oczekiwań SB, współpraca była więc wielokrotnie zrywana. Olszewski chciał prócz współpracy z SB (kontynuowanej również po likwidacji Horyzontów w 1971 roku) współpracować z PAX i PZKS. Horyzonty były pismem autonomicznym wobec Stronnictwa Narodowego i linii politycznej SN. Głosiły tak zwany „realizm” i chęć współpracy z ZSRR, było to drastycznie odmienne od niezłomnie antykomunistycznej linii politycznej SN (linii tej już w 1953 przeciwstawił się Jędrzej Giertych). W latach 1959-1961 SN wyrzuciło ze swoich szeregów publicystów Horyzontów w tym i Giertycha. Horyzonty domagały się „trwałej współpracy Polski i Rosji bez względu na różnice wewnętrzne polityczne czy ideologiczne”. W liście do Chruszczowa redakcja pisma domagała się pełnej niepodległości Polski i zwrotu Kresów, głosili że tylko suwerenna i niepodległa Polska będzie prawdziwym sojusznikiem ZSRR (bo PZPR jest dla ZSRR zbyt słabym sojusznikiem). Sojusz Polski i ZSRR miał być wymierzony w Niemcy. Polska będąca sojusznikiem ZSRR miała zapewniać swobodę kościoła, wolność kultury, likwidacje agentury sowieckiej, odzyskanie kresów, odrzucenie dyktatury sowieckiej i demokracje. Horyzonty doceniały ZSRR za stworzenie jednolicie etnicznej Polski, granice zachodnią i podział Niemiec. Zdaniem Horyzontów wrogiem Polski były Niemcy. Redakcja pisma uznawała że zrywy antykomunistyczne pogarszają sytuacje Polaków wobec Rosji, za wrogów uznawano więc tych którzy zwalczali komunizm. Antykomunistów redakcja postrzegała jako agenturę wrogich sił. Wielkie nadzieje redakcja wiązała z rzekomym procesem liberalizacji w ZSRR. Postawa taka skłoniła redakcje do potępienia wystąpień antykomunistycznych w 1956 roku w Poznaniu, wiązania ogromnych nadziej z Gomułką (choć Giertych krytykował Gomułkę za uniezależnianie się od ZSRR – Giertych uważał że „Polska powinna być jednoznacznie zadeklarowanym sojusznikiem Moskwy” – taką drugą Finlandią zależną ale nie komunistyczną, a nie Jugosławią niezależną i komunistyczną). Jędrzej Giertych na łamach Horyzontów głosił że Gomułka: uniezależnił Polskę od Moskwy, ograniczył terror, obdarzył obywateli sporym zakresem wolności, mniej dyskryminował kościół, wprowadził więcej normalnych mechanizmów w rolnictwie. Zdaniem redakcji „trzecia siła” czyli żydzi infiltrujący władze PZPR (wrodzy i kościołowi i PZPR) skłócała kościół i PZPR w PRL. Żydzi według redakcji opowiadali też za marzec 1968 (celem marca było związanie sił sowieckich w PRL i sanie wolnej ręki Izraelowi), destabilizacje pokoju na świecie (to była domena żydów trockistów), rewolucje obyczajową 1968 w USA i Europie Zachodniej, Grudzień 1970 na wybrzeżu. Po Grudniu 1970 redakcja przeniosła swoje irracjonalne złudzenia z Gomułki na Gierka (który miał rehabilitować endecje w stylu Doboszyńskiego w Polsce).

W Piątym artykule Jan Wójcik opisał ruch basmaczy który od 1918 do 1933 walczył z bolszewikami w Turkiestanie. Basmacze byli narodowo wyzwoleńczym islamskim ruchem nie posiadającym wspólnej hierarchii. Ich powstanie było odpowiedział na na anty islamską kampanie bolszewików.

Arkadiusz Karbowiak w szóstym artykule opisał żydowskich terrorystów walczących od 1907 do 1948 w Palestynie o utworzenie państwa żydowskiego. W latach 20 i 30 XX wieku w Palestynie istniały słabe organizacje żydowskie zajmujące się ochroną osiedli żydowskich. Organizacje paramilitarne tworzyli głównie syjoniści. Jedną z pierwszych powstała w Jaffie Bar Giora zajmująca się ochroną osiedli żydowskich. W 1909 powstał Hashomer (Strażnik). Podczas I wojny światowej Brytyjczycy zgodzili się na powstanie pomocniczej formacji Korpus Mulników Syjonu. Korpus liczący 650 żołnierzy walczył na froncie z armią turecką. Z Korpusu powstał w 1917 Legion Żydowski. W 1920 w wyniku klęski klęski Turcji w I wojnie światowej Palestyna stała się terytorium mandatowym Wielkiej Brytanii (żydzi byli zadowoleni bo pamiętali Deklaracje Balfoura z 1917). Palestyna nie była jednak bezludnym pustkowiem, pomysłom syjonistów przeciwna była tubylcza ludność arabska która zwalczała napływ imigrantów żydowskich. W walkach z arabami w 1920 zginął dowódca samoobrony żydowskiej Józef Trumpeldor. W tym też czasie żydów przed antyżydowskimi zamieszkami w Jerozolimie broniła żydowska samoobrona pod dowództwem Włodzimierza Źabotyńskiego. Brytyjczycy wyłapali dowódców żydowskiej samoobrony i skazali ich na wieloletnie uwięzienie (szybko jednak objęła ich amnestia). W 1920 lewica żydowska powołała do życia Haganę (Obronę). Rok później Brytyjczycy powołali w Palestynie Najwyższa Radę Muzułmańską i Wielkiego Muftiego Jerozolimy. W 1921 wybuchły w Jerozolimie nowe antyżydowskie zamieszki podczas których Arabowie wymordowali żydów z Rosji (bilans ofiar był już tak nie jednoznaczny, zginęło 48 arabów i 47 żydów). W odpowiedzi na terroryzm Brytyjczycy wprowadzili stan wyjątkowy. Od 1923 pomoc żydom w Palestynie niosła Agencja ŻydowskaOrganizacji Syjonistycznej. W 1928 miała miejsce nowa fala zamieszek. Kolejny rok był też krwawy (w sierpniu miała miejsce rzeź żydów w Jerozolimie i Hebronie (wymordowano tubylczą społeczność żydowską żyjąca od wieków w Palestynie). W wyniku wygrania demokratycznych wyborów przez nazistów w Niemczech w 1933 roku liczba imigrantów żydowskich z Niemczech wzrosła w Palestynie do 215.000. Napływ żydów wzbudził nacjonalizm arabski. Arabowie w 1932 powołali anty brytyjską Partie Niepodległości i w 1934 pro brytyjską Partie Obrony Narodowej. W 1933 podczas arabskich protestów przeciw imigracji żydów Brytyjczycy zastrzelili kilkudziesięciu protestujących arabów. W 1936 powstała organizacja paramilitarna Al Fatuwa kwestionując jakiekolwiek prawa żydów do Palestyny i wykorzystująca terror do walki z żydami. W 1936 w kwietniu i maju miały miejsce kolejne zamieszki antyżydowskie (w maju do walk dołączyli się arabscy ochotnicy z innych krajów). W odpowiedzi na działania arabów Hagana przeprowadzała operacje specjalne (zabójstwa kolaborujących z arabami i Brytyjczykami, zabójstwa odwetowe arabów za ataki na żydowskie osiedla). W 1937 doszło do kolejnego zaostrzenia sytuacji – arabscy nacjonaliści wymordowali 2.000 arabów podejrzewanych o kolaboracje z Brytyjczykami. Brytyjczycy szybko jednak spacyfikowali arabską rewoltę. W działaniach odwetowych Brytyjczycy używali SNS (Specjalny Nocny Szwadron) składające się z żydów i Brytyjczyków, oraz POSH składający się z żydów. SNS współpracował z Haganą (która finansowała akcje SNS). W 1939 SNS i POSH przekształcono w HISH. Współpraca brytyjsko żydowska miała miejsce pomimo że w 1937 Irgun rozpoczął akcje terrorystyczne. Przez pierwsze dwa lata ofiarami żydowskiego terroryzmu padali Arabowie. Ofiarami kolejnej żydowskiej organizacji Lehi padali Brytyjczycy. Innym wyrazem współpracy żydowsko brytyjskiej było powstanie Żydowskiej Policji Osiedleńczej i Żydowskiej Policji Pomocniczej (obie jednostki były podporządkowane Brytyjczykom). W 1939 miało miejsce kolejne arabskie powstanie (podczas jego trwania zginęło 5.000 arabów, 400 żydów i 200 Brytyjczyków. W obliczu niemieckiego zagrożenia władze brytyjskie uległy presji arabskiej i ograniczyły imigracje żydów do 75.000 rocznie (Brytyjczykom zależało by Arabowie nie mieli pretekstu do współpracy z Niemcami). Gdy w 3 września 1939 Wielka Brytania wypowiedziała wojnę Niemcom Agencja Żydowska poparła decyzje Korony. Również Irgun we wrześniu 1939 w obliczu wojny zakończył swoje antybrytyjskie akcje terrorystyczne. Decyzji tej jednak nie podporządkował się Abraham Stern który kontynuował walkę z Brytyjczykami. Celem Abrahama Sterna był Izrael w granicach biblijnych, wypędzenie arabów z ziem przyszłego Izraela. Stern wzorował się na IRA i Narodnej Woli, odrzucał demokracje, nie wykluczał współpracy z państwami osi przeciw Brytyjczykom. Grupa Sterna przyjęła miano Lehi, liczyła do 700 terrorystów, zdobywała środki napadając na banki. Członkiem Lehi był Icchak Szamir. W obliczu wojny żydzi zdecydowali się na intensyfikacje nielegalnej imigracji do Palestyny, zajął się tym nowo powstały Mossad. W rewanżu Brytyjczycy represjonowali działaczy żydowskich. Podczas II wojny światowej żydzi tworzyli podległe Brytyjczykom oddziały wojskowe. Oddziały te walczyły w Syrii, Iraku i Europie (w 1944 we Włoszech walczyła Samodzielna Brygada Żydowska, po wojnie zajmująca się przerzucaniem żydów do Palestyny). W 1943 (kiedy Niemcy przestali być groźni w Afryce) pogorszyły się relacje żydowsko brytyjskie, żydzi zaczęli zwalczać Brytyjczyków. W styczniu 1944 Irgun proklamował walkę z Brytyjczykami. Terroryzmem Irgunu była zakłopotana Agencja Żydowska. Dodatkowo Hagana zaczęła zwalczać Irgun. Rozpoczęły się lata żydowskiego terroryzmu wymierzonego w żydów. W 1945 ZSRR poparł powstanie Izraela by osłabić Wielką Brytanie. Irgun i Hagana kontynuowały ataki terrorystyczne wymierzone w Brytyjczyków. USA domagały się od Brytyjczyków wpuszczenia wszystkich żydowskich imigrantów do Palestyny. W latach 1945-1948 ofiarami żydowskiego terroryzmu padły głównie brytyjskie obiekty wojskowe i administracyjne. W 1946 odpowiedzią na masowe ataki terrorystyczne żydów były brytyjskie represje (Brytyjczycy stworzyli szwadrony śmierci do likwidowania żydowskich terrorystów). Jedną z największych zbrodni żydowskich terrorystów z Irgunu było wysadzenie (2 lipca 1946 roku) Hotelu Król Dawid a w konsekwencji wymordowanie przez żydowskich terrorystów 91 osób. Swoim terroryzmem żydzi wymusili na Brytyjczykach oddanie sprawy Palestyny w ręce ONZ. Wolą USA i ZSRR 9 listopada 1947 roku ONZ rezolucją 181 podzielił Palestynę. W miesiąc później wybuchła w Palestynie wojna partyzancka. Wobec liczniejszych ale podzielonych, pozbawionych morale i niewyszkolonych sil arabskich, w walkach wzięło udział 35.000 bojowników Hagany, 2100 Palmah, 1000 rezerwistów, do 3000 członków Irgunu i 500 Lehi. Problemem żydów był brak broni. W trakcie walk 132 żydowskich terrorystów wymordowało 254 cywilnych mieszkańców arabskiej wsi Deir Jassin (co doprowadziło do ucieczki arabów z części Palestyny i odwetowego ataku arabów na szpital gdzie byli leczeni ranni terroryści żydowscy odpowiedzialni za tą zbrodnie). W maju 1948 we wsi Abu Susa żydzi wymordowali 200 arabskich cywili, we wsi Tantura 200, w miasteczku Lydda w czerwcu 100 cywilnych mieszkańców. W 1948 roku powstały arabskie organizacje terrorystyczne, w kwietniu żydzi wycofali się z Palestyny. 14 mają 1948 Izrael ogłosił deklaracje niepodległości, Irgun i Hagana weszły w skład Izraelskich Sił Obrony CAHAL (właściwie Irgun pozostawał w separacji co doprowadzało do wzajemnych walk wśród żydów). Wśród znanych ofiar żydowskich terrorystów był zamordowany we wrześniu 1948 wysłannik ONZ książę Folke Bernadotte który podczas wojny uratował kilkanaście tysięcy węgierskich żydów (żydzi uznawali go za wroga bo chciał pokoju w Palestynie). Władze Izraela nikogo nie ukarały za to zabójstwo, a jeden z morderców był później ochroniarzem premiera Izraela.

Swój artykuł Arkadiusz Karbowiak poświęcił też polskiej pomocy dla żydowskich terrorystów. Sanacja współpracowała oficjalnie z żydami od przewrotu majowego do do śmierci Józefa Piłsudskiego. Po śmierci Piłsudskiego sanacja wsparła postulaty emigracji żydów wysuwane przez syjonistyczno rewizjonistyczną Nową Organizacje Syjonistyczną Włodzimierza Źabotyńskiego. Polska oficjalnie deklarowała swoje poparcie dla postulatów utworzenia państwa żydowskiego. Nieoficjalnie polskie MON i MSZ w 1938 szkoliły w rzemiośle wojskowym żydowskich terrorystów w tajnych ośrodkach dla Irgunu w Zofiówce na Wołyniu, Podębnie pod Łodzią, Andrychowie. II RP pożyczyła (na słowo honoru) syjonistom 250.000 złotych na zakup broni (którą później przemycano do Palestyny). W Warszawie szkolono terrorystów z Betaru (związanych z Irgunem). Sanacyjne władze II RP ułatwiały Betarowcom imigracje do Palestyny, oraz (s.137) „pomogły przejąć sympatykom ruchu syjonistyczno rewizjonistycznego jeden z dzienników ukazujących się w Polsce”. W czasie II wojny światowej część syjonistów która przeszła przez łagry trafiła do armii Andersa a z nią do Palestyny (kiedy dezerterowali Polacy ich nie ścigali).

Piotr Gontarczyk w dziesiąty artykuł Glaukopisu poświęcił satyrom z sowieckiego pisma ateistycznego Bezbożnik (wydawanego od 1922 roku). Bezbożnik był głównym organem sowieckiej polityki zniszczenia religii (atakującej prawosławie, katolicyzm, judaizm i islam). Polityki która polegała na fizycznej eksterminacji kleru, niszczeniu świątyń, masowej propagandzie za pośrednictwem broszur i książek wydawanych w olbrzymich nakładach, usuwania religii z przestrzeni publicznej. Sowiecka kampania anty wyznaniowa była najbardziej nasilona w latach 1929-1939. Ateistyczna propaganda była kierowana głównie do dzieci i młodzieży (programy nauczania były przesiąknięte antyreligijną propagandą). Dzieci zmuszano do zwalczania religijności rodziców, donoszenia na społeczność lokalną uczestniczącą w praktykach religijnych, prześladowania wierzących dzieci.

Jednym z najbardziej szokujących tekstów pisma stał się zapewne wbrew redakcji (pismo opublikowano przed tragedią Smoleńską) archiwalny i dotąd nie publikowany artykuł Adama Doboszyńskiego (zamordowanego w sierpniu 1949 przez komunistów) o generale Sikorskim. W swym artykule Doboszyński pisał (s.219):

Jakże ciężko brać do ręki, by niszczyć narastającą legendę i ściągać z cokołu bohatera wszak ”de mortuis nil nisi bene”…

Rozprawmy się najpierw z tym ostatnim zdaniem. W zastosowaniu do postaci historycznych prowadzi ono prostą drogą do brązu i fałszu. Owszem, mówimy tylko dobrze o zmarłych szewcach, krawcach czy organistach, ale dociekamy prawdy, brutalnej prawdy i tylko prawdy o zmarłych postaciach historycznych, które automatycznie stają się dla przyszłych pokoleń wzorcem do naśladowania lub przestrogą”.

Zdaniem Doboszyńskiego nierozważne kreowanie mitów narodowych demoralizuje młodzież, „naród wychowany w bezkrytycznym podziwie dla Kościuszki będzie w każdym pokoleniu robił samobójcze gesty powstańcze pod inspiracje zagranicy”.

Takim nowym mitem narodowym był według Doboszyńskiego generał Sikorski który zginął w katastrofie lotniczej na Gibraltarze. Sikorski (s.220) „w pierwszych latach pierwszej wojny światowej doszedł do rangi podpułkownika, nie powąchawszy prochu, drogą zakulisowych kombinacji politycznych”. W 1926 roku Sikorski jak wszyscy masoni poparł zamach Piłsudskiego za co sanacja przez 13 lat wypłacała mu pobory równe poborom generała dywizji. Zdaniem Doboszyńskiego Sikorski zawsze musiał być satelitą jakiegoś mocarstwa, nie umiał samodzielnie myśleć. W II RP był lojalny wobec Wielkiego Wschodu, promował pomysł powołania na tron polski księcia Kentu (Wielkiego Mistrza Zjednoczonej Loży Anglii). W czasie wojny w interesie brytyjskim zawierał umowy z sowietami, zastanawiał się czy nie związać się politycznie z sowietami. Sikorski w na przełomie 1941 i 1942 ukrywał przed Polakami antypolskie żądania ZSRR. W 1942 w Londynie stał się instrumentem sowieckiej propagandy. Przez lata był związany z masonerią i żydami. Był obok Rydza Śmigłego i Mikołajczyka jednym z tych polityków których promowała masoneria. Sikorski całe życie dbał tylko o własny interes i unikał wikłania się w sprawy które mogły by narazić go na utratę pozycji i profitów, był pudlem rezonansowym modnych opinii. Sikorskiego otaczały patologiczne układy towarzyskie.

Zdaniem Doboszyńskiego masońska metoda kreowania przywódcy narodowego (s.226) „działała tak sprawnie, że można było zrobić ”wodzem narodu” w dwa lata byle kogo, czyje zdolności wyrastają ponad przeciętną. Nie potrzeba zasług, wystarczy propaganda”.

Według Doboszyńskiego przyczyną tego ze Polacy nie mają (s.227) „przywódców naprawdę wielkich” a za liderów mają „rozreklamowane miernoty”, establishment „polityczny i wojskowy zwykły się składać z przeważnie z ludzi o słabych charakterach, niedouków i pyszałków” leży w tym że od paruset lat życie gospodarcze Polski „było w rękach czynników obcych”, władze Polski należały do tajnych związków podporządkowanych zagranicznym i antykatolickim ośrodkom”. By nie dopuścić do uzyskania przez Polaków suwerenności „nad społeczeństwem naszym rozpięta była – i jest nadal – sieć, przez którą nie przebija się w górę żadna jednostka, choćby największych zdolności, o ile nie będzie dawała gwarancji lojaliści względem czynników wszechpotężnych, które w wielu wypadkach sabotują interes narodu”. Mechanizm ten nastawiony jest na dopuszczenie do władzy „wyłącznie tylko ludzi o oportunistycznym charakterze i miękkim karku, a spychanie w dół ludzi twardych”. Mechanizm ten wyucza polityków do bycia lokajami zagranicy.

Najbliższym współpracownikiem Sikorskiego był Józef Retinger. Żyd który w czasie I wojny światowej współpracownik prezydenta Meksyku Callesa też żyda który odpowiadał za terror lewicowych rządów masonerii w Meksyku. Po wojnie Retinger wspierał islamską rebelię w Maroku, był dyplomatą II RP. Podczas II wojny światowej w okupowanej Polsce promował idee powstania warszawskiego, w Londynie doradzał Sikorskiemu.

W najnowszym numerze Glaukopisu na szczególną uwagę zasługują też niestety niezwykle aktualne fraszki polityczne działacza endecji z II RP Aleksandra Dzierżawskiego, recenzja Marek J. Chodakiewicz publikacji IPN „Lista strat ruchu narodowego”, recenzje książek historycznych wydawanych w USA.

W jednej z nich jeden z autorów stwierdził że „Nie ulega wątpliwości, że znaczny procent amerykańskich agentów sowieckich, szczególnie tych najbardziej znaczących, była pochodzenia żydowskiego”. Dodatkową zaletą wzmiankowanej recenzji jest lista sowieckich agentów żydów w USA.

Jan Bodakowski

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: materiałów autorskich | Galukopis wiosna 2010

Skip to content