Aktualizacja strony została wstrzymana

Walka z czerwonym bagnem


„Czerwone bagno” poświęcone jest niebywale zaciętej walce polskiego podziemia niepodległościowego z sowieckim okupantem w latach 1939-1941 na obszarze Puszczy Augustowskiej. Praca powstała na podstawie bardzo cennych relacji świadków tych zmagań o wolną Ojczyznę, zebranych przez profesora Tomasza Strzembosza (ur. 1930 r. – zm. 2004 r.) oraz unikatowych dokumentów NKWD pozyskanych przez jego ucznia – dr. Rafała Wnuka.

„Czerwone bagno” Tomasza Strzembosza i Rafała Wnuka to pierwsza publikacja książkowa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Powstała ona w niezwykły sposób. Jest – można powiedzieć – pośmiertnym hołdem oddanym przez ucznia swojemu nieżyjącemu już mistrzowi. Znany historyk prof. Tomasz Strzembosz był nauczycielem Rafała Wnuka i promotorem jego rozprawy doktorskiej. Pomysł wykorzystania w celach wydawniczych cennych materiałów, które na temat podziemia niepodległościowego działającego na terenach ziemi augustowskiej zebrał za życia prof. Tomasz Strzembosz, podsunęła dr. Wnukowi żona profesora – Maryla. Rafał Wnuk z tymi dokumentami zapoznawał się kilka miesięcy, gdyż jego mistrz, który bardzo żywo interesował się historią pierwszej okupacji sowieckiej ziem północno-wschodniej Polski podczas II wojny światowej, pozostawił na ten temat mnóstwo listów, notatek, wypisów źródłowych, relacji, a nawet gotowych fragmentów tekstu, które Rafał Wnuk wykorzystał w książce. Tak więc, chociaż „Czerwone bagno” opracował do druku uczeń prof. Strzembosza, na karcie tytułowej widnieją nazwiska dwóch autorów.
Jak czytamy we wstępie publikacji, której pełny tytuł brzmi: „Czerwone bagno. Konspiracja i partyzantka antysowiecka w Augustowskiem wrzesień 1939 – czerwiec 1941” – „praca ta jest zaledwie szkicem zawierającym wiele znaków zapytania, wiele tropów i zacierających się śladów bohaterów, którzy aktywnie walczyli, od początku 1939 roku aż do połowy lat czterdziestych i niemal całkowitego unicestwienia ich przez NKWD”. Trudno ogarnąć w jednej książce różnorodność i dużą liczbę spontanicznie kształtujących się w Augustowskiem organizacji podziemnych prowadzących bardzo skuteczne działania dywersyjne. Pierwsze siatki konspiracyjne i bazy partyzanckie zaczęły tu powstawać już na przełomie września i października 1939 roku. Siła i skuteczność podziemia niepodległościowego na tamtejszym terenie – jak twierdzą znawcy tematu – jest ewenementem bez precedensu.
Tę skuteczność musieli poważnie odczuć na swojej skórze sowieccy okupanci, skoro niedługo po wkroczeniu na te ziemie, w lipcu 1945 roku, zorganizowali przy użyciu poważnych sił tzw. Obławę Augustowską (jedyna taka akcja na terenie Polski zajętej przez Armię Czerwoną), w wyniku której ujęto kilka tysięcy osób związanych z podziemiem niepodległościowym, a około sześćset z nich wywieziono na tereny ZSRS i zamordowano. Do dziś czynione są starania zmierzające do ustalenia, gdzie spoczywają szczątki naszych bohaterów. Śledztwo w tej sprawie prowadzi IPN. Niestety, z powodu braku pomocy strony rosyjskiej od kilku lat tkwi ono w martwym punkcie.
Również w latach powojennych patriotycznie nastawioną ludność ziemi augustowskiej bardzo krwawo ciemiężyli funkcjonariusze UB, tacy jak m.in. (nieżyjący już) bracia Szostakowie czy Mirosław Milewski – późniejszy generał dywizji Milicji Obywatelskiej i minister spraw wewnętrznych (1980-1981), bliski współpracownik Wojciecha Jaruzelskiego. Symbolem męczeństwa polskich patriotów jest dawna katownia ubecka – dom Turka w Augustowie, gdzie władze miasta i organizacje patriotyczne chcą stworzyć pierwsze w Polsce muzeum dokumentujące zbrodnie komunistyczne.

Adam Białous

Za: Nasz Dziennik, Czwartek, 21 stycznia 2010, Nr 17 (3643) | http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100121&typ=po&id=po62.txt

Skip to content