Aktualizacja strony została wstrzymana

Orwell na lotniskach

Po ostatnim nieudanym zamachu na samolot lecący z Amsterdamu do Detroit, prezydent Obama zażądał od osób odpowiedzialnych za system bezpieczeństwa zwiększenia skuteczności wykrywania potencjalnych zagrożeń, tak by w niekończącym się wyścigu o ochronę bezpieczeństwa być zawsze o krok przed przeciwnikiem.
Wprawdzie już przed świątecznym atakiem zaczęto na wielu lotniskach Europy i Ameryki Pn. wdrażać system skanerów prześwietlających, ale nie jest on w stanie poradzić sobie z bardziej wyrafinowanymi sposobami ataku, niż nóż czy pistolet. Eksperci coraz częściej zastanawiają się nad dopuszczeniem do użycia technologii niczym z filmów science-fiction, które jak w filmie „Raport Mniejszości” potrafiłyby „przewidzieć przyszłość” i wskazać terrorystę.
Takie technologie już istnieją, problemem może być jednak ich wdrożenie ze względu na spore kontrowersje wokół granic naszej wolności i zakres praw obywatelskich, które techniki te naruszałyby permanentnie.
Oto trzy systemy, o których w ostatnim czasie mówi się najwięcej:

Czytnik umysłu
System opracowywany przez izraelską firmą WeCU Technologies, zakłada wyświetlanie na dużych ekranach w punktach wrażliwych na atak, obrazów związanych z terroryzmem. Idea ta opiera się na stwierdzonym fakcie, że człowiek, gdy zobaczy w nieznanym miejscu, bliski mu obraz, nie potrafi powstrzymać reakcji.
Reakcją może być ruch gałek ocznych, szybsza praca serca, nerwowe odruchy czy też szybszy oddech.
System WeCU wykorzystuje właśnie obserwację tych reakcji, ale nie polega tylko na systemie ukrytych kamer i czujników mogących wykryć niewielkie wzrosty temperatury ciała, czy rytmu pracy serca. W opracowaniu są o wiele bardziej skomplikowane i wrażliwe urządzenia, które będą mogły dokonywać takich pomiarów na duże nawet odległości.
Jeśli system czujników wychwyci podejrzane reakcje u którejś z osób, będzie ona „wyłuskana z tłumu” i poddana już personalnemu sprawdzeniu przez pracowników ochrony.
Trudno się nie oprzeć wrażeniu, że w pomyśle tym, zarówno reżyser „Raportu Mniejszości” odnalazłby ślady „pre-zbrodni”, jak i Orwell – „myślozbrodni”

Detektory kłamstwa
Innym pomysłem jest program opracowany przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego USA i nazwany Future Attribute Screening Technology (FAST). Jest to po prostu zaawansowany wykrywacz kłamstw, w którym oprócz standartowego rytmu serca i pulsu badane są inne reakcje organizmu. Podczas zadawania pytań testowych i udzielania odpowiedzi skanowana jest twarz badanego i reakcja źrenic.
W publicznej demonstracji urządzenia w Bostonie w zeszłym roku, kierownik projektu, Robert Burns wyjaśnił, że system potrafi odfiltrować mimowolne reakcje fizjologiczne powstałe z prozaicznych powodów, takich jak chociażby stres i zdenerwowanie wynikające z samego faktu badania. Zaangażowani w projekt, oceniają jego skuteczność na ok. 80%
Oczywiście w tym przypadku pojawia się problem, kto ma zostać poddany testom. Na wielkich lotniskach może być z tym problem, dlatego konieczne byłoby tzw. „profilowanie” pasażerów a więc kierowanie się kryteriami rasy, narodowości czy wyznawanej religii, przy wskazywaniu osób objętych badaniem. Z punktu widzenia praw obywatelskich i Konstytucji, takie rozwiązanie byłoby niezmiernie trudne do przepchnięcia.

Model Izraelski
Technologia, technologią, ale najbezpieczniejszymi póki co lotniskami na świecie są te w Izraelu a tam stosuje się wciąż stare i sprawdzone metody interpersonalne. Zamiast setek sensorów i kamer są drobiazgowi i wpatrujący się w oczy urzędnicy, choć bez dodatkowego snopu światła z lampki. Bagaż przeszukiwany jest długo i starannie, każda skarpetka zostaje odwrócona na drugą stronę a pasta do zębów wyciśnięta z tubki.
Michael Goldberg z IDO Security Inc w Nowym Jorku, mówi że świat powinien się uczyć od Izraela, dla którego kwestia zabezpieczeń na lotniskach nie jest sprawą, która pojawiła się po 11.09.2001 r. „- Oni swój system doskonalą od 1956” – dodaje Goldberg.
Także nie przejmując się żadnymi prawami i wolnościami obywatelskimi, Izrael stosuje na swych lotniskach „profilowanie”. Na lotnisku Ben Guriona, Żydzi przechodzą szybko i bezproblemowo przez bramki kontrolne, pozostali muszą się liczyć z poproszeniem ich na rozmowę i dokładną kontrolę w pokoju przesłuchań.
Inną cechą tego lotniska jest to, że system zabezpieczeń składa się z koncentrycznych pierścieni i rozciąga się w sporej odległości od portu.

konserwa

Za: KonserVat | http://www.konservat.cba.pl/arty/art0396.php

Skip to content