Prokuratorzy IPN wnioskują do sądów o uchylenie immunitetu sędziom, którzy skazywali w czasach stanu wojennego opozycjonistów. Sądy seryjnie odrzucają wnioski.
– Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej, który wystąpił o uznanie wyroku z 1982 r. za zbrodnię komunistyczną, nie zdołał wykazać, że mogło dojść do przestępstwa. Sędzia nie musiał mieć świadomości, że wyrok jest komunistyczną represją – stwierdził sąd dyscyplinarny w sprawie sędziego, który w uczestniczył w stanie wojennym w wydaniu wyroku czterech lat więzienia na człowieka, który rozrzucał ulotki antykomunistyczne. To nie pierwszy tego typu przypadek.
– Na kilkadziesiąt wniosków o zezwolenie na postawienie przed sądem sędziów i prokuratorów orzekających w stanie wojennym tylko raz udało się uzyskać pozbawienie immunitetu – mówi „Rzeczpospolitej” prokurator Tomasz Kamiński z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Jego zdaniem immunitet sędziego jest w takich sytuacjach nadużywany.
Zgodnie z konstytucją nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej sędziego bez uprzedniej zgody sądu. W teorii ma to umożliwić sędziemu podejmowanie decyzji bez obawy o naciski. Jednak zdaniem m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego immunitet jest w Polsce sformułowany zbyt szeroko.
sks/Rzeczpospolita