Aktualizacja strony została wstrzymana

Juszczenko, czyli jabłko pada niedaleko od jabłoni

Korespondencja z Kijowa. Przy okazji polecam szereg nowych informacji o bieżacej sytuacji na Kresach.


Wilner nadal oskarża ojca prezydenta o kolaborację

Książka izraelskiego historyka Jurija Wilnera pt. „Andrij Juszczenko: personalia i legenda” – wciąż wzbudza interes w Rosji, a na Ukrainie jest nie do zdobycia. Na motto swej książki Wilner wykorzystał wypowiedź brata prezydenta Juszczenki – Petra: „W naszej rodzinie codziennie pito dobrą kawę, do której tato przyzwyczaił się w niewoli.”

Autor Jurij Wilner powiedział na prezentacji swojej książki: „Źyciorys ojca obecnego prezydenta Ukrainy ostatnie lata jest przedmiotem zainteresowania społeczności ukraińskiej… Wiktor Juszczenko od samego początku swojej kariery politycznej deklarował szczególny punkt widzenia na historię II wojny światowej i nie ukrywał własnych sympatii do formacji ukraińskich nacjonalistów OUN-UPA. Niektórzy oponenci ocenili rewizjonizm Wiktora Juszczenki jako skutek wychowania rodzinnego. Dlatego szczególną uwagę badaczy życiorysu prezydenckiego skierowali na sylwetkę ojca prezydenta – Andrija Juszczenki, który spędził większość okresu wojny w niewoli (hitlerowskiej – ETL.)” – oświadczył historyk żydowski Wilner.

Zdaniem autora, który zbadał wiele dokumentów archiwalnych w Rosji, związanych z losem ojca Juszczenki – Andrij kolaborował z Niemcami hitlerowskimi. Wilner na podstawie porównywania dokumentów archiwalnych wyjaśnił, iż po wojnie ojciec prezydenta Juszczenki stale kłamał, ukrywając swoją przeszłość obozową przed władzami sowieckimi. Ale badania dokumentów pozwoliły z wysoką precyzyjnością stwierdzić, że Andrij Juszczenko w okresie II wojny światowej kolaborował z SS jako obozowy policjant, a potem jako tajny agent-informator. Przecież jak mógł zwykły żołnierz sowiecki siedmiokrotnie uciec z hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Przecież oprócz Żydów esesmani najgorzej traktowali tylko jeńców sowieckich. Wystarczyłaby tylko jedna ucieczka, żeby jeńca sowieckiego Andrija Juszczenkę esesmani postawili pod ściankę i rozstrzelali. A tzw. ucieczki Juszczenki, zdaniem Wilnera, były tylko zmianami miejsca zatrudnienia jako agenta SS w różnych obozach hitlerowskich – stwierdza autor życiorysu ojca prezydenta Juszczenki.

„Dalsze badania życiorysu Andrija Juszczenki mogłyby jaskrawo wyświetlić wszystkie kwestie współpracy jego z hitlerowcami. Oczywiście, iż Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) nie będzie sprzyjać w dojściu do prawdy, bo prezydent Wiktor Juszczenko kontroluje ukraińskie służby specjalne. Ale większa część archiwów jeńców wojennych i więźniów niemieckich obozów koncentracyjnych, także i dokumentów, związanych z Andrijem Juszczenką jest na szczęście przechowywana poza Ukrainą – w Rosji i częściowo w Niemczech” – konkluduje historyk żydowski Wilner, który jest pewny, że kwestie kolaboracji ojca prezydenta Juszczenki z hitlerowcami zostaną jeszcze precyzyjniej wyjaśnione najbliższym czasem.

Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów

Za: Blog ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego | http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=2426

Skip to content