Aktualizacja strony została wstrzymana

Kolejny 11-latek porwany przez państwo

11-letni Sebastian nie wrócił w piątek ze szkoły do domu. Panie z opieki społecznej wkroczyły na lekcję z nakazem sądu i zabrały chłopca wprost do domu dziecka w Lublinie.

Bo w domu brudno, nie ma ciepłej wody, matka ma depresję, a ojciec leży w szpitalu. Rodzice nic nie wiedzieli o nakazie sądu.

MOPS, który wystąpił do sądu o zajęcie się sprawą twierdzi, że robił co mógł. – Rodzina praktycznie co miesiąc dostawała zasiłek – mówi kierowniczka ośrodka, Urszula Sawecka.

Podkreśla, że matka jest niezaradna życiowo: w domu jest brudno, panuje bałagan.

Jest to dobitny dowód na to, że biorąc pieniądze od MOPS, wystawiasz się państwowym kryminalistom, którzy następnego dnia mogą pozbawić cię rodziny.

Kilka lat wcześniej rodzina miała już nadzór kuratora – też były zastrzeżenia do czystości w domu, do bałaganu, do warunków socjalnych. Wtedy w domu nie było lodówki czy kuchenki. Rodzina kupiła te rzeczy na raty. Nadzór kuratora został zdjęty.

Dzisiaj w Polsce nie posiadanie kuchenki jest przestępstwem (sic!).

Nakaz umieszczenia Sebastiana w domu dziecka wydał Sąd Rejonowy w Lublinie, VI Wydział Rodzinny i Nieletnich. Rzecznik sądu odmawia uzasadnienia tej decyzji. Mówi tylko, że zapadła na posiedzeniu niejawnym i ma na celu „dobro dziecka”. Znalazłem ich stronę, warto zajrzeć i napisać parę słów, zanim tobie odbiorą dziecko za to, że zepsuje ci się lodówka.

Więcej na: http://www.tokfm.pl

Za: Korespondent.pl | http://www.korespondent.pl/index.php?x=artykul_r1&id=7527

Skip to content