Aktualizacja strony została wstrzymana

Dlaczego Włodzimierz Bogaczyk z GW zgadza się na cenzurę i poniżanie?

Spodziewałem się, że „Gazeta Wyborcza”, będąca organizatorem medialnej nagonki na sobotnią sesję w Poznaniu, będzie nadal, mówiąc najdelikatniej, „ustawiać” całą sprawę .

Nie spodziewałem się jednak, że relacja z tej sesji, pióra Violetty Szostak z poznańskiego dodatku „GW” zostanie tak skrajnie ocenzurowana. Wystarczy ten tekst porównać z rzetelną relacją Polskiej Agencji Prasowej, aby prekonać się o tym, jakich cięć dokonano. Szef owej dziennikarki, redaktor naczelny Włodzimierz Bogaczyk był na sali i słyszał wszystko, więc zdawał sobie sprawę, że tekst dopuszczany do druku nie odpowiada obiektywnej prawdzie.

Oto przykłady owej cenzury.

– Bardzo obszerne, zawierające wiele ważnych faktów,  wypowiedzi wybitnych specjalistek od ludobójstwa dr Lucyny Kulińskiej z Krakowa i Ewy Siemaszko z Warszawy zostały zredukowane – uwaga! – do jednego zdania.

– Z mojej wypowiedzi wycięto wszystko, co dotyczyło zbrodniczeg udziału nacjonalistów ukraińskich z UPA w Holokauście Żydów oraz w zagładzie Ormian w mieście Kuty nad Czeremoszem.

– Wycięto też wszystko, co dotyczyło tego, że banderowcy mordowali swoich własnych rodaków, którzy nie popierali Bandery lub ukrywali Polaków i Żydów.

– Usunięto także obszerny  fragment o tym, że nie ma jednolitego ukraińskiego punktu widzenia, bo Ukraińcy są niesłychanie podzieleni w sprawie Bandery i UPA.

Włożono mi z kolei usta słowa, których nie powiedziałem, co łatwo sprawdzić z nagranej taśmy.

Skandaliczne jest także tytuł (tak jest w sobotniej wersji internetowej) „Zapomnij o przebaczeniu”, co po raz kolejny obraża rodziny pomordowanych Kresowian, którzy tyle wycierpieli dla Ojczyzny, a którym sugeruje się mściwość i złą wolę.

Nie spodziewałem się także, że red. Włodzimierz Bogaczyk, który po sesji napisał do mnie list zaczynający się od pozdrowienia „Szczęść Boże” a kończący się słowami „Z Panem Bogiem!” będzie aprobować publiczne poniżenie mojej osoby poprzez zgodę na to, aby na forum internetowym poznańskiego dodatku zamieszczano pod moim adresem określenia typu „zboczeniec w sutannie”, „pseudoksiądz”, „psychol” i „absolutnie skończony kretyn”. Dodam przy okazji, że na forum trzeba się zalogować, więc personalia autorów wpisów są dla redakcji łatwe do ustalenia.

Ta ziejąca nienawiść i podłość, to także przykład na to, jaki poziom reprezentują zwolennicy Bandery i UPA. Jest to też przykład na to, do czego prowadzą nagonki medialne. Od tego do fizycznej przemocy jest juz tylko krok. Czyżby o to chodziło podwładnym Adama Michnika?

Nie spodziewałem się także, że red. Włodzimierz Bogaczyk, atakując Kresowian,  nie cofnie się nawet przed fałszem, co najbardziej jaskrawo widać to w jego zarzutach w sprawie petlurowca Pawło Szandruka. Nieprawdziwość tych zarzutów można udowodnić np. poprzez moje teksty zamieszczane w „Gazecie Polskiej” i na różnych portalach. Wystarczy na mojej stronie internetowej nacisnąć link do tekstu „Wierni Rzeczypospolitej” [Link]

Reasumując, obecny szef poznańskiego dodatku po takiej zadymie ma duże szanse na spory awans w hierarchii „Gazety Wyborczej”. Być może w przyszłości zajmie to samo miejsce, które przez tyle lat zajmował Lesław Maleszka.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Skip to content