Kiran George zmarła w wyniku poparzeń 80 proc. powierzchni ciała. Wcześniej została zgwałcona i była więziona. Dziewczynka pracowała jako służąca w domu muzułmanina w pakistańskim stanie Pendżab.
Syn właściciela zgwałcił ją, potem uwięził. O sprawie dowiedziała się jednak rodzina dziewczynki, żyjąca w skrajnym ubóstwie, ale poradziła jej zachowanie milczenia, wierząc że w końcu oprawca da jej spokój.
Zgwałcona dwunastolatka opowiedziała jednak o zajściu swoim przyjaciółkom. Z zemsty syn pana domu oblał ją benzyną i podpalił. Do konającej córki wezwano rodziców. Powiedziano im, że był to wypadek w kuchni. Kiran była już w stanie agonalnym i zmarła po dwóch dniach w szpitalu w Lahaurze. Sprawę dziewczynki monitoruje Komisja Sprawiedliwości i Pokoju pakistańskiego episkopatu. Zajęła się nią też policja, ponieważ konająca zdążyła złożyć zeznania obciążające sprawcę.
To nie pierwszy taki przypadek. Pod koniec stycznia br. 12-letnia katoliczka Shazia Bashir została zamordowana przez zamożnego muzułmanina, u którego pracowała jako pomoc domowa. – Spalimy żywcem każdego, kto zechce reprezentować w sądzie interesy ofiary – czytamy w oświadczeniu… stowarzyszenia adwokatów w Lahaurze.
MaRo/RV