Aktualizacja strony została wstrzymana

Izrael chce wypowiedzieć Iranowi wojnę

Wicepremier państwa izraelskiego, Mosze Ja’alon oświadczył Reutersowi, że jego kraj jest gotowy do wojny z Iranem. Agencja uważa to za szczególny sygnał, odbiegający od zwyczajowej „powściągliwości” władz z Tel Awiwu.

Mosze Ja’alon odbył spotkanie z ekspertami i wysoko postawionymi wojskowymi ze swego kraju, oświadczając im, że po działaniach wojennych w Libanie izraelskie lotnictwo posiadło umiejętności niezbędne do manewrów na terenach irańskich. Wicepremier państwa żydowskiego posłużył się przy tym iście goebbelsowską retoryką, nazywając bezprecedensową agresję na Liban „operacją przeciwko siłom antyizraelskim”.

To jednak nie koniec bezczelnych gróźb wobec całego Bliskiego Wschodu. Ja’alon wspomniał też o większym zasięgu i możliwościach tankowania powietrznego, a także o lepszej sytuacji wywiadowczej (zapewne szczególnie lepszej  po udanym polowaniu na niewygodnych ludzi przez Mossad na terenie krajów arabskich, przy czym agenci tejże służby posługiwali się europejskimi paszportami i dokumentami tożsamości) –  Ten potencjał może zostać użyty do wojny z terroryzmem w Gazie, do wojny w obliczu pocisków rakietowych z Libanu, do wojny z konwencjonalną armią Syrii, a także do wojny z takim (…) państwem jak Iran – dodał Ja’alon.

Polskojęzyczne portale internetowe i media jak zwykle nakręcają histerię i spiralę kłamstw, m.in. podając po raz kolejny wierutny fałsz, jakoby prezydent Iranu Mahmud Ahmadinejad wspominał cokolwiek o „wymazywaniu USA z mapy świata”. Domniemany cytat z konferencji przeciw syjonizmowi, która odbyła się w 2006r. jest całkowicie nieprawdziwy. Ahmadinejad wspominał wówczas jedynie o syjonistycznej kontroli w USA i mówił o konieczności rewolty przeciw żydowskiej dominacji w tym kraju. Prezydent Iranu nie nawoływał też nigdy do wymazania Izraela z mapy świata, a do zmiany rządów w tym kraju, która przyniosłaby korzyści zarówno światu arabskiemu, jak i Żydom.

Słynna teherańska konferencja z 2006r., która została potępiona przez tzw. „społecznosć międzynarodową”, dotyczyła przede wszystkim konieczności walki z syjonistyczną propagandą, która blokuje na całym świecie wolność słowa w tematach takich jak konflikt w strefie Gazy, czy szukanie prawdy o Holokauście. Goścmi konferencji byli europejscy i amerykańscy nacjonaliści (m.in. David Duke), a także Żydzi anty-syjonistyczni.

Za: nacjonalista.pl | http://www.nacjonalista.pl/2010/05/10/izrael-chce-wypowiedziec-iranowi-wojne.html

Skip to content