Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego opublikowała w „Przeglądzie bezpieczeństwa wewnętrznego” wspomnienia założycieli służb specjalnych III RP, które obchodzą dziś swoje święto. (6 kwietnia 1990 roku Sejm uchwalił ustawę o Urzędzie Ochrony Państwa.) Nie ma wspomnień „prawicowych” szefów służb z czasów rządu Jana Olszewskiego, Jerzego Buzka, Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Trochu „żałko” bo mają co wspominać. Natomiast Pan Andrzej Barcikowski (szef ABW w czasach rządów „drugiego” SLD) przeprasza kilkudziesięciu oficerów, których zwolnił w 2001 roku jako „zbyt upolitycznionych”. „Uznaję to dzisiaj za własny poważny błąd”- pisze. [Link]
Szkoda, że za błąd nie uznał paru głośnych zatrzymań dokonanych przez ABW ani swoich własnych wypowiedzi na ich temat! Na przykład tego co powiedział o zatrzymaniu Prezesa PKN ORLEN Pana Andrzeja Modrzejewskiego, twierdząc, że to wcale nie chodziło o to, o co początkowo niby miało chodzić, tylko o coś zupełnie innego. Co stanowi przyznanie oficjalne przez szefa służb, że służby mogą zamknąć ludzi pod nieprawdziwym pretekstem, po to żeby zrealizować zupełnie inny cel!
Chętnie też bym poczytał, jak to było w 1995 roku w Gdańsku podczas operacji „zakupu kontrolowanego”. Policja, poprzez agentów ulokowanych w świecie przestępczym, dokonała zakupu broni. Tuż po tym, jak transakcję sfinalizowano, sprzedawców zatrzymali policyjni komandosi. Chwilę później kupców również zatrzymali zamaskowani komandosi tyle, że z Urzędu Ochrony Państwa. W trakcie śledztwa okazało się, że kupującym był agent policji, a sprzedającym agent UOP. Obie służby wpadły na siebie, wzajemnie nic o sobie nie wiedząc. (Wpadki ściśle tajne: Link)
Ale to mały pikuś (och przepraszam „Pan Pikuś”) w zestawieniu z osławioną „mafią paliwową”. W takim okolicznościowym periodyku warto byłoby napisać, kto wymyślał te przepisy, na podstawie których, na przykład, olej kupiony w jednej rafinerii, po dodaniu do cysterny paru wiader wody i wiadra piasku, mógł być sprzedawany drożej (!!!) w drugiej rafinerii i jak wyglądała rywalizacja na tym polu z UOP/ABW z WSI? To by były ciekawe wspomnienia, bo to co na temat „mafii paliwowej” przedostaje się mediów, na przykład w cytowanym wyżej artykule na Onecie, to, mówiąc oględnie językiem prawniczym, nie do końca polega na prawdzie.
Robert Gwiazdowski