Aktualizacja strony została wstrzymana

Źywa Cerkiew coraz bliżej? – Stanisław Michalkiewicz

Wydarzenia nabierają coraz większego tempa. Jeszcze nie oswoiliśmy się do końca z myślą o nieubłaganej konieczności pojednania nie tylko z zimnym rosyjskim czekistą Putinem, co to trzyma w łagrze najniewinniejszego z ludzi, Michała Chodorkowskiego, ale również z Genadym Ziuganowem, a nawet – ze sławnym politykiem rosyjskim narodowości prawniczej („matka Rosjanka, ojciec prawnik”) Włodzimierzem Źyrynowskim, jeszcze nie zdążyliśmy uwierzyć w podany nam do wierzenia komunikat rosyjskiej komisji o przyczynach katastrofy prezydenckiego samolotu na lotnisku Severnyj pod Smoleńskiem (komisja potwierdziła zakładaną od początku, a być może nawet jeszcze przed katastrofą, hipotezę o błędzie pilota) – a już stanęliśmy przed kolejnym wyzwaniem. Oto Rada Episkopatu Polski do spraw rodziny przedstawiła pogląd, że osoby popierające zapładnianie kobiet w szklance, czyli – jak to się elegancko mówi – in vitro, nie mogą przystępować do komunii świętej. I kiedy wszyscy zastanawiali się, co w tej sytuacji przystoi czynić panu marszałku Bronisławu Komorowskiemu, okazało się, że żadnego problemu nie ma. Pan redaktor Grzegorz Sroczyński w „Gazecie Wyborczej” wyjaśnia i uspokaja, że jeśli tylko ktoś wierzy „w in vitro”, to może przyjmować tyle komunii, ile dusza zapragnie. „Wierzcie w in vitro, przyjmujcie komunię!” – zachęca, zapewnie nie bez upoważnienia samego Redaktora Naczelnego.

W ten oto sposób, na naszych oczach, powstaje dogmatyczny fundament nowej, ekumenicznej religii, której podstawą jest wiara w „In Vitro”. To zapewne imię trzeciego bóstwa, które – obok Świętego Spokoju oraz Złotego Cielca stanowić będą nową Trójcę ekumenicznej wiary, której wyznawanie będzie chlubą Źywej Cerkwi, jaka – tylko patrzeć – zostanie utworzona na fali polsko-rosyjskiego pojednania. Nowa religia bowiem nie koliduje ani z marksizmem-leninizmem, ani z judaizmem, a jeśli nawet wywołuje wrażenie pewnej sprzeczności z katolicyzmem, to tylko z jego zacofaną wersją, którą Źywa Cerkiew ma właśnie przezwyciężyć. Takiego obrotu sprawy można było się spodziewać jeszcze w początkach lat 90-tych, kiedy to pan red. Jan Turnau na łamach „GW” skrytykował wybór Józefa kardynała Glempa na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Już wtedy widać było, że najlepiej, gdyby przewodniczącym Episkopatu, z tytułem Odkupiciela Tubylczego Narodu Polskiego został pan red. Adam Michnik, zaś okoliczność, że nie ma on ani święceń, ani sakry nie tylko nie stanowi żadnej przeszkody, ale przeciwnie – świadczy o zwycięstwie Światła nad przesądami. Pouczenia, jakie pan red. Grzegorz Sroczyński kieruje pod adresem katolików pokazują, że ten moment nieubłaganie się zbliża.

Stanisław Michalkiewicz

Komentarz   „Dziennik Polski” (Kraków)   21 maja 2010

Stałe komentarze Stanisława Michalkiewicza ukazują się w „Dzienniku Polskim” (Kraków).

Za: michalkiewicz.pl | http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1631