Aktualizacja strony została wstrzymana

USA: Urząd ds Źywnosci ma jeszcze w tym roku dopuścić do sprzedaży produkty pochodzące z klonowanych zwierząt

Zgodnie z harmonogramem, Federalna Agencja ds Źywności – FDA jeszcze w tym roku powinna podjąć końcową decyzję o dopuszczeniu do sprzedaży produktów pochodzących z klonowanych zwierząt, głównie mleka i mięsa.

W zeszłym roku FDA opublikowała raport stwierdzający, że produkty pochodzące z klonowanych zwierząt spełniają wszelkie kryteria i są równie bezpieczne jak wszystkie inne dostępne obecnie na rynku produkty. „Spodziewam się, że klonowane zwierzęta i ich potomstwo oraz produkty pochodzące z tych zwierząt są równie bezpieczne jak konwencjonalnie produkowane wyroby” – powiedział agencji prasowej Cybercast News Service Mark Walton z firmy klonującej zwierzęta ViaGen, wyrażając nadzieję na pozytywną decyzję FDA.

Celem „uspokojenia konsumentów”, firmy ViaGen oraz Trans Ova Genetics, zaprezentowały w dniu 19 grudnia br. system pozwalający na elektroniczne znakowanie produktów i oddzielenie żywności pochodzącej ze zwierząt klonowanych od reszty. Baza danych zespolona z czujnikami RFID będą jedynymi elementami rozróżniającymi wyroby klonowane od konwencjonalnych. Mark Walton wyjaśnił, że właśnie ta baza danych będzie jedyną metodą rozróżnienia wyrobów i zaznaczył, że „Uruchomimy promocje [dla dystrybutorów i sklepów] aby mogli oferować te produkty oddzielnie. Daje to możliwość rozdzielenia klonowanych zwierząt w systemie żywnościowym, jeśli z tej możliwości zechcą skorzystać [podkreślenie BIBUŁA]” – powiedział Walton. „Nie ma absolutnie żadnej różnicy” – podkreślił Walton – „Nie ma niczego czego mielibyśmy się obawiać.” – i rozpoczął litanię błogosławieństw jakie spływają na ludzkość po zaakceptowaniu produkcji klonowanych zwierząt, jak „zdrowsze, bardziej produktywne zwierzęta, dające produkty lepszej jakości. […] Zwierzęta te są również bardziej „wydajne” i generują mniej odpadów.”

Nie wszyscy oczywiście podzielają optymizm firm kloningowych. Lee Hall z organizacji Friends of Animals nie zgadza się z opiniami Watsona. „Wiele z klonowanych zwierząt zdycha zaraz po porodzie. Wiele rodzi się z poważnie uszkodzonymi organami, głową, kośćmi. Ciężarne krowy zdychają, gdyż nie są w stanie dotrzymać płodu rosnącego do groteskowo ogromnych rozmiarów. Wiele warchlaków urodziło się bez otworów odbytowych i bez ogonów.” Lee Hall dodaje też, że „FDA przyznaje, iż klonowane zwierzęta są narażone na defekty płodu i mają problemy zdrowotne zagrażające ich życiu, ale już nie zajmuje się sprawą jak inspektorzy federalni mają te zwierzęta odsunąć z systemu.”

Pan Walton z firmy kloningowej stosuje swoistą logikę i uspokaja mówiąc, że produkty pochodzące ze zwierząt klonowanych pojawią się na rynku dopiero za cztery-pięć lat, i że „produkty na półkach sklepowych nie będą pochodziły z klonowanych zwierząt, lecz z potomstwa klonowanych zwierząt, a potomstwo klonów nie jest klonami. Zatem nawet jeśli konsumenci mają jakieś zastrzeżenia co do koncepcji klonowania zwierząt, to zwierzęta dające mleko i te, z których będzie się produkowało mięso, nie są klonami – są konwencjonalnie chowanymi zwierzętami.”

W oświadczeniu Krajowej Federacji Producentów Mleka podają słowa, że „Niektórzy dystrybutorzy [podkreślenie BIBUŁA] wyrażają zainteresowanie oddzielenia mleka pochodzącego z klonowanych krów, zatem popieramy firmy klonujące aby dostrzegły znaczenie systemu zarządzającego celem umożliwienia zidentyfikowania klonów”.

Przeciwko decyzji FDA walczy m.in. senator Barbara Mikulski (D – Maryland), która mówi, że „Mam silne zastrzeżenia czy FDA powinno zezwolić na dopuszczenie mleka i mięsa oraz innych produktów, i większość Amerykanów zgadza się ze mną. […] Nawet jeśli coś zostało stworzone w laboratorium, nie oznacza to, iż powinniśmy to jeść. Jeśli odkryjemy jakiś problem w klonowanej żywności już po tym, jak znajdzie się ona w systemie produkcji i dystrybucji żywności, a nie będzie ona oznaczona, to FDA nie będzie w stanie tej żywności wycofać z rynku.”

Według badań instytutu Gallupa, 60 procent Amerykanów uważa, że nawet przy akceptacji FDA, nie będzie kupowała mleka pochodzącego z klonowanych zwierząt.

Skip to content