Aktualizacja strony została wstrzymana

„Historia Kowalskich” nie zmieściła się w pakiecie

Młodzież szkolna nie zobaczy filmu o bohaterstwie Polaków ratujących swoich żydowskich sąsiadów za cenę własnego życia

Fabularyzowany dokument pt. „Historia Kowalskich”, opowiadający o spaleniu żywcem w stodole Polaków za pomoc udzieloną swoim żydowskim sąsiadom w czasie II wojny światowej, nie został umieszczony w Filmotece Szkolnej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jak nam wyjaśniono w Instytucie, doboru ekranizacji, które następnie są rozsyłane do szkół, dokonuje zespół specjalistów z różnych dziedzin nauki. Jak widać, „specjaliści” uznali, że filmu z taką fabułą pokazywać nie warto. A szkoda.

Fabuła filmu Macieja Pawlickiego i Arkadiusza Gołębiewskiego opiera się na relacjach świadków spalenia żywcem rodzin Kowalskich i Obuchiewiczów z Ciepielowa Starego przez niemiecką żandarmerię
6 grudnia 1942 roku. – Film został wydany na DVD przez Narodowe Centrum Kultury i Instytut Pamięci Narodowej, ale nie w celach sprzedaży, więc nie można go kupić. Niewielki nakład – 3000 egzemplarzy – rozdawany jest i rozsyłany w celach edukacyjnych. Film natomiast dostępny jest w internecie na stronie Telewizji Polskiej – mówi reżyser Maciej Pawlicki.
Jak dowiedział się „Nasz Dziennik”, produkcja – mimo niewątpliwego waloru edukacyjnego – nie trafi jednak do szkół w ramach programu „Filmoteka Szkolna”, który realizowany jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej pod patronatem Zbigniewa Zdrojewskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego. – Nie został umieszczony w pakiecie rozesłanym w styczniu do szkół – słyszymy lakoniczną odpowiedź w PISF.
O zawartości Filmoteki Szkolnej decydują natomiast „specjaliści” – tak wynika przynajmniej ze strony internetowej PISF. „Filmy dobrane zostały do 26, zaproponowanych przez specjalistów od danego przedmiotu, tematów lekcji i zajęć pozalekcyjnych: j. polski, historia, wiedza o sztuce, wiedza o społeczeństwie. Filmy te nie są ekranizacjami lektur ani zestawem najważniejszych osiągnięć polskiej kinematografii. To dzieła, które zdaniem filmoznawców, dobrze ilustrują poszczególne tematy, z punktu widzenia wiedzy o filmie” – czytamy.
Agnieszka Odorowicz, szefowa PISF, uściśla, że zawartość Filmoteki Szkolnej została określona przez Radę Programową i Zespół Redakcyjny, „w skład których weszli znakomici pracownicy najważniejszych ośrodków akademickich w Polsce”. Niestety, nie udało nam się skontaktować z przewodniczącą pierwszego z tych organów – Barbarą Słomczewską, by uzyskać wyjaśnienia, dlaczego „Historia Kowalskich” nie została zamieszczona w pakiecie, który trafił do szkół. Natomiast prof. Ewelina Nurczyńska-Fidelska przyznaje, że temat filmu jest interesujący, ale jednocześnie dodaje, że ostatni pakiet został już zamknięty.
– Bardzo chciałbym, by film był rozpowszechniany w szkołach. Jedyne, co mogłem zrobić, to na premierę w kinie zaprosiłem 2 klasy z gimnazjum w Józefowie – twierdzi Pawlicki. Dodaje jednocześnie, że niewiele wie o Filmotece Szkolnej PISF. Reżyser liczy jednak na działania Instytutu Pamięci Narodowej w zakresie rozpowszechniania produkcji. – IPN, który był formalnym konsultantem projektu, razem z NCK sfinansował wydanie DVD, nabył prawa do wydania filmu i dołączenia go do swojego Biuletynu IPN, który rozsyłany jest w kilkunastu tysiącach egzemplarzy do szkół. Kiedy zamierza to zrobić, nie wiem – konkluduje Pawlicki.

Jacek Dytkowski

Za: Nasz Dziennik, Wtorek, 2 lutego 2010, Nr 27 (3653) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100202&typ=po&id=po51.txt

Skip to content