Aktualizacja strony została wstrzymana

Skuteczny nacisk Izraela – Niemcy jednak wypłacą dodatkowe renty Żydom pracującym w gettach

Związek Niemieckich Ubezpieczycieli po wieloletnich kłótniach i po interwencji rządu izraelskiego zgodził się w końcu jeszcze raz przejrzeć i rozpatrzyć wszystkie wnioski dotyczące przyznania Żydom pracującym w czasie wojny w gettach dodatków do rent i emerytur. Do tej pory niemieckie firmy ubezpieczeniowe lekceważyły nie tylko obietnice składane Żydom przez kanclerz Angelę Merkel, lecz także wyrok Federalnego Sądu Socjalnego.

Niemieccy ubezpieczyciele odrzucali prawie wszystkie wnioski pracujących w gettach Żydów o dodatkowe renty z tytułu pracy świadczonej na rzecz III Rzeszy. Od osób starających się o emeryturę na mocy ustawy wymagano na przykład udowodnienia, że świadczyły one pracę dobrowolnie, co ze względu na brak jakichkolwiek dokumentów było prawie niemożliwe. Ponadto nie przyjmowano wniosków, jeżeli Żydzi otrzymywali za pracę żywność i ubrania – wtedy niemieckie ubezpieczalnie potraktowały to jako pracę przymusową, a z tego tytułu nie należy się renta, ale odszkodowanie, które zostało już wypłacone przez Fundację „Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość”.
Federalny Sąd Socjalny w Kassel zadecydował jednak 2 czerwca ubiegłego roku, że za każdą pracę (także tą za jedzenie i ubranie) na rzecz III Rzeszy, świadczoną przez osoby więzione w gettach w czasie II wojny światowej, należy się niemiecki dodatek do renty. Sędziowie uznali poza tym, że cały system przyznawania rent musi zostać zdecydowanie uproszczony wobec żydowskich ofiar, a ewentualne kwoty i jakiekolwiek otrzymywane w getcie wynagrodzenie nawet materialne, nie może mieć wpływu na decyzję o dzisiejszym przyznaniu renty. Media niemieckie są przekonane, że olbrzymi wpływ na weryfikację poprzedniej negatywnej decyzji niemieckich ubezpieczycieli miała interwencja izraelskiego rządu u kanclerz Merkel.
Warto przypomnieć, że w podobnej sytuacji niemiecki rząd zdecydowanie odmówił wypłaty świadczeń Polakom. Pod koniec 2007 roku berlińska kancelaria mecenasa Stefana Hambury w imieniu Związku Byłych Więźniów Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych przesłała do federalnego ministerstwa finansów wniosek o przyznanie dawnym polskim więźniom jako osobom pokrzywdzonym przez III Rzeszę dopłat do rent i emerytur. Adwokaci w imieniu około 16 tys. żyjących wtedy jeszcze w Polsce ofiar nazizmu, przetrzymywanych w niemieckich obozach i więzieniach, zażądali od rządu niemieckiego miesięcznej dopłaty do ich rent i emerytur, zwanej w Niemczech Pflegegeld, czyli dodatku pielęgnacyjnego w wysokości 410 euro. Niemiecki rząd bardzo szybko odmówił wypłacania jakichkolwiek pieniędzy. Federalne ministerstwo finansów w Berlinie odpowiedziało wtedy, że nie przewiduje żadnych dodatkowych wypłat dla tej grupy poszkodowanych, ponieważ jakoby dostali oni już pieniądze poprzez Fundację „Polsko-Niemieckie Pojednanie”. Problem polega jednak na tym, że fundacja wypłacała jednorazowe odszkodowania, a we wniosku polscy poszkodowani przez III Rzeszę domagali się comiesięcznych dopłat, których pewnie w odróżnieniu od Żydów nigdy nie otrzymają.

Waldemar Maszewski, Hamburg

Za: Nasz Dziennik, Sobota-Niedziela, 20-21 marca 2010, Nr 67 (3693) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100320&typ=sw&id=sw24.txt | Skuteczny nacisk Izraela

Skip to content