Aktualizacja strony została wstrzymana

Antypolska koalicja w Sejmie odrzuciła rezolucję o przekazanie postępowania w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem polskim organom.
Dla posła PO J.Saryusza-Wolskiego chęć wyjaśnienia katastrofy to „kanibalizm polityczny”

Głosami większościowej koalicji, Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o poszerzenie porządku obrad i dodanie punktu dotyczącego rezolucji wzywającej Premiera o wystąpienie do strony rosyjskiej o przekazanie Polsce postępowania dotyczącego katastrofy samolotu pod Smoleńskiem.

Na posiedzeniu w czwartek wieczorem (6 maja), posłowie odrzucili wniosek PiS. Przeciwko wnioskowi głosowało 268 posłów, za wprowadzeniem – 158, a wstrzymało się od głosu 2 posłów. Internetowa strona sejmowa nie zamieściła dotychczas szczegółowych i imiennych wyników głosowania.

Klub PiS – jak powiedział w czwartek rano z trybuny sejmowej poseł partii Jarosław Zieliński – przekazał projekt rezolucji marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu.

„Niniejsza rezolucja jest ściśle związana z mnożącymi się wątpliwościami co do sposobu prowadzenia postępowania, które powinno wyjaśnić przyczyny katastrofy” – napisano w projekcie rezolucji.

W projekcie rezolucji PiS podkreśla, że w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęło 96 obywateli Polski, w tym prezydent RP, ministrowie, szefowie centralnych urzędów państwowych, a także dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych.

„W obliczu takiej tragedii każde państwo winno dążyć do jak najszybszego i rzetelnego wyjaśnienia jej przyczyn przez własne organy śledcze i inne właściwe instytucje” – czytamy w projekcie.

Napisano w nim również, że z informacji przedstawionej przez premiera Donalda Tuska wynika, iż rządy Polski i Federacji Rosyjskiej ustaliły, że postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone w oparciu o przepisy Konwencji o Międzynarodowym Lotnictwie Cywilnym z 7 grudnia 1944 roku.

Powołując się na tę konwencję autorzy projektu rezolucji podkreślają, że okoliczności wypadku lotniczego może badać państwo właściwe dla miejsca zdarzenia lub – na podstawie umowy dwustronnej – może przekazać prowadzenie badania innemu państwu.

Z treści tego zapisu konwencji – zaznacza PiS – „wynika więc jasno, że rząd polski ma pełne prawo zwrócenia się o przekazanie postępowania polskim organom powołanym do wyjaśnienia okoliczności katastrofy”.

„W relacjach między państwami utrzymującymi normalne, a tym bardziej dobre stosunki, akt taki nie może być w żadnym razie traktowany jako nieprzyjazny czy też niedopuszczalny. Trudno więc zrozumieć motywy, dla których Polska miałaby dobrowolnie zrezygnować z tego uprawnienia” – napisano w projekcie rezolucji.

PiS podkreśla w nim, że choć katastrofa miała miejsce 10 kwietnia, czyli prawie miesiąc temu, „nadal nie mamy pewności nawet co do dokładnej godziny, o której spadł polski samolot”.

W projekcie wskazano też, że teren katastrofy pozostał niezabezpieczony i „ciągle jeszcze można znaleźć tam leżące fragmenty rzeczy osobistych ofiar”.

„Problemy są także z właściwym zabezpieczeniem części z rozbitego samolotu. Nadal istnieje w związku z tym ryzyko utraty dowodów” – podkreślono.

„Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej wskazane fakty wzywamy prezesa Rady Ministrów do natychmiastowego wystąpienia do władz Federacji Rosyjskiej w oparciu o wskazane wyżej przepisy prawa międzynarodowego o przekazanie stronie polskiej prowadzenia postępowania w sprawie tragicznej katastrofy samolotu TU -154” – napisali w projekcie rezolucji politycy PiS.

Odrzucając wniosek, rządząca koalicja Platformy Obywatelskiej i PSL-u oraz posłowie postkomunistycznej lewicy, zdecydowali o kontynuowniu parodii i pozorów śledztwa przez stronę rosyjską.

W programie telewizyjnym (czwartek, 6 maja 2010) prowadzonym przez Bronisława Wildsteina, w którym dyskutowano o braku starań strony rządowej o przejęcie od strony rosyjskiej śledztwa, jeden z uczestników dyskusji, europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski, zdenerwowany logicznością wypowiedzi rozmówców i przy braku argumentów ze swojej strony, posłużył się określeniem aby „nie prowadzić kanibalizmu polityczego”. Dla posła Saryusza-Wolskiego, „kanibalizmem politycznym” jest wołanie o rzetelne wyjaśnienie przyczyn i przebiegu katastrofy i przejęcie prowadzonego śledztwa od Rosji, która nie wykazuje żadnych chęci wyjaśnienia sprawy. Redaktor Wildstein zaprotestował przeciwko tej wypowiedzi, którą nazwał „kneblowaniem ust”. Zob. spisaną wypowiedź poniżej.

Poseł PO Jacek Saryusz-Wolski był m.in. sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej, naczelnego organu polskiej administracji w zakresie koordynacji integracji Polski z Unią Europejską. Jest współodpowiedzialny za niekorzystne warunki, na których Polska została wcielona w struktury unijne. Obecnie pełni funkcję europosła.

Bronisław Wildstein: Czy nie można się zwrócić do opini międzynarodowej w tej kwestii?

Jacek Saryusz-Wolski: [bełkot] Prze(cie)ż to były, były… kiedyś rzeczy… się toczyły… to były godziny, wręcz minuty…

Antoni Macierewicz: Ale to można jeszcze zrobić…

Jacek Saryusz-Wolski: Apeluję o zaprzestanie kanibalizmu politycznego i [o] zachowanie ciszy nad trumnami smoleńskimi!

Bronisław Wildstein: Ale panie pośle, to proszę o… nie kneblować nam ust, nie kneblować nam ust stwierdzeniem, że to jest kanibalizowanie. Ja mam obowiązek, mam obowiązek spróbować dojść prawdy, my jako dziennikarze i jako obywatele kraju. A stwierdzenie, że próba dochodzenia prawdy i badania ewentualnych hipotez jest kanibalizowaniem, proszę wybaczyć, ale mnie nie tylko nie przekonuje, ale wywołuje u mnie radykalny sprzeciw.

Opracowanie: WWW.BIBULA.COM na podstawie: PiS | http://www.pis.org.pl/article.php?id=17358 | Dziennik "Polska" | http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/252383,pis-niech-rosjanie-przeka-z-nam-ledztwo-sejm-odrzuci,id,t.html

Skip to content