Aktualizacja strony została wstrzymana

Powstaje kolejny meczet dla 11 tys. warszawskich muzułmanów

„Przy rondzie Zesłańców Syberyjskich z ziemi wyszła już budowa meczetu. Powstaje głównie dzięki pieniądzom saudyjskiego sponsora. – Będziemy się tam modlić i tłumaczyć Polakom, że islam jest religią umiarkowaną – zapowiada muzułmański inwestor.”, a o wydarzeniu radośnie informuje Gazeta Wyborcza.

12-metrowy budynek meczetu zwieńczony będzie 18-metrową wieżą, z której jednak, jak zapewnia Samir Ismail, przewodniczący Ligi Muzułmańskiej działającej w Polsce, nie będzie nadawany głos muezina wzywającego do modlitwy. „Będzie słyszalny tylko w sali modlitw.” – mówi Samir Ismail. Oczywiście należałoby dodać: na razie, bo na razie jest muzułmanów w Warszawie „tylko” 11 tysięcy, czyli jedna-czwarta wszystkich mieszkających w Polsce. Później, gdy w myśl prowadzonej przez Unię Eurojejską polityki imigracyjnej napłynie ich więcej, „poproszą” oni odpowiednie władze o nieco więcej.

Meczet, finansowany przez anonimowego „prywatnego dobroczyńcę z Królestwa Arabii Saudyjskiej”, będzie drugim meczetem w Warszawie.

Obok meczetu, który ma być gotowy jesienią tego roku, powstanie trzypiętrowy budynek Ośrodka Kultury Muzułmańskiej, zaprojektowany przez warszawską firmę KAPS Architekci.  Samir Ismail zapowiada, że ośrodek będzie nie tylko miejscem modlitwy, ale również prezentacji „właściwego obrazu islamu jako religii umiarkowanej”.

Dziś Polakom można już wszystko wmówić, nawet to jak bardzo umiarkowaną, a może nawet pokojową religią jest Islam. Wmówić przynajmiej czytelnikom Gazety Wyborczej, czyli zdezorientowanej grupie, która wydaje się zapominać o co szła Bitwa pod Wiedniem. Ale przecież to było już tak dawno, a i czasy się zmieniły, i Muzułmanie z pewnością spotulnieli. Wystarczy zabłąkać się do tych etniczno-religijnych dzielnic Paryża, Londynu czy Frankfurtu, albo przybyć na tradycyjne noworoczne fajerwerki „biednej młodzieży francuskiej”, urządzającej sobie zabawę w podpalanie tysięcy samochodów.

.