Jak już wiele razy pisałem: żyjemy w świecie dla idiotów. Nie jest więc odkrywczym stwierdzenie, że cały ten spór o ratyfikację TR jest absurdalny. Wykładam to raz jeszcze – i więcej do tego tematu nie będę wracał.
1. Tekst „Traktatu Reformującego” jest uzgodniony, parafowany i podpisany; bez zgody wszystkich 27 Stron nie można zmienić nawet litery.
2. Spór dotyczy tego, że „Rząd” PiS-u zastrzegł sobie w Brukseli tzw. „Protokół brytyjski” oraz prawo nie przyjęcia Karty Praw Podstawowych (nie dotyczy to zawartej w KPP postanowień Karty Praw Socjalnych, które z kolei III RP zobowiazała się wprowadzić – o czym do niedawna nie wiedziałem!).
3. PiS ma 1/3 głosów w Sejmie i w Senacie; bez PiS-u Koalicja nie przepcha ratyfikacji – a w ostateczności Pan Prezydent może nie podpisać ustawy.
4. PiS domaga się osobnej ustawy, która by zagwarantowała, że obecna (i przyszłe) Władze nie wycofają w/w zastrzeżenia i nie przyjmą KPP.
5. PO twierdzi, że może zgodzić się tylko ujęcie tych zastrzeżeń (i kilku drobniejszych) w uchwale – która nie jest dla „Rządu” zobowiazująca.
6. Obie strony walczą o pietruszkę! PO może jak najbardziej przyjąć warunki PiS i uchwalić żądaną przez PiS „Ustawę blokującą”. Następnie PiS zagłosuje ZA „Ustawą o ratyfikacji TR”. Potem p.Prezydent podpisze obie te ustawy. Potem się one uprawomocnią…
… i na drugi dzień PO składa wniosek o uchwalenie „Ustawy o anulowaniu Ustawy Blokującej”. Oczywiście Pan Prezydent może ją zawetować, jednak do obalenia veto Prezydenta potrzebna jest większość tylko 3/5 (Art. 122 p.5 Konstytucji – a nie 2/3, niezbędnych do zmiany Konstytucji) – a większość 3/5 (276 Posłów) Koalicja + LiD ma! Tyle, że PO woli nie być na łasce PSL ani LiD-u.
7. Oczywiście można się łudzić, że PO nie zmieniłaby uchwalonej niedawno ustawy. Ale dlaczego nie miałaby tego zrobić? Ustawy – w praktyce: wszystkie ustawy – są przecież co chwila zmieniane. Nawet dziś mówi się o tym, że ustawę, w której Parlament postanowił, że ratyfikacja TR nie odbędzie się w trybie referendum można zmienić – i jednak urządzić referendum; TAK – czy NIE?
8. PiS, by jego działania miały sens, powinno zażądać, by zamiast Ustawy uchwalono odpowiednią poprawkę do Konstytucji. PiS tego nie robi – bo wcale nie chce zablokować wejścia w życie TR w pełnej wersji. To tylko taka gra – by utrzymać w obrębie wpływów establishmentu elektorat euro-sceptyczny. PP.Kaczyński i Tusk grają tak naprawdę w jednej drużynie – a to, co Państwo widzicie, to teatr.
(Uwaga, ZADANIE: uprzejmie proszę o rozpowszechnianie powyższego na wszystkich możliwych forach!) Zwłaszcza: PO i PiS – bo członkowie tych partyj nie mają pojęcia, w co grają ich szefowie.
=======
Czy wszystko już jasne?
Jak nie jest jasne, to przypomnę epizod sprzed 15 lat. Kongres Liberalno-Demokratyczny odmówił w wyborach 93 bloku z UPR i PC (PC również) w efekcie czego te trzy partie uzyskały po 3,5% – 4,5% i nie weszły do Sejmu. Zaraz po wyborach KL-D połączył się z UD tworząc UW. Po wyborach spytałem wybitnego działacza KL-D (i agenta WSI, jak się potem okazało):
„Dlaczego nie zrobiliście tego przed wyborami? Przecież weszlibyście do Sejmu…?”
„Dlatego, że sondaże wskazywały, że wtedy Wy (UPR), jako jedyna partia liberalna, do Sejmu byście weszli!”
Przypominam, że w Magdalence ustalono, że partie Prawicy nigdy w Polsce nie zostaną dopuszczone do władzy, JE Lech Kaczyński w rozmowach w Magdalence uczestniczył.
Za: Blog Janusza Korwina-Mikke